Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

RANKING DZ: Trenerzy ekstraklasy i I ligi. Oceniamy trenerów śląskich klubów

Leszek Jaźwiecki, Tomasz Kuczyński, Rafał Musioł, Jacek Sroka
Marcin Brosz wprowadził Piasta Gliwice do Ligi Europejskiej
Marcin Brosz wprowadził Piasta Gliwice do Ligi Europejskiej Mikołaj Suchan
Przedstawiamy Wam wymierny ranking efektów pracy trenerów naszych drużyn w ekstraklasie i pierwszej lidze w rundzie wiosennej. Wymierność polega na tym, że policzyliśmy średnią zdobytych punktów na mecz. Wygrał Czesław Michniewicz z Podbeskidza, który uratował Górali przed spadkiem z elity, co wydawało się wręcz niemożliwe. Dobrą robotę z tyskim beniaminkiem wykonał Piotr Mandrysz, ale jego umowa z GKS-em nie będzie przedłużona.

1. Czesław Michniewicz (Podbeskidzie) - 1,90 pkt

43-letni Czesław Michniewicz był piątym trenerem Podbeskidzia Bielsko-Biała w minionym sezonie. Wcześniej z Góralami pracowali Robert Kasperczyk, Marcin Sasal, w jednym spotkaniu zespół prowadził Andrzej Wyroba, a rundę wiosenna rozpoczął Dariusz Kubicki. Michniewicz miał, tak jak pozostali, za zadanie uratować Podbeskidzie przed spadkiem.

Po rezygnacji Kubickiego prezes Wojciech Borecki próbował namówić do pracy w Bielsku-Białej Ryszarda Tarasiewicza i Jerzego Engela. O baj jednak nie wyrażali zainteresowania i wybór padła na "polskiego Mourinho" . Michniewicz pozostawał bez pracy od maja 2012 roku. Odszedł wtedy z Polonii Warszawa, którą prowadził przez niecałe dwa miesiące.

Debiut w roli trenera Podbeskidzia nie wypadł okazale. Walcząca o utrzymanie drużyna zaledwie zremisowała u siebie z Koroną Kielce, ale potem odniosła dwa wyjazdowe zwycięstwa z Ruchem Chorzów i Górnikiem Zabrze.

Misja jaką miał do spełnienia Michniewicz po porażkach z Polonią Warszawa i Piastem Gliwice stanęła trochę pod znakiem zapytania, ale końcówka znowu należała do Górali, którzy ostatecznie uplasowali się na 14 miejscu, wyprzedzając GKS Bełchatów i Ruch.

2. Rafał Górak (GKS Katowice) - 1,70 pkt

Katowiczanie szybko uciekli ze strefy zagrożonej spadkiem i zapisali na swoim koncie kilka efektownych spotkań. Nie udało im się jednak uniknąć także serii meczów bez zwycięstwa i w efekcie - jak widać to po średniej punktów - runda w ich wykonaniu była w sumie dobra, ale nie rewelacyjna.

Górak prowadzi piłkarzy twardą ręką i impulsywnie reaguje na na wydarzenia na murawie, nie obawia się także eksperymentów w ustawieniu. Jak sam podkreśla do kolejnego skoku jakościowego potrzebne jest kilka transferów, tym bardziej, że GieKSę opuszcza jeden z najlepszych strzelców Deniss Rakels.

Poprawa wyników w porównaniu z jesienią w dużej mierze wynikała z lepszych warunków pracy w klubie, który dzięki pomocy miasta otrząsa się z traumy po rządach Ireneusza Króla, któremu na szczęście nie udało się doprowadzić do fuzji GieKSy z ostatecznie zniszczoną przez biznesmena Polonią Warszawa. Sytuacja na Bukowej wciąż nie jest jednak wesoła o czym świadczy nieotrzymanie licencji na dalszą grę w I lidze. Przyszłość klubu, a także samego szkoleniowca, uzależniona jest od powodzenia starań w trybie odwoławczym.
3. Marcin Brosz (Piast Gliwice) - 1,60 pkt

Podczas Gali Ekstraklasy Marcin Brosz znalazł się w trójce najlepszych trenerów minionego sezonu, wraz z Mariuszem Rumakiem z Lecha Poznań i Janem Urbanem z Legii Warszawa. Statuetkę dostał Urban, jako opiekun mistrz Polski, ale Brosz też może się czuć wygranym. Gliwicki beniaminek wywalczył czwarte miejsce, premiowane pucharami i był o krok (czyli o punkt) od trzeciego miejsca w lidze.

Gliwiczanie skończyli sezon tuż za plecami Śląska Wrocław, którego dwukrotnie pokonali. Kiedy trener Piasta przychodzi na pomeczowe konferencje, prawie zawsze mówi do dziennikarzy: "Dzień dobry, Marcin Brosz". Skromny facet z Knurowa niedobrze czuje się w blasku fleszy, obserwowany przez telewizyjne kamery. Jednak najważniejsze, że swoją pasję do piłki nożnej i wielką ambicję potrafił przełożyć na wynik Piasta w tym sezonie. Słowa uznania należą się też klubowym działaczom, który dali Broszowi szansę, choć kibice chcieli, aby odszedł po tym, jak nie udało się po roku wrócić do ekstraklasy. Sam trener szybko wyznaczył sobie nowy cel.

- Chcemy godnie reprezentować Gliwice w europejskich pucharach - zapowiedział. Brosz wraz ze swym asystentem Dariuszem Dudkiem zimą przebywali na stażu w Realu Madryt. Szkoleniowcy podpatrywali funkcjonowanie słynnego klubu i nie kryją chęci kopiowania dobrych wzorów. Jak na razie Piast w minionym sezonie został uznany największą niespodzianką.

4. Piotr Mandrysz (GKS Tychy) - 1,52 pkt

Beniaminek z Tychów wiosną wywalczył 26 punktów i zajął na zapleczu ekstraklasy wysoką szóstą pozycje. Dorobek jest tym bardziej warty pokreślenia, że piłkarze Piotra Mandrysza uzyskali go na boisku w Jaworznie, gdzie rozgrywali swoje ligowe spotkania.

Warto podkreślić również to, że tyszanie odprawili z kwitkiem całą czołówkę. Zremisowali z Zawiszą, ale potrafili wygrać z Cracovią na jej boisku. Trzy punkty zainkasowali także po wygranych z Termalicą Nieciecza i Flotą Świnoujście.
5. Dariusz Kubicki (Podbeskidzie) - 1,25 pkt

Zatrudnienie Dariusza Kubickiego w Bielsku-Białej było sporym zaskoczeniem. Niewielu bowiem prezesów zaufałoby trenerowi, który w 2007 roku, został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w tzw. "sprawie COS". Wojciech Borecki postanowił zaryzykować i podpisał z Kubickim półtoraroczny kontrakt.

Celem nowego szkoleniowca miało być utrzymanie Górali w ekstraklasie. Biorąc pod uwagę postawę Podbeskidzia w rundzie jesiennej, był to cel bardzo optymistyczny, ale nie niewykonalny. Kubicki postanowił podjąć rękawicę i pomóc utrzymać ekstraklasę dla Bielska-Białej. Rozpoczął wiosnę od wysokiego zwycięstwa z Jagiellonią 4:0, potem zdołał wywalczyć w trzech meczach jeszcze dwa punkty i nagle zdecydował się opuścić drużynę.

Szkoleniowiec wybrał lukratywną posadę w grającej w drugiej lidze rosyjskiej drużynie Sybir Nowosybirsk, gdzie pracował już zanim został trenerem Górali.

