Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

List do DZ: Pasażer jest dla Kolei Śląskich tylko zbędnym dodatkiem

MOKR
Koleje Śląskie
Koleje Śląskie arc. DZ
Chciałbym odnieść się do wypowiedzi rzecznika Kolei Śląskich w tekście "Pociąg? Ja wysiadam", który ukazał się 4 czerwca w DZ. Rzecznik odniósł się do sytuacji na temat połączenia kolejowego między Tychami a Pszczyną.

Wniosek jest tylko jeden - pasażer jest dla KŚ zbędnym dodatkiem, który robi tylko niepotrzebne zamieszanie, a panowie dyrektorzy na ciepłych posadkach są zbyt wygodni, by choć przeanalizować problem...

Obawiam się, że pozostaje trzymać kciuki za bankructwo KŚ. Nie wiem, czy jakiś nowy przewoźnik byłby lepszy, ale jest pewne, że być gorszym już się nie da...

Rzecznik tłumaczył, że na stacji Tychy Żwaków jest niska lub zerowa frekwencja pasażerska.

Zastanawiam się, w jaki sposób przeprowadzono badania ruchu pasażerskiego na stacji Tychy Żwakow, skoro od początku działania KŚ w godzinach szczytu - pomiędzy godz. 6.15 a 7 (w sumie to między godz. 5.50 a 7.30, a od 10.06.2013 między godz. 5.50 a 9) na stacji Tychy Żwaków nie zatrzymuje się żaden pociąg jadący w kierunku Bielska? Panowie dyrektorzy - tak to już jest, że jeśli na stacji nie zatrzymuje się żaden pociąg, to nie będzie tam ruchu pasażerskiego. Jednocześnie zatrzymuje się na Żwakowie czasami pociąg o "dziwnej" godzinie, do którego faktycznie nikt lub prawie nikt nie wsiada...
Do grudnia 2012 r. pociągiem Przewozów Regionalnych o godz. 6.35 jeździło 15-20 osób co nie było wcale małą liczbą biorąc pod uwagę, że na stacji Tychy Główne wsiada ok. 30 osób, a na stacjach Piasek czy Kobiór również ok 20.
 
Nie rozumiem dlaczego pociąg w kierunku Bielska-Białej o godz. 6.50 nie może się zatrzymać na stacji Tychy Żwaków, ale za to mogą się tam zatrzymać aż 2 pociągi (6.37, 6.52) jadące w kierunku Katowic. A przecież Tychy mają świetną komunikację autobusową z Katowicami, więc prawie nikt rano nie spaceruje na stację w Żwakowie, żeby dojechać do Katowic. Do tych pociągów wsiada o wiele mniej pasażerów niż wsiadałoby do pociągu jadącego o 6.40 czy 6.50 do Bielska! Paranoi dopełnia fakt, że często do pociągu na Katowice o 6.37 wsiadają tylko osoby jadące w kierunku Bielska, które zmuszane są do przesiadki w Tychach.
 
Z pociągu, który jeździł o 15.36 z Pszczyny i zatrzymywał się na Żwakowie wysiadało średnio 8-10 osób, wcześniej zanim KŚ zniechęciły część pasażerów - wysiadało więcej. Wystarczy, by pociąg o 15.41 lub 15.57 (z Pszczyny) zatrzymał się na Żwakowie i znów będzie tam wysiadać kilkanaście osób. Bilet miesięczny do Pszczyny czy Czechowic kosztuje 160-200 zł - kilkanaście osób to są tysiące złotych!

Dlaczego KŚ przynoszą gigantyczne straty? Niech zainteresują się choć trochę pasażerem to straty będą mniejsze, a może nie będzie ich z czasem w ogóle...

Adam B. z Tychów (nazwisko i adres do wiadomości redakcji)

CZYTAJ WIĘCEJ LISTÓW DO REDAKCJI DZIENNIKA ZACHODNIEGO

Nasz adres: "Dziennik Zachodni" Media Centrum, ul. Baczyńskiego 25a, 41-203 Sosnowiec
Adres mejlowy: [email protected]



*Operacja przeszczepu twarzy: Poznaj pacjenta i autorów sukcesu [ZDJĘCIA + OPINIE + KOMENTARZE]
*MISS ŚLĄSKA I ZAGŁĘBIA 2013: TEGO NIE ZOBACZYCIE W TELEWIZJI
*Maluch z Allegro: Fabrycznie nowy Fiat 126 z 1979 r. i wielki skandal
*Dni Miast 2013 [PROGRAM IMPREZ]: Chorzów, Będzin, Ruda, Sosnowiec, Wodzisław i inne!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: List do DZ: Pasażer jest dla Kolei Śląskich tylko zbędnym dodatkiem - Dziennik Zachodni