Jak pan, jako antropolog kultury, ocenia zakaz wróżb podczas zabawy andrzejkowej wydany przez dyrekcję jednej ze szkół?
Po pierwsze trzeba ustalić pewne fakty. Jaka to szkoła? Czy zdecydowali o tym rodzice, czy może dyrekcja, albo nauczyciel religii? Jeśli to szkoła wyznaniowa, prowadzona przez instytucję kościelną , zakon, to tego typu decyzję potrafię zrozumieć i zaakceptować. Jeśli jednak to szkoła publiczna, a co za tym idzie świecka, to jest to po prostu jakieś nieporozumienie, zwłaszcza, że wróżby andrzejkowe dziś nie mają nic wspólnego z tymi sprzed setek lat. Ba, nawet wtedy patrzono na nie z przymrużeniem oka.
Jednak proszę mi wierzyć, szczególnie dziś tym „obrzędom” nie towarzyszą żadne głębsze refleksje. To po prostu czysta zabawa, wygłupianie się. Warto przy tym dodać, że kiedyś te wróżby były zarezerwowane tylko dla dziewcząt i miały charakter matrymonialny. Z kształtu wosku panny miały „odczytać” kto zostanie ich mężem. Ale w przeciwieństwie do odległej przeszłości dziś nie towarzyszy temu głębszy sens. Obecnie we „wróżeniu” uczestniczą zarówno chłopcy, jak i dziewczęta, często nie przestrzega się dawnego ceremoniału, np. lania wosku przez dziurkę od klucza, a leje się go wprost do zimnej wody, bo tak jest wygodniej. Andrzejki to przede wszystkim okazja, by się spotkać, pogadać, powygłupiać i potańczyć.
Wydaje się jednak, że Kościół w Polsce ma problemy z tzw. magią. A to Harry Potter jest na cenzurowanym, a to Halloween. Z czego to wynika?
W tym miejscu powołam się na autorytet biskupa Tadeusza Pieronka, który pytany właśnie o Halloween powiedział, że to dla niego zabawa. Nie jest to sąd odosobniony w środowisku duchownych, choć zdaję sobie sprawę, że wielu księży ma inne zdanie. Tak się jednak składa, że Halloween, który w Polsce, jak zresztą w innych krajach, jest przede wszystkim okazją na zyski dla handlu, spełnia wszystkie warunki dobrej zabawy, sformułowane przez naukowców. Temu wydarzeniu towarzyszy przede wszystkim anonimowość. Przebieramy się, zakrywamy twarze i bawimy się. To mechanizmy znane od wieków. Bale maskowe były kiedyś najpopularniejszą rozrywką, bo towarzyszył im element tajemniczości. W przypadku Halloween mamy jeszcze ten dreszczyk emocji związany ze śmiercią, horrorem. Boimy się jednak na niby, bo trochę lubimy się bać. Tacy są właśnie ludzie, nasza natura. Nie odbierajmy sobie przyjemności, jeśli to tak niegroźna, zabawowa sytuacja. Poza tym nie bardzo chcę w tym momencie sięgać po poważne argumenty, ale gdy ktoś ma wątpliwości, niech spojrzy do dokumentu jakim jest Konkordat, który mówi o przyjaznym rozdziale Państwa i Kościoła. Nie mieszajmy tych porządków. Nie mieszajmy do takich ważnych instytucji jak Państwo i Kościół zwykłej zabawy. W szkole publicznej i świeckiej zakaz wróżb andrzejkowych nie ma umocowania prawnego. Takie decyzje nie powinny też zapadać arbitralnie bez konsultacji z rodzicami i uczniami.
Rozmawiała Agata Pustułka
*Dramatyczny apel: Złodzieju, oddaj komputer ze zdjęciami mojej zmarłej żony
*Morderca kotów z Zabrza skazany! A to taki miły student stomatologii
*Jak zdobyć becikowe i 1000 zł na dziecko? ZOBACZ KROK PO KROKU
*Seksowne zabawy na Śląsku: Mistrzostwa Chippendales ZDJĘCIA
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?