6. Jacek Zieliński (Ruch Chorzów) - 1,06 pkt

Wiosenny dorobek trenera Ruchu jest bardzo skromny, bo trzeba przecież pamiętać, że prowadził on drużynę, która w poprzednim sezonie sięgnęła po wicemistrzostwo Polski. Tylko niewielkim usprawiedliwieniem Jacka Zielińskiego jest strata zimą najlepszego zawodnika Arkadiusza Piecha.

Oglądanie występów chorzowian w ostatniej rundzie na pewno nie należało do przyjemności, więc nic dziwnego, że po poniesionych w fatalnym stylu porażkach z Podbeskidziem, Piastem czy Pogonią kibice na Cichej głośno domagali się jego dymisji. Fatalnie grała zwłaszcza obrona Niebieskich, która była najbardziej dziurawą defensywą w całej ekstraklasie.

Trener dostrzegał, że zespół gra źle, ale nie bardzo potrafił temu zaradzić. Ruch do końca musiał walczyć o utrzymanie, a w elicie utrzymał się tylko dzięki temu, że ligowej licencji nie dostała Polonia Warszawa i pokonał na wyjeździe GKS Bełchatów. Ten mecz, a także wygrana z Zagłębiem w Lubinie były zresztą najlepszymi występami chorzowian w rundzie wiosennej.
7. Jacek Trzeciak (Polonia Bytom) - 1,05 pkt

Pierwszą samodzielną pracę trenerską Jacek Trzeciak rozpoczął w Polonii, kiedy po 10. kolejce I ligi zastąpił Piotra Pierścionka. Zimą przygotowywał zespół mający zakaz transferowy - mogli przyjść zawodnicy tylko bez przynależności klubowej. Trzeciak zżymał się, że nie brakowało piłkarzy z niższych lig, którzy słysząc nazwę Polonia Bytom odmawiali przyjazdu na testy, ze względu na problemy finansowe pierwszoligowca.

Po jesieni bytomianie mieli tylko cztery punkty, sezon kończą z 22. punktami. Wprawdzie Trzeciakowi nie udało się uratować Polonii przed degradacją do II ligi, ale powstał całkiem ciekawy zespół, który potrafił pokonać Flotę Świnoujście i Dolcana Ząbki, Kolejarza Stróże, nie mówiąc o Warcie Poznań. A pomyśleć, że przed rundą wiosenną kibice Polonii ogłosili zbiórkę na premię dla piłkarzy za pierwszą ligową wygraną.

- Oprócz porażki 0:3 u siebie z Okocimskim Brzesko drużyna prezentowała się wiosną całkiem przyzwoicie - ocenia Trzeciak. - Ci młodzi chłopcy potrzebowali czasu, aby zrozumieć, że to, co robimy na treningach będzie przynosiło efekty na boisku.

8. Adam Nawałka (Górnik Zabrze) - 1,0 pkt

Dziesięć porażek i pięć zwycięstw: ta wiosna zdecydowanie nie należała do Adama Nawałki i jego Górnika. Dla porównania jesienią szkoleniowiec z Roosevelta w każdym meczu zdobywał średnio 1,86 pkt!

O mizernym dorobku zadecydowała zaskakująco słaba gra wszystkich zawodników, a także kontuzje, jakie dotykały podstawowych piłkarzy. Roszady w składzie nie wyszły drużynie na dobre, nie udało się też zastąpić sprzedanego zimą Arkadiusza Milika, który pozostał najskuteczniejszym strzelcem Górnika, chociaż całą rundę wiosenną oglądał z perspektywy Leverkusen.

Na pocieszenie pozostało Nawałce zwycięstwo w Wielkich Derbach Śląska: za ten wyczyn kibice Górnika są w stanie wybaczyć sporą część wpadek w innych spotkaniach.

Pomimo słabego bilansu wiosną zabrzanie pod wodzą Nawałki zajęli najlepsze od dawna piąte miejsce, co wpłynęło na przedłużenie kontraktu na kolejny sezon, chociaż sam trener tradycyjnie trzymał wszystkich w niepewności do ostatniej chwili.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!