Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydenci Gliwic i Katowic chcą Metropolii Silesia. I to jak najszybciej [DEBATA DZ]

Marcin Zasada
Jesteśmy zdeterminowani, by szybko wdrożyć ustawę metropolitalną w naszej aglomeracji - zapowiedzieli prezydenci śląskich miast podczas debaty, którą zorganizowaliśmy w redakcji Dzienniku Zachodnim.
Jesteśmy zdeterminowani, by szybko wdrożyć ustawę metropolitalną w naszej aglomeracji - zapowiedzieli prezydenci śląskich miast podczas debaty, którą zorganizowaliśmy w redakcji Dzienniku Zachodnim. Karina Trojok/Dziennik Zachodni
Jesteśmy zdeterminowani, by szybko wdrożyć ustawę metropolitalną w naszej aglomeracji - zapowiedzieli prezydenci śląskich miast podczas debaty, którą zorganizowaliśmy w redakcji Dzienniku Zachodnim. To przełomowa deklaracja. Metropolia może działać u nas już od 2017 roku

Ucieszyliście się panowie, gdy prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę metropolitalną?

ZYGMUNT FRANKIEWICZ: Tak.
MARCIN KRUPA: Przede wszystkim cieszyłem się, że udało się obronić ustawę przed senackimi poprawkami, które były fatalne. Ustawa w kształcie uzgodnionym z samorządami jest zadowalająca.

Jakie formalności jeszcze przed nami?
MAREK WÓJCIK: Jest kilka decyzji, które rząd powinien jeszcze podjąć - chodzi np. o rozporządzenia wyjaśniające, jak ma wyglądać wniosek o powołanie metropolii, jakie dokumenty musi zawierać. Najlepiej, gdyby prezydenci naszych miast jak najszybciej skontaktowali się z nowym ministrem administracji, żeby wspólnie z nim ustalić harmonogram prac. Mam cień nadziei, że termin wprowadzenia metropolii w styczniu 2017 roku jest możliwy, choć oczywiście będzie to duże wyzwanie.Styczeń 2017 - zdążycie?
FRANKIEWICZ: Jeśli tylko każdy zrobi to, co do niego należy… Po naszej stronie jest sporo pracy, jest też kilka wątpliwości, które trzeba rozwiać. Podmiotem, do którego należą kolejne decyzje, jest Górnośląski Związek Metropolitalny. Tam dyskusja już się toczy, w GZM powstaje plan dalszych działań dotyczący wniosku o powołanie metropolii.

Jakie nastroje związane z metropolią panują dziś w innych samorządach?
KRUPA: Pozytywne - żaden z prezydentów miast aglomeracji nie jest przeciwny tej ustawie. Ale są pytania i wątpliwości, o których wspomina prezydent Frankiewicz. Jaworzno i Tychy są dziś poza KZK GOP, mają własnych operatorów i swoje przyzwyczajenia w organizacji transportu publicznego. Jak stworzyć jeden model komunikacji dla całej metropolii? Co z obszarem, na którym metropolia miałaby obowiązywać? W GZM zostanie wkrótce powołany zespół, którego zadaniem będzie określenie ról poszczególnych gmin w przyszłym związku. Faktycznie, czeka nas dyskusja na ten temat, ale jestem pewien, że szybko się porozumiemy.

Panie pośle, pamiętam pańskie słowa wypowiedziane zaraz po podpisaniu ustawy przez prezydenta Dudę: „Samorządowcy nie mogą już udawać, że nie istnieje sprawa metropolii”. Czy te pierwsze zapowiedzi prezydentów pana satysfakcjonują?
WÓJCIK: Mówiąc szczerze: gdy dziś słucham panów prezydentów, uśmiech nie schodzi z mojej twarzy. I proszę odczytywać to jako zadowolenie z chęci skorzystania z nowej ustawy. Mieszkańcy oczekują integracji aglomeracji - ustawa daje takie możliwości. Co równie ważne, metropolia zapewnia samorządom potężny zastrzyk finansowy - ok. 200 mln zł. Te pieniądze w krótkim czasie powinny przełożyć się na komfort życia w regionie, np. dzięki poprawie jakości transportu.

KRUPA: Przypominam, że budżet przyszłej metropolii to nie tylko transport, ale i polityka rozwoju, planowanie przestrzenne... Nawet gdybyśmy wszystkie dodatkowe pieniądze metropolii przeznaczyli na komunikację, nie będzie to suma wystarczająca, jeśli myślimy o pełnej integracji transportu, również z kolejowym. Tych wyzwań finansowych będzie więcej - przecież metropolia będzie również wymagała pewnej administracji. Swoją drogą, bardzo dobrze się stało, że nie angażujemy do jej przyszłego zarządu samych prezydentów.

