W Planetarium Śląskim bywali radzieccy kosmonauci – Walentina Tiereszkowa i i Walerij Byko-wski, amerykańscy astronauci – George Zamka i Shannon Lucid, komunistyczni przywódcy – Nikita Chruszczow i Gustaw Husak, wielkie sławy polskiej i światowej astronomii, ale przede wszystkim – tysiące zwykłych ludzi z całej Polski, dla których wizyta w planetarium przez całe lata stanowiła obowiązkowy punkt każdej wycieczki na Śląsk.
Planetarium Śląskie im. Mikołaja Kopernika, największe i najstarsze planetarium i obserwatorium astronomiczne w Polsce, za kilka dni będzie świętować 60-lecie. Dziś trudno wyobrazić sobie Śląsk bez charakterystycznej kopuły, która podobnie jak wyrosły w centrum Katowic 16 lat później Spodek, stała się symbolem regionu.
A wszystko zaczęło się w roku 1953, kiedy na terenie powstającego właśnie na Śląsku – na nieużytkach pomiędzy Chorzowem, Siemianowicami i Katowicami – ogromnego parku (wtedy oficjalna nazwa: Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku, obecnie Park Śląski) rozpoczęto budowę planetarium. Dwa lata później, 4 grudnia 1955 roku, inwestycja była już gotowa.
„Dziennik Zachodni” w obszernym tekście z 10 grudnia 1955 roku nazywa planetarium „wielką osobliwością nie tylko Śląska, ale Polski i nawet Europy”. Jak pisze dziennikarz – na całym świecie jest tylko 21 planetariów.
– Na początku, po zakończeniu budowy, podjęliśmy pracę jako… jeden z wielu działów Pałacu Młodzieży (bez samodzielności administracyjnej i budżetowej), usytuowanego w centrum Katowic i odległego od planetarium, położonego w głębi Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku – na niemal dziewiczym jeszcze terenie, niezupełnie zagospodarowanym, bez dróg dojazdowych i bez jakiejkolwiek bezpośredniej komunikacji – wspominała w piśmie „Urania” w roku 1975 Stefania Pańków, wieloletnia kierowniczka administracji, związana z planetarium od pierwszych dni. Stefania Pańków podawała także inne szczegóły dotyczące tych pionierskich czasów. – W okresie budowy pracownicy planetarium korzystali z jednego pomieszczenia w Pałacu Młodzieży, skąd chodziło się „na budowę”, z którą nawet łączność telefoniczna była bardzo utrudniona. Personel działalności podstawowej zamykał się wtedy liczbą trzech osób! Składał się z „kierownika działu Pałacu Młodzieży – Planetarium” (funkcję te sprawował wtedy Roman Janiczek) oraz dwóch astronomek, z których jedna kontynuowała jeszcze studia. Dział techniczny liczył 4 osoby, które odbywały przeszkolenie w zakresie posługiwania się – instalowaną przez ekipę Zakładów Zeissa – aparaturą planetarium. Dyrektora planetarium powołano 1 stycznia 1956 roku. Stanowisko to powierzono Józefowi Sałabunowi – pisała Stefania Pańków.
Samodzielną placówką planetarium zostało już w roku 1956, a i kadry szybko przybywało (w roku 1975, jak podawała Stefania Pańków, było to już łącznie 65 osób).
Charakterystyczny budynek zaprojektował Zbigniew Solawa, architekt związany wtedy z krakowskim oddziałem Centralnego Biura Projektów Architektonicznych i Budowlanych, a od1955 roku z krakowską Akademią Sztuk Pięknych (katedra architektury wnętrz i architektury wystawienniczej). Kiedy drzewa Parku Śląskiego nie były takie ogromne, sylwetka planetarium widoczna była z wielu kilometrów. „Architektura gmachu ma charakter symboliczny: nakrywająca budynek – widoczna ze wszystkich stron – kopuła, niby glob Saturna z pierścieniami, łączy w jedną całość ziemię ze sklepieniem niebieskim” – pisano w roku 1975 w albumie „Gwiazdy nad nami, rzecz o Śląskim Planetarium”. Obok stanął pomnik patrona placówki – Mikołaja Kopernika, autorstwa Jerzego Bandury, także artysty z Krakowa (uczeń Xawerego Dunikowskiego, od 1946 roku wykładowca w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych).
Na początku, w grudniu 1955 roku, ruszyło planetarium. Kilka miesięcy później – obserwatorium astronomiczne, a trzy lata później stacja sejsmologiczna. Najpóźniej uruchomiono obserwatorium meteorologii i klimatologii (w roku 1962).
