Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pamięci gliwickich Żydów [HISTORIA DZ]

Marlena Polok-Kin
Zabytek w Gliwicach to jedyne dzieło Maxa Fleischera w naszym kraju
Zabytek w Gliwicach to jedyne dzieło Maxa Fleischera w naszym kraju Marlena Polok-Kin
Dom Pamięci Żydów Górnośląskich w Gliwicach - w unikatowym obiekcie wiedeńczyka Maxa Fleischera, powstaje oddział muzeum, symbol wyjątkowej społeczności, której pamięć ma ocalić.

Gwiaździste niebo na sklepieniu w odcieniu pastelowego błękitu i zaskakująco radośnie barwne wnętrze, rozświetlone oryginalnymi witrażami - tak znów dziś wygląda sala ceremonialna w Domu Przedpogrzebowym przy ul. Poniatowskiego w Gliwicach. Otwarty 15 listopada 1903 roku, jedyne w Polsce, dzieło wybitnego, wiedeńskiego architektra wideńskiego architekta, Maxa Fleischera niebawem w nowej roli. Powstaje tu piąty oddział Muzeum w Gliwicach, Dom Pamięci Żydów Górnośląskich.

- To jedyny obiekt autorstwa Maxa Fleischera w naszym kraju, a także jeden z największych żydowskich domów przedpogrzebowych w Polsce - podkreśla Bożena Kubit z Muzeum w Gliwicach, jednocześnie prezes Stowarzyszenia na Rzecz Dziedzictwa Żydowskiego w Gliwicach „Pamięć-Zikaron”, autorka wielu cennych publikacji dotyczących tej tematyki. - Jego wartości nie sposób przecenić. Po II wojnie światowej na Górnym Śląsku zachowało się niezwykle mało obiektów architektury żydowskiej.

Fleischer wybrał styl neogotycki, bo - w jego ocenie - eksponował ważną rolę Żydów w gliwickiej społeczności. Klinkierowa cegła dodawała presitżu, ale także pięknie się starzała - dodaje Ewa Pokorska, miejski konserwator zabytków w Gliwicach.
Fakt, że Fleischer jest autorem projektu w Gliwicach, odkrył Bogusław Małusecki, kierownik gliwickiego oddziału Archiwum Państwowego.

Dzieje tego domu przedpogrzebowego to nie tylko część historii gliwickich Żydów, ale także industrialnego rozkwitu tego miasta i regionu - w ówczesnych granicach państwa niemieckiego. Choć, jak podaje Bożena Kubit, społeczność żydowska przez 300 lat uczestnictwa w życiu i działalności miasta w znaczący sposób wpływała na jego rozwój, to procentowo nie była zbyt liczna - maksymalnie 18,8 proc. ogółu gliwiczan w 1858 r.

Z tej społeczności wywodziły się jednak postaci tak znane, także w świecie, jak Oskar Troplowitz (słynny farmaceuta i wynalazca kremu Nivea), tu także mieszkali dziadowie i przez jakiś czas również rodzice św. Edyty Stein. Prawnicy tej miary, co Arthur Kochmann, przez 30 lat członek rady miejskiej, poseł Niemieckiej Partii Demokratycznej, przedstawiciel w zgromadzeniach żydowskich (był m. in. przewodniczącym Związku Górnośląskich Gmin Żydowskich). To wieloletni przewodniczący gliwickiej gminy wyznaniowej, także w latach nazizmu, kiedy to zasłynął z aktywnej działalności w obronie praw mniejszości żydowskiej na terenie plebiscytowym (sprawa tzw. petycji Bernheima), i okresu zagłady Żydów. Jak wyjaśnia Bożena Kubit, w początkowym okresie głównym zajęciem społeczności żydowskiej był handel. Najbardziej znana była wspomniana rodzina Troplowitz, słynąca z handlu winami węgierskimi. Salomon Troplowitz, senior rodu, był jednocześnie pierwszym radnym miejskim żydowskiego pochodzenia. Jego syn Louis (Simon Ludwig) Troplowitz był mistrzem murarskim, jednym z budowniczych gliwickiej synagogi.
Wśród XX-wiecznych kupców gliwickich zasłynął Erwin Weichmann, którego dom tekstylny (ul. Zwycięstwa) zaprojektowany został przez słynnego Ericha Mendelsohna i do dziś robi wrażenie nowoczesną formą.

Rodzina Caro, do której należały huta „Hermina” (dziś huta Łabędy) oraz częściowo fabryka drutu i znaczące udziały w spółce akcyjnej „Oberschlesiche Eisenindustrie”, należała do znaczących wśród górnośląskich przemysłowców. W Gliwicach mieszkał Oscar Caro (1852-1931) i kierował wspomnianą spółką.