FRANKIEWICZ: Wbrew pozorom, ten ma zagwarantowaną sporą niezależność, bo będzie on wybierany przez zgromadzenie, ale już odwołanie go będzie utrudnione. Natomiast wracając do zadań przyszłej metropolii: dlaczego GZM nigdy nie miał większych szans na rozwinięcie skrzydeł? Bo brakowało w nim możliwości, którą będziemy posiadać teraz: przekazywanie, drogą porozumienia, zadań z każdego szczebla samorządu do związku metropolitalnego, przy czym nie jest wymagane, by wszystkie gminy przekazały te zadania jednocześnie. To jest nowa jakość, coś bardzo wartościowego. Jeśli chodzi o transport - ustawa nie wymaga, by związek był jego organizatorem. Zapisane jest w niej, że metropolia ma prawo do kreowania taryfy, natomiast organizatorzy mogą pozostać od niej niezależni. Dziś musimy dojść do porozumienia, jak w tej sytuacji skonstruować system rozliczeń.
Jak więc wyobraża pan sobie model funkcjonowania transportu publicznego w ramach nowej metropolii?
FRANKIEWICZ: Sądzę, że może się on opierać na dotychczasowych organizatorach, czyli samorządach. Problem mamy w Jaworznie, które wypracowało i broni swojego systemu, więc trudno sobie wyobrazić, że mamy model metropolii plus jedną wyłączoną z niego gminę. Podobną niezależność mają dziś Tychy, Tarnowskie Góry czy Świerklaniec. Moim zdaniem można to skoordynować poprzez umowy - zawierane pomiędzy związkiem metropolitalnym i organizatorami, z zapewnieniem rozliczeń.

Z punktu widzenia pasażera nie ma znaczenia, kto wozi, tylko czy komunikacja jest sprawna.
FRANKIEWICZ: Właśnie. Ważna jest jedna taryfa, zoptymalizowana sieć i skoordynowane rozkłady jazdy. To ma zapewnić związek metropolitalny i trzeba nad tym pracować.

WÓJCIK: Naszą intencją przy tworzeniu ustawy było zapewnienie maksymalnej elastyczności, by samorządy mogły w najlepszy w danym momencie zorganizować komunikację publiczną. Moim zdaniem to najlepsze wyjście. Natomiast dodatkowe 200 mln zł, to obecnie ponad połowa tego, co samorządy dokładają do transportu publicznego w aglomeracji. W pierwszych latach sztywnymi zadaniami metropolii będzie komunikacja i planowanie przestrzenne. To drugie nie jest tak kosztochłonne, więc siłą rzeczy, przez pierwsze lata większość funduszy pójdzie na organizację transportu. Gdy samorządy, zgodnie z tym, co mówi prezydent Frankiewicz, będą przekazywać kolejne zadania związkowi, na nie mogą być spożytkowane pieniądze, które gwarantuje ustawa.

FRANKIEWICZ: Przestrzegałbym przed podawaniem dokładnych kwot wynikających choćby z 5-procentowego udziału w podatku PIT - nie mamy przecież jeszcze określonego obszaru związku metropolitalnego, a jest określony obszar obsługiwany przez KZK GOP. Ale cenię sobie to, co pan poseł podkreślił, czyli elastyczność. Dotychczas tego w naszej pracy bardzo brakowało, gdyż odeszliśmy w samorządach od tzw. klauzul generalnych. Czyli - na każde działanie potrzebna jest precyzyjnie podana podstawa prawna, a to, co nie jest literalnie zapisane w prawie, nie jest dopuszczane dla samorządów. Dlatego z finalnego kształtu ustawy metropolitalnej jestem zadowolony, choć widzę też w niej kilka zagrożeń.

Niedawno pan prezydent Krupa mówił też o pewnych zapisach, które będą wymagały poprawek. O co dokładnie chodzi?
KRUPA: Wydaje mi się, że są kwestie, które będą wymagały precyzyjniejszego uściślenia - na przykład dotyczące procedur delegowania działań samorządów do związku metropolitalnego. Kolejna rzecz - kto będzie mógł zasiadać w zarządzie metropolii i kto będzie mógł pełnić funkcję przewodniczącego. Czy marszałek województwa może? A posłowie?

FRANKIEWICZ: Inny problem - jest teoretyczna możliwość, że jedna mała wiejska gmina wniesie wniosek do rady ministrów o powołanie związku metropolitalnego i procedura się rozpoczyna, wbrew woli większości. Drobiazg, ale jest poważniejsza sprawa - 20 samorządów umawia się, powoływana jest metropolia i otrzymuje status, którego sama dana społeczność nigdy by nie przyjęła i nie zaakceptowała, ponieważ jest on pisany przez pełnomocnika ustanowionego przez premiera rządu. Zmiana statutu musi odbywać się z uzgodnieniem z samym prezesem rady ministrów. To oczywiście hipotetyczna sytuacja.