„W sali projekcyjnej istne cuda. Naciśniesz na jeden guzik w pulpicie sterowniczym, przeżyjesz jeden rok w 60 sekund. Za wolno? Naciśnij wobec tego drugi – wtedy przeżyć możesz tzw. cały rok platoński, tj. okres 28 tysięcy lat w ciągu kilku minut. Słowo naciśnij nie odnosi się oczywiście do widza, ale do operatora” – tak opisywał dziennikarz „Dziennika Zachodniego” w roku 1955 projekcje w planetarium. A dalej czytamy, że w sali znajduje się 400 wygodnych siedzeń i „aparat, wobec którego bledną wszelkie sztuczki czarodziejskie”. Stoi na podwoziu, liczy prawie 5 metrów wzrostu, ma dwie głowice i dwa „korpusy planet”, wszystko najeżone projektorami, tzn. oszklonymi otworami.
Trudno uwierzyć, ale dziś – po 60 latach – ten opis jest nadal aktualny. Projektor, ten sam od początku istnienia planetarium, to urządzenie wyjątkowe. Został wyprodukowany przez Zakłady Zeissa w Jenie, waży ponad 2 tony. – I w tej chwili jest najstarszym, ciągle jeszcze działającym urządzeniem tego typu na świecie – mówi Lech Motyka, od 2010 roku dyrektor planetarium. Dodaje, że podobny projektor z planetarium w Bochum, tyle że kilka lat młodszy (z roku 1964), już od lat prezentowany jest w holu tegoż planetarium, jako zabytek. A chorzowskie urządzenie ciągle działa, choć od lat nie produkuje się do niego części zamiennych. – My mamy za to Jerzego Paligę, najstarszego stażem obecnie pracownika w planetarium, który w razie potrzeby potrafi sam wykonać potrzebną część. Podchodzi do urządzenia planetarium jak do świętości – chwali emerytowanego, ale ciągle pracującego na część etatu, byłego kierownika działu technicznego dyrektor Motyka. Nie ukrywa, że to już ostatnie lata wysłużonego urządzenia, bo w planach jest całkowita przebudowa i modernizacja planetarium.
60 lat temu dziennikarz pisał: „Nad nami niebo. Chwilowo jeszcze białe. To ekran z około 200 metrów kwadratowych specjalnego materiału. Gdy się ściemni, te dwie głowice i dwa korpusy rzucają na ekran około 8 tysięcy gwiazd, całą wstęgę Drogi Mlecznej, Słońce, Księżyc, planety. Aparat w planetarium ułatwi ci wyjazd w wszechświat. Wystarczy przycisnąć jeszcze jeden guzik i opuszczamy naszą planetę prostopadle do orbity ziemi. Niebo nad nami porusza się i nie wiesz: stoisz, leżysz, fruwasz w powietrzu. Niecodzienne wrażenie. Nie wierzysz? Idź i przekonaj się. Zobaczysz rzeczy, o jakich nawet filozofom się nie śniło”. Te pierwsze seanse, opisane w „Dzienniku Zachodnim” z roku 1955, prowadzono na żywo, a jedynym uzupełnieniem obrazu nocnego nieba były rysunki gwiazdozbiorów i głos lektora. Z czasem zaczęto dodawać muzykę odtwarzaną z płyt, a całość ilustrowano przezroczami. Dzisiaj w stałym programie planetarium jest kilkanaście profesjonalnych seansów, z wykorzystaniem animacji filmowych i efektów dźwiękowych.
Zajęcia dydaktyczne pod planetaryjnym niebem i projekcje seansów to tylko część zadań, które od początku realizuje chorzowska placówka. Równie popularne i ważne są np. obserwacje nieba, prowadzone w tutejszym Obserwatorium Astronomicznym. Wyposażone jest w największą w Polsce lunetę (30-centymetrowy obiektyw i ogniskowa 450 cm). Stacja sejsmologiczna, działająca od 1959 roku, rejestruje i trzęsienia ziemi, o których głośno w świecie (np. to na Oceanie Indyjskim z Bożego Narodzenia 2004 roku, po którym fala tsunami pochłonęła około 300 tysięcy ofiar), ale też nasze śląskie, lokalne tąpnięcia w kopalniach. Od 1962 roku pracownicy Stacji Klimatologicznej prowadzą badania i obserwacje klimatu. Od roku 1957 planetarium jest organizatorem olimpiad astronomicznych (do tej pory odbyło się już 58 edycji), a w roku 2011 Chorzów był gospodarzem V edycji Międzynarodowej Olimpiady z Astronomii i Astrofizyki. W planetarium ma swoją siedzibę Oddział Śląski Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii.
*Dramatyczny apel: Złodzieju, oddaj komputer ze zdjęciami mojej zmarłej żony
*Morderca kotów z Zabrza skazany! A to taki miły student stomatologii
*Jak zdobyć becikowe i 1000 zł na dziecko? ZOBACZ KROK PO KROKU
*Seksowne zabawy na Śląsku: Mistrzostwa Chippendales ZDJĘCIA
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?