Znaczącą żydowską rodziną związaną z górnośląskim przemysłem była rodzina Huldschinsky, posiadająca w Gliwicach fabrykę rur, przekształconą w hutę Huldschinsky’ego. Po przyłączeniu do koncernu „Oberbedarf” był to jeden z najbardziej liczących się zakładów górnośląskiego przemysłu. Syn Salomona Oscar, był twórcą wybudowanego w 1892 r. przy ul. Chorzowskiej osiedla robotniczego wraz kościołem pw. Świętej Rodziny (1901 r.).

Emanuel Friedländer i jego syn Friedrich Victor, znany później jako Fritz von Friedänder-Fuld (1858-1917) prowadzili hurtownie węgla i koksownie na całym Górnym Śląsku i poza jego granicami.

Lekarze, pisarze i poeci, muzycy, jak np. rodzina Winckler. Tu urodził się ojciec Hansa Adolfa Krebsa, biochemika i lekarza, laureata nagrody Nobla w 1953 r. Z Gliwic pochodziła rodzina Schreiber (Servan-Schreiber), z której wywodzili się m.in. założyciele francuskich gazet „Les Echos” i L’Express”, a także matka Peretza Naphtali, ekonomisty i członka rządu państwa Izrael w latach 50. XX w.

Żydzi z naszego terenu w niczym nie przypominali więc tych z ówczesnych ziem polskich z pejsami, w chałacie. - Charakterystyka Żydów Górnoślaskich jest pod wieloma względami wyjątkowa i znacząco różni się od cech właściwych tej samej grupie etnicznej i wyznaniowej rozwijającej się na terenach dawnej Rzeczypospolitej, w ramach kultury polskiej - podkreśla Grzegorz Krawczyk. - Wynika to z roli oraz sposobu funkcjonowania Żydów w XIX i na początku XX wieku w obrębie dużych ośrodków miejskich i przemysłowych państwa niemieckiego.
Byli nie tylko zasymilowani, ale uważali się za obywateli niemieckich - tyle że odmiennego wyznania. Jak podkreśla Krawczyk, w latach 30 i 40 XX wieku ci częstokroć wzorowi Niemcy, którzy przez dziesiątki lat współtworzyli wielkość Niemiec, zostali w okrutny sposób zdradzeni przez państwo, które uważali za swoje własne.

To z okien willi Oskara Caro, widać było na wyciągnięcie ręki, okazałą synagogę, podpaloną podczas Nocy Kryształowej w 1938 roku.

Budynek domu przedpogrzebowego służył gliwickiej diasporze do owej pamiętnej jesieni. W czasie II wojny światowej mieściły się w nim wojskowe magazyny. Ucierpiał zarówno sam budynek, jak i część macew w południowej części cmentarza i okalającego go muru. Po wojnie popadał w ruinę.

Dawny dom przedpogrzebowy od stycznia 2016 roku stanie się pierwszym w regionie ośrodkiem poświęconym historii Żydów na Górnym Śląsku, a równocześnie - miejscem żywej debaty o tożsamości Gliwic i Górnego Śląska na przestrzeni dziejów, aż do współczesności.

- Gliwicki ośrodek będzie miał charakter otwarty dla tych wszystkich osób i instytucji, które zajmują się gromadzeniem i opracowaniem informacji o Żydach na Górnym Śląsku, którzy nie tylko przecież byli częścią Gliwic, ale całego regionu: jego kultury, gospodarki i nauki - podkreśla dyrektor Krawczyk, zachęcając do współpracy także pasjonatów i społeczników zainteresowanych tą tematyką.

W 2003 roku dom przedpogrzebowy, staraniem władz miasta, został wpisany do rejestru zabytków. Właścicielem jego był Skarb Państwa, a użytkownikiem Gmina Wyznaniowa Żydowska. 5 lat później zabytek stał się własnością miasta. Został też zabezpieczony.

Pieczołowite odtwarzanie blasku dzieła Fleischera rozpoczęło się w maju 2014 roku i nie było łatwe: od fundamentów, aż po dach - samo jego wzmocnienie i naprawa kosztowały 660 tys. zł. Prace wykonała, pod czujnym okiem śląskiego konserwatora zabytków, firma Konior. Miasto sfinansowało inwestycję samodzielnie - za 6,5 mln zł. Żadna z 75 zagranicznych i polskich organizacji, do których się zwracano, nie wsparła tego dzieła. Miasto nie mogło też liczyć na dofinansowanie ze Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego.

Wnętrza są gotowe. Opiekunem tego oddziału muzeum będzie Karolina Jakoweńko z będzińskiej Fundacji Brama Cukermana. Projekt wystawy stałej jest. Dwa przetargi nie wyłoniły jego wykonawcy. Muzeum będzie znów szukać środków na tę realizację, także zewnętrznych. Być może do tego dzieła dołączy również Śląski Urząd Marszałkowski?
(Korzystałam z materiałów Stowarzyszenia Pamięć-Zikaron)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!