Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od lipca prąd w Wielkopolsce może być tańszy

Mateusz Pilarczyk, Monika Kaczyńska
Po tańszym gazie czas na obniżki cen prądu. Wkrótce czekają nas zmiany, bo obowiązująca obecnie taryfa na energię elektryczną wygasa z końcem czerwca.

- Cały czas trwa postępowanie administracyjne dotyczące nowych taryf. Jesteśmy zdania, że prąd powinien stanieć. W poniedziałek wpłynęły do nas kolejne odpowiedzi przedsiębiorstw energetycznych. Trzy z nich planują obniżki, a jedna utrzymuje dotychczasową cenę - informuje Agnieszka Głośniewska, rzecznik Urzędu Regulacji Energetyki, który zatwierdza m.in. taryfy na prąd i gaz.

Polecamy: S5 z Poznania do Wrocławia. Rząd zapewnia finansowanie budowy!

Z naszych informacji wynika, że wśród firm, które chcą obniżyć ceny, jest również spółka energetyczna Enea, która dostarcza prąd większości Wielkopolan. Biorąc pod uwagę sytuację na rynku i obniżki, jakie swoim odbiorcom zafundowało działające na terenie Warszawy RWE, można się spodziewać, że cena prądu spadnie o ok. 4 procent. RWE niższą stawkę za energię mogło zapowiedzieć już w połowie maja, bo jako jedyna duża spółka przy zmianie taryf nie musi pytać o zgodę URE.

Spadły ceny hurtowe, kolej na konsumentów

Z kolei Energa zaopatrująca w prąd przede wszystkim południe Wielkopolski na razie nie zdradza, czy zmieni ceny.

Ile zyskamy na spodziewanej obniżce przez Eneę?

Przykładowy rachunek dla czteroosobowej rodziny, która mieszka w trzypokojowym mieszkaniu w bloku i z prądu korzysta również przy gotowaniu posiłków, wynosi ok. 180 zł za dwa miesiące. Tak jak w przypadku gazu nie kupujemy jednak tylko prądu, ale i usługę jego dostarczenia. Realnie na obniżce zyskamy więc kilka złotych miesięcznie.

Czytaj również: Multimarket Jula na Franowie już czynny [ZDJĘCIA]

- Nie można zapominać, że Enea to spółka kontrolowana przez państwo - mówi ekonomista dr Ryszard Stefański.

- Skoro ceny obniżyło prywatne RWE, państwowej Enei było chyba bardzo niezręcznie nie pójść tym tropem. Jestem przekonany, że ta decyzja ma podłoże polityczne.

Stefańskiego nie dziwi, że obniżki są tak niewielkie:

- To prawda, że hurtowa cena prądu spadła bardzo znacznie - mówi. - Ale też kiedy rosła, podwyżki, na które zgadzał się URE, nie wyrównywały różnic. Dziś mamy do czynienia z działaniem kilku czynników, które wpływają na ceny: spadkiem popytu na prąd, a także nieco większą jego produkcją. Choć w dłuższej perspektywie mówi się o deficycie energii, który grozi po zamknięciu starych elektrowni, to jednak powoli, bo powoli, ale przybywa nowych mocy, a wyeksploatowane elektrownie na razie działają.

O ile niższe rachunki zapłacimy, dowiemy się wkrótce. URE chce zakończyć postępowanie przed 16 czerwca. Ważne, żeby nowe ceny zostały publikowane na dwa tygodnie przed początkiem lipca, bo inaczej termin wejścia ich w życie przesunie się o kolejne okresy rozliczeniowe.

Wśród płacących rachunki informacja o obniżce nie wywołuje szczególnie żywych reakcji.

- Zawsze lepiej płacić mniej niż więcej - mówi Zofia Sadurska. - Bardzo oszczędzam, więc płacę niewiele. Będzie tak jak z gazem, czyli nie odczuję tego zupełnie - mówi.

Z kolei dr Ryszard Stefański ma nadzieję, że to nie ostatni spadek cen energii. Ale też tendencja ta nie będzie utrzymywała się bez końca.

Rachunki zmaleją ledwie o parę złotych

- PGE wycofała się z budowy elektrowni pod Opolem, tłumacząc, że cena prądu w hurcie jest zbyt niska, by taka inwestycja się opłacała - zwraca uwagę. - Jak zawsze na rynku - jeśli dziś coś tanieje, kiedyś będzie drożało.

Kosmetyczna obniżka nie zmieni natomiast sytuacji Polski na tle Unii Europejskiej. Według danych Eurostatu ceny prądu w Polsce są niższe niż unijna średnia, ale jeśli weźmiemy pod uwagę siłę nabywczą naszych zarobków, to jesteśmy krajem, gdzie za prąd płaci się najwyższe rachunki. W tej statystyce spośród 27 państw członkowskich gorzej od nas wypada tylko Cypr.

Eurostat podaje, że w drugiej połowie 2012 roku za 100 kilowatogodzin (kWh) Polacy płacili średnio 63 zł, czyli 15,3 euro. W tym czasie najmniej na prąd wydali Bułgarzy (9,6 euro), Rumuni (10,8) oraz Estończycy i Litwini - odpowiednio po 11,2 i 12,7 euro przy średniej wynoszącej 20,6 dla całej Unii Europejskiej.

Od stycznia niższe rachunki za gaz
Pierwszą obniżką, z jakiej skorzystaliśmy w tym roku, była obniżka cen gazu.
Najmniej zyskały osoby, które używają gazu jedynie do przygotowania posiłków.

Dla takich osób, (korzystających z taryfy W1) obniżka wyniosła 9,7 proc.
Dla osób przygotowujących posiłki na gazie i podgrzewających wodę (korzystających z taryfy W2) obniżka cen wyniosła 10,3 proc.

Najwięcej zyskali płacący za gaz według taryfy W3, czyli korzystający z niego także do ogrzewania mieszkania. Dla nich spadek cen wyniósł 10,4 proc.

Jednak w złotówkach oszczędności nie okazały się zawrotne. Jak wynika z informacji URE, spadek miesięcznych płatności dla odbiorców grupy W-1, którzy zużywają gaz do przygotowania posiłków wyniósł średnio 2,61 zł. Odbiorcy z grup taryfowych W-2, pobierający gaz do przygotowania posiłków i podgrzania wody, zaoszczędzili miesięcznie średnio 10,43 zł. Natomiast odbiorcy, którzy ogrzewają mieszkania gazem (W-3) zaoszczędzili średnio 39,27 zł.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski