- Nie będzie referendum w sprawie odwołania burmistrz Blachowni - przyznaje Andrzej Jedyk, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Częstochowie. - Inicjatorzy referendum poinformowali mnie o barku wymaganej liczby podpisów, a ja zobowiązałem do oddania list, bo zgodnie z przepisami muszą być one protokolarnie zniszczone.
Informację o braku referendum skomentowała w specjalnym oświadczeniu na stronie internetowej Urzędu Miasta w Blachowni, burmistrz Sylwia Szymańska:
"Rok temu dzięki Państwa głosom, w demokratycznych wyborach samorządowych wybrana zostałam na funkcję Burmistrza Blachowni. Deklarując rzetelną pracę i służbę dla Państwa obiecywałam otwartość na Mieszkańców i konstruktywne propozycje służące rozwojowi naszej gminy.
Mogę Państwa zapewnić, że tak jest, jestem Burmistrzem, który pracuje dla ludzi i z ludźmi. Niestety znalazła się grupa osób, ukrywająca się pod nazwą Grupa Inicjatywna Obywatelska, która nie mogąc się pogodzić z Państwa demokratycznym wyborem chciała za wszelką cenę doprowadzić do referendum i ponownych wyborów burmistrza w naszej gminie. Stosując zabiegi często wręcz nieetyczne, ośmieszając i poniżając urząd Burmistrza, poprzez fałszywe oskarżenia i pomawianie mojej osoby manipulowano opinią publiczną, celem zdobycia wymaganej liczby podpisów.
Akcja zakończyła się niepowodzeniem komitetu referendalnego, zwyciężył Państwa rozsądek, mądrość i zaufanie, dlatego z całego serca dziękuję tym Mieszkańcom, którzy nie stracili wiary we mnie i nie podpisali się na listach poparcia do referendum. Szczególnie dziękuję setkom osób, które wspierały mnie dobrym słowem i codziennie w tym trudnym czasie motywowały do działania. Tym z Państwa, którzy złożyli swój podpis, być może wprowadzeni w błąd, postaram się udowodnić, że rok temu Mieszkańcy Miasta i Gminy Blachownia wybrali właściwego burmistrza."
Paweł Gąsiorski, jeden z głównych orędowników nie zamierza jednak składać broni w politycznej walce z Sylwią Szymańską. Twierdzi, że czeka na decyzję ze Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, która ma mu przywrócić stanowisko sołtysa Cisia. Zdaniem Pawła Gąsiorskiego został on z niego odwołany bezprawnie.
10 grudnia Sąd Rejonowy w Częstochowie podejmie decyzję w sprawie trzech zażaleń Pawła Gąsiorskiego. Były sołtys Cisia złożył w lipcu zawiadomienie do prokuratury o jego zdaniem nieprawidłowych oświadczeniach majątkowych burmistrz Blachowni oraz o możliwości wyłudzenia przez nią świadczenia z ośrodka pomocy społecznej.
Prokuratura wraz z policją umorzyły dochodzenie, nie dopatrując się znamion przestępstwa. Paweł Gąsiorski złożył zażalenie na tę decyzję, choć zdaniem prokuratury nie miał do tego prawa. - Naszym zdaniem nie jest on osobą pokrzywdzoną, która ma możliwość składania zażalenia, bo za pokrzywdzoną uznaje się osobę, której prawa zostały bezpośrednio naruszone, a w tym przypadku do takiej sytuacji nie doszło - tłumaczy Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.
Dlatego do sądu trafiły w sumie aż trzy zażalenie: pierwsze na umorzenie sprawy, drugie na odmowę przyjęcia zażalenia i trzecie za odmowę udostępnienia akt przez śledczych.
*Dramatyczny apel: Złodzieju, oddaj komputer ze zdjęciami mojej zmarłej żony
*Morderca kotów z Zabrza skazany! A to taki miły student stomatologii
*Jak zdobyć becikowe i 1000 zł na dziecko? ZOBACZ KROK PO KROKU
*Seksowne zabawy na Śląsku: Mistrzostwa Chippendales ZDJĘCIA
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?