Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sosnowiec: Lekarka eksmitowana na bruk. Straciła dostęp do rzeczy i leków

Patryk Drabek
Z dnia na dzień została wyrzucona na bruk, a w pokoju, za który płaciła regularnie, zostały jej rzeczy, w tym leki czy też dokumentacja związana z dofinansowaniem z Unii Europejskiej.
Z dnia na dzień została wyrzucona na bruk, a w pokoju, za który płaciła regularnie, zostały jej rzeczy, w tym leki czy też dokumentacja związana z dofinansowaniem z Unii Europejskiej. ARC
Czy ktoś, z dnia na dzień, może nas wyrzucić z wynajmowanego pokoju i wynieść stamtąd nasze rzeczy? Tak stało się w Sosnowcu. Lekarka weterynarii z Sosnowca z dnia na dzień została wyrzucona na bruk.

Z dnia na dzień została wyrzucona na bruk, a w pokoju, za który płaciła regularnie, zostały jej rzeczy, w tym leki czy też dokumentacja związana z dofinansowaniem z Unii Europejskiej. Lekarka weterynarii z Sosnowca od miesiąca nie ma do nich dostępu, a rzeczy - jak przekazał właściciel - zostały przeniesione do piwnicy i zabezpieczone folią.

- Można tak zrobić, ale z osobą trzecią. Właściciel powinien dokonać spisu i poinformować najemczynię. Sposób przechowywania rzeczy powinien być odpowiedni. W czasie, jaki najemca ma na ich odbiór, nie powinny ulec zniszczeniu - podkreśla Hanna Milewska-Wilk ze stowarzyszenia „Mieszkanicznik”.

Tymczasem lekarka podkreśla, że właściciel nie przekazał jej o przeniesieniu rzeczy, a niektóre z nich nie mogą być przechowywane w piwnicy...

Lekarka mieszka w Sosnowcu od kilku lat. Wcześniej, przez cztery lata, wynajmowała mieszkanie. Kosztowało to jednak tysiąc złotych, a że sosnowiczanka ma sporo pracy i w domu bywa rzadko, postanowiła, że ograniczy koszty, wynajmując pokój. Niedawno otworzyła gabinet weterynaryjny w Jaworznie, ale miała problem ze znalezieniem lokum w tej miejscowości i postawiła na Sosnowiec. W lipcu tego roku trafiła na ogłoszenie pana Wacława. Pokój z dostępem do kuchni i łazienki.

- To starszy pan, wydawało się, że z zasadami. Nie miał przygotowanej jednak żadnej umowy, więc spisaliśmy ją na kartce. Umowa była podpisana na czas nieokreślony z miesięcznym okresem wypowiedzenia. Od początku słyszałam jednak, że ten pan jest u siebie, a ja nic nie mogę. Stwierdził, że nie jestem zameldowana, a ta umowa nic go nie obchodzi - relacjonuje.

1 listopada właściciel zakręcił wodę, a następnie wymienił zamek w drzwiach.
- Właściciel zachował się niezgodnie z umową - mówi Hanna Milewska-Wilk. - Nawet jeśli w umowie nie było okresu wypowiedzenia, to w takich sytuacjach przyjmuje sie ustawowy: trzy miesiące. Zawsze też jest pole do rozmowy i rozwiązania umowy na mocy porozumienia stron - jeśli jest porozumienie można okres wypowiedzenia skrócić. Wymiana zamków i zawłaszczenie ruchomości najemcy jest niezgodne z prawem - dodaje.

Lekarka spędziła noc na dworcu w Sosnowcu, a następnego dnia miała już problem, by odzyskać swoje rzeczy. Poszła na policję, gdzie jednak odmówiono wszczęcia postępowania.

- Tymczasem nie miałam dostępu do mieszkania i do teraz nie odzyskałam moich rzeczy. Ten pan nie kontaktuje się ze mną. Nie odpisuje też na smsy. Próbowałam rozmawiać z policjantami, ale nie uzyskałam pomocy - mówi.

Skontaktowaliśmy się z właścicielem mieszkania, ale ten nie ma sobie nic do zarzucenia. Przekazał, że chce, by ta sprawa jak najszybciej się zakończyła. Stwierdził także, że lekarka w ogóle się z nim nie kontaktowała, czego nie potwierdzają smsy wysyłane na jego numer.

- Do Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Południe wpłynęło zażalenie (na odmowę wszczęcia postępowania - dop. red.), które obecnie, wraz z materiałami, przesłano do Sądu Rejonowego w Sosnowcu celem rozpatrzenia. Więcej informacji na tym etapie postępowania, zgodnie z decyzją prokuratora, nie możemy udzielić - przekazała asp. Sonia Kepper z KMP w Sosnowcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!