WÓJCIK: Nikt nie będzie za państwa decydował, w jaki sposób macie wykonywać zadania w metropolii. Ustawa tego nie będzie narzucać, ani ograniczać. Z kolei problem ustalenia, kto będzie wchodził w skład zarządu związku jest nieco wydumany. Wyłącznie do samorządowców należy ta decyzja i nie wyobrażam sobie, by do władz metropolii, wbrew swojej woli wybrali np. posłów czy marszałka województwa.

KRUPA: Żebyśmy się dobrze zrozumieli - nasze stanowisko jest takie: jest ustawa i trzeba z niej skorzystać. To będzie test naszej dojrzałości. Ale jednocześnie, gdy będą pokazywały się wątpliwości czy problemy, liczymy również na parlamentarzystów, że będą otwarci na ewentualne zmiany ustawy.
Pan prezydent Frankiewicz wspomniał o obszarze metropolii. Jaki powinien on być?
FRANKIEWICZ: Mamy trzy matryce: GZM - za wąski obszar; KZK GOP - nie ma Tychów, Jaworzna, Tarnowskich Gór. Kiedyś miałem też taką propozycję, która może być dziś aktualna: ścisła konurbacja ze wszystkimi powiatami ziemskimi, które bezpośrednio ją otaczają. Być może to z kolei zbyt szerokie ujęcie, ale nawet jeśli, to problem dotyczy mniejszych gmin na peryferiach metropolii.

A co np. z Rybnikiem?
FRANKIEWICZ: Rybnik nie powinien być częścią metropolii - nie ma powiązania funkcjonalnego, ciągłości zurbanizowania, jednorodności układu osadniczego i przestrzennego, które zapisano w ustawie.

WÓJCIK: Moim zdaniem rada ministrów, która będzie rozpatrywać wniosek, nie uwzględniłaby obszaru metropolii z Rybnikiem, który nie jest tak funkcjonalnie powiązany z centrum aglomeracji. To tylko przedłużyłoby proces. Natomiast jest szereg miast na granicy GZM, które wypadły z jego sztywnej formuły: Mikołów, Tarnowskie Góry, Czeladź, Będzin, Knurów, ciekawy do rozważenia jest powiat bieruńsko-lędziński. Ale nie można rozciągać metropolii w nieskończoność.

A jak wyobrażacie sobie panowie dalsze przekazywanie zadań z samorządów do metropolii?
FRANKIEWICZ: Takich zadań jest mnóstwo i, co najważniejsze, metropolii mogą przekazywać je nie wszystkie gminy i powiaty członkowskie, tylko kilka z nich, które dane zagadnienie dotyczy. Weźmy szkoły międzynarodowe - kiedyś były przymiarki, by zajmował się nimi GZM, ale nie można było przekazywać mu cząstkowych kompetencji. Służba zdrowia? Metropolia nie musi przejmować jej w całości, ale w wybranym elemencie - np. tworzenie sieci szpitali. Ustawa daje narzędzia, by z czasem zabierać się za kolejne sfery funkcjonowania aglomeracji.

To zintegrowane zarządzanie będzie wymagało też mozolnej zmiany świadomości w samorządach. Dziś Będzin i Sosnowiec chcą u siebie budować hale sportowe. Władze Sosnowca proponują, by zbudować jeden obiekt, na granicy, z którego korzystaliby mieszkańcy obu miast. Zalet takiej współpracy nie trzeba podawać. Ale prezydent Będzina nie jest zainteresowany. Absurd?
KRUPA: Dotyka pan sedna. W metropolitalnym organizmie takie funkcje powinny być planowane wspólnie i z uwzględnieniem szerszego krajobrazu. Zgadzam się - to również kwestia zmiany myślenia o osobnych miastach i całości aglomeracji.

To dlaczego Katowice nie mogą wybudować jednego stadionu piłkarskiego razem z Chorzowem?
KRUPA: To jest absolutnie możliwe, tylko musimy mieć świadomość, jakie drużyny będą grały na takim stadionie i czy jesteśmy w stanie wypracować takie porozumienie.

FRANKIEWICZ: Zanim budowaliśmy nasz stadion w Gliwicach, wnioskowałem u władz Zabrza, by na granicy postawić jeden stadion. I co? Są dwa. Nasz obiekt kosztował 50 mln zł i jeszcze ani razu, nawet teraz, gdy Piast jest liderem ekstraklasy, nie oparliśmy się o jego całkowitą pojemność. Ze stadionu jestem bardzo zadowolony, szkoda tylko, że korzysta z niego jedna drużyna.
Wracając do ustawy - panie pośle, co pańskim zdaniem wyniknie z zapowiedzi polityków PiS o możliwej nowelizacji tego dokumentu?
WÓJCIK: Słyszymy takie zapowiedzi, ale nie znamy szczegółów tych ewentualnych zmian i moim zdaniem nawet Prawo i Sprawiedliwość nie ma jednolitego poglądu na tę sprawę. Gdybym miał oceniać, co zrobi nowy rząd, widzę pewną nadzieję w nominowaniu Mariusza Błaszczaka na stanowisko ministra administracji. To polityk pochodzący z Legionowa, a podwarszawscy samorządowcy widzą w ustawie szansę na zintegrowanie transportu na ich terenie. Z drugiej strony - to prezydenci naszych miast powinni jak najszybciej pokazać, że są zainteresowani skorzystaniem z ustawy metropolitalnej. To będzie sygnał dla rządu, że metropolia będzie miała w Polsce obrońców i nie można będzie jej po prostu rozmontować, czy ograniczyć.

FRANKIEWICZ: Jesteśmy zdeterminowani, by szybko wdrożyć ustawę na naszym terenie. Jestem optymistą - trzeba tylko wyjąć ręce w kieszeni. Choć nie jestem członkiem zarządu GZM, chętnie włączę się w prace nad koncepcją funkcjonowania u nas metropolii. Ta koncepcja powinna być gotowa jeszcze w tym roku.

KRUPA: Pod koniec roku z GZM na pewno wyjdzie model naszej metropolii na bazie ustawy. Będziemy starać się, by metropolia zaczęła funkcjonować w pierwszym możliwym terminie, czyli od stycznia 2017 roku.

Panie pośle, powinienem pana uszczypnąć?
WÓJCIK: Rzeczywiście, nie spodziewałem się tak zdecydowanych i jednoznacznych deklaracji ze strony panów prezydentów. To bardzo radosny moment. Dziś zachęcam panów do aktywności, szybkie nawiązanie kontaktu z przedstawicielami nowej administracji rządowej, by wywierać wpływ również na to, jak rozporządzenia związane ze stworzeniem metropolii mają wyglądać.

Na koniec - do czego zdaniem panów może doprowadzić docelowo metropolia, o której rozmawiamy? Czy możliwa w dalszej realizacji jest koncepcja, o której kiedyś wspominał Piotr Uszok - jednego miasta na terenie obecnej aglomeracji?

KRUPA: Metropolia z czasem sama dojrzeje do stworzenia jednego dużego miasta. Ten proces już trwa. Popatrzmy na Nowy Jork, który powstał z połączenia kilkunastu mniejszych ośrodków. Samodzielnie Katowice, Gliwice czy Zabrze nie mają szans zaistnienia na europejskiej mapie. Dalsza integracja będzie szansą dla wszystkich miast z osobna i całej aglomeracji.

Zwracam się do prezydenta Frankiewicza - czy pan wyobraża sobie przyszłość Gliwic jako dzielnicy wielkich Katowic?
FRANKIEWICZ: Może mam za mało wyobraźni… Mówiąc poważnie - możliwe, że kiedyś faktycznie dojdzie do takiego połączenia, ale na pewno nie powinno być ono forsowane administracyjnie. To musiałby być naturalny proces i kto wie, może rzeczywiście ten proces właśnie się rozpoczyna.

Debata metropolitalna w DZ

W poniedziałek spotkaliśmy się w redakcji DZ z posłem Markiem Wójcikiem, autorem ustawy metropolitalnej, Marcinem Krupą, prezydentem Katowic i Zygmuntem Frankiewiczem, prezydentem Gliwic.
Najważniejsze pytanie brzmiało: kiedy w naszej aglomeracji zacznie obowiązywać metropolia? Śląscy samorządowcy po raz pierwszy jednoznacznie zadeklarowali, że będą tę metropolię tworzyć, w oparciu o ustawę uchwaloną w ubiegłej kadencji Sejmu. Debatę poprowadził Marcin Zasada, dziennikarz DZ.


*Dramatyczny apel: Złodzieju, oddaj komputer ze zdjęciami mojej zmarłej żony
*Morderca kotów z Zabrza skazany! A to taki miły student stomatologii
*Jak zdobyć becikowe i 1000 zł na dziecko? ZOBACZ KROK PO KROKU
*Seksowne zabawy na Śląsku: Mistrzostwa Chippendales ZDJĘCIA
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera