Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniecpol. Dramatyczny apel: Niech pani premier przyjedzie i zobaczy, jak żyjemy [ZDJĘCIA, FILM]

Redakcja
Cierpimy, cofnęliśmy się do czasów przedwojennych - mówią mieszkańcy gminy Koniecpol, którzy już od niemal pół roku nie maja wody w studniach. Woda wyschła w lipcu podczas suszy i do dzisiaj nie wróciła do większości studni, ale nawet tam, gdzie się pojawiła, to nie nadaje się do spożycia. Z dramatycznym apelem do władz Polski zwróciła się mieszkanka Kuźnicy Grodziskiej.

Danuta Bukowska z Kuźnicy Grodziskiej apeluje do prezydenta Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło, aby przyjechali do Koniecpola i zobaczyli, jak żyje się mieszkańcom gminy bez wody.

- Panie prezydencie, pani premier, jesteśmy bez wody. Jest bardzo ciężko, czy my skruszymy Wasze serca. Czy rząd nie stać na te kilka milionów na to, żeby pomóc w budowie wodociągu? Zapraszamy do naszej wsi, zobaczcie, w jakich żyjemy warunkach - mówi Danuta Bukowska.

Jedynym rozwiązaniem problemów mieszkańców byłaby budowa nowego wodociągu, ale na to Koniecpol nie ma pieniędzy. Gmina została poważnie zadłużona za kadencji poprzednich władz i obecnie realizuje plan naprawczy. Nie może przeznaczyć żadnych środków na inwestycje, a nawet gdyby Koniecpolowi udało się pozyskać środki zewnętrzne na budowę wodociągu, to miasto nie miałoby wkładu własnego, który jest wymagany.

Dlatego władze Koniecpola wspierane między innymi przez Związek Miast Polskich, apelują do pomoc wszędzie, gdzie się da. Wystosowały nawet pismo do byłej premier Ewy Kopacz. Odpowiedź była jednak negatywna. Wskazano w niej źródła, z których miasto może pozyskać dofinansowanie.

- Nie wiem, czy oni myślą, że my nie wiemy, jak pozyskać środki – denerwuje się burmistrz Suliga. - Przecież gdybyśmy mogli pozyskać środki, to byśmy już to dawno uczynili. Dlatego teraz zwróciłem się o pomoc do nowej pani premier Beaty Szydło. Czekam na odpowiedź, ale jeżeli będzie potrzeba to pojedziemy do Warszawy, aby porozmawiać na ten temat.

Wodę mieszkańcom dowożą strażacy zawodowi i ochotnicy. Ci pierwsi dysponują specjalną cysterną o pojemności 25 tysięcy litrów. Jeżdżą średnio co dwa dni. Ochotnicy wożą wodę w miarę potrzeb, ale mają z tym coraz większe problemy, bo ich samochody są wysłużone. Cztery z nich odmówiły posłuszeństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!