Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabrze: student stomatologii bestialsko zakatował 20 kotów [NOWE FAKTY]

Bartosz Pudełko
Osobom, które go poznały, trudno uwierzyć, że sprawiający wrażenie cichego i spokojnego 28-latek, student stomatologii, okazał się brutalnym oprawcą zwierząt. O jego procederze zawrzało w internecie w zeszłym tygodniu, miłośnicy zwierząt ostrzegali, by nie oddawać mu kotów do adopcji. Skrzyknęli się i poszli na policję. W ręce policji 28-latek wpadł w poniedziałek. Mężczyzna działał - jak ustalono do tej pory - od lutego do maja 2013. Był tak przekonujący w swojej chęci zajęcia się zwierzętami, że zwiódł nawet doświadczonych wolontariuszy. Jego mieszkanie było dobrze wyposażone dla przyszłych podopiecznych.

Po pewnym czasie jego zachowanie zaczęło jednak niepokoić wolontariuszy i członków stowarzyszeń, zajmujących się zwierzętami i prowadzących tzw. domy tymczasowe, z których zwierzaki trafiają do adopcji.

Ludzie porozumieli się i doszli do tego, że student mieszkający w Zabrzu adoptował co najmniej kilkanaście kotów. Przestał wywiązywać się z obowiązku informowania o dalszych losach zwierząt. Na forach pojawiły się nawet ostrzeżenia, że... student morduje adoptowane koty.

MORDERCA KOTÓW ZATRZYMANY [CZYTAJ W DZ]

Dzięki reakcji miłośników zwierząt, policjanci ustalili, że 28-latek w bestialski sposób zabijał we własnym mieszkaniu adoptowane zwierzęta. Później pakował je w worki na śmieci i wyrzucał do pojemników. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miał swoje czyny tłumaczyć urazem z dzieciństwa, kiedy to został podrapany przez kota.

Przyznał się do zabicia dwudziestu zwierząt, wszystkich, które adoptował. - Na tym etapie nie możemy jeszcze wykluczyć, że takich przypadków nie było więcej. Zabezpieczyliśmy komputer podejrzanego, żeby ustalić, czy nie adoptował jeszcze innych zwierząt - mówi st. post. Agnieszka Żyłka z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.

MORDERCA KOTÓW PRZYZNAJE SIĘ DO WINY [ZOBACZ W DZ]

Mężczyzna został zatrzymany w swoim mieszkaniu w centrum Zabrza w poniedziałek. Tego samego dnia usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem i uśmiercenia 20 kotów. Grozi mu za to do 3 lat więzienia. Wyszedł z aresztu za kaucją. Prokuratura objęła go dozorem policyjnym.

- W tej sprawie mamy wątpliwości, co do poczytalności podejrzanego. Zbadają go więc biegli psychiatrzy - tłumaczy Anna Arabska, zastępca prokuratora rejonowego w Zabrzu.

Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że mężczyzna jest studentem stomatologii - najprawdopodobniej na Śląskim Uniwersytecie Medycznym. Władze uczelni - choć informacja, że to student ŚUM nie została oficjalnie potwierdzona - są zaniepokojone i wszczęły w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. - Czekamy na oficjalne potwierdzenie z policji, że chodzi o studenta naszej uczelni - mówi Agata Kalafarska, rzecznik prasowy Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. W takiej sytuacji mężczyzna może nawet zostać skreślony z listy studentów.

MORDERCA KOