Radni z Żywiecczyzny spierają się o cięcia diet

- Nie może być tak, że ktoś nie przychodzi na posiedzenia, a bierze za to pieniądze - podkreśla radny Kucharczyk z PSL. Dodaje, że to lekceważenie obowiązków i wyborców. Zaproponował takie rozwiązanie: gdy radnego nie ma na sesji, to otrzyma dietę obniżoną o 25 proc. Jeśli opuści posiedzenie stałej komisji, dostaje mniej o 20 proc.

Obecnie przewodniczący rady w Żywcu pobiera dietę w wysokości 2640 zł miesięcznie. Dwaj wiceprzewodniczący rady mają po 2100 zł, nieetatowi członkowie zarządu otrzymują po 2600 zł, przewodniczący komisji rewizyjnej 1800 zł, przewodniczący pozostałych komisji po 1700 zł, wiceprzewodniczący innych komisji po 1500 zł, a radni po 1400 zł.

Radni PiS, którzy w starostwie wspólnie z PO oraz Wspólnotą Samorządową Powiatu Żywieckiego tworzą koalicję, stworzyli jednak swój projekt uchwały. Zaproponowali potrącanie diet o 30 proc. za nieobecność na sesjach, a także 35 proc. za komisje. Wprowadzili jednak zapis, że każdy radny będzie mógł się usprawiedliwiać.

- Będzie o tym decydować przewodniczący lub jego zastępca - podkreśla Wiesław Setla, radny PiS, który argumentował, że część rajców często reprezentuje radę na zewnątrz i obcinanie diety w takich przypadkach byłoby niesprawiedliwe.

Część radnych nowej propozycji uchwały nie znała, bo przed sesją nikt im jej nie przedstawiał.

- To złamanie procedur, bo taki projekt powinno się przedstawić i omówić na komisjach - stwierdził radny Jerzy Kliś z PSL.
Radny Tomasz Haczek dodał, że nowy projekt uchwały nagle jest wprowadzany od ręki, a ich propozycja już od trzech miesięcy jest odkładana. - To nie jest normalne - zaznaczył Haczek.

Ostatecznie przegłosowano drugą propozycję uchwały.

- Nie zostawimy tak tego, bo ta uchwała to bubel prawny, który zgłosimy do służb wojewody - zapowiada radny Kucharczyk. Przekonuje, że nie może być uchwały, w której nie ma zdefiniowanego konkretnego systemu i zasad usprawiedliwiania się, więc według niego uchwała będzie martwa i nieskuteczna.

- Teraz pół Katowic będzie się z nas śmiało - skwitował radny Kucharczyk, dodając, że od 1999 roku tylko jeden radny został ukarany za nieobecność.

- Jeżeli jeden radny został ukarany za nieobecność, to nie jest tak źle z dyscypliną - podsumowuje z kolei Władysław Skrzyp, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Żywieckiego.

Co sądzisz o dietach radnych: za wysokie, za niskie, w sam raz? SKOMENTUJ

*Operacja przeszczepu twarzy: Poznaj pacjenta i autorów sukcesu [ZDJĘCIA + OPINIE + KOMENTARZE]
*MISS ŚLĄSKA I ZAGŁĘBIA 2013: TEGO NIE ZOBACZYCIE W TELEWIZJI
*Maluch z Allegro: Fabrycznie nowy Fiat 126 z 1979 r. i wielki skandal
*Dni Miast 2013 [PROGRAM IMPREZ]: Chorzów, Będzin, Ruda, Sosnowiec, Wodzisław i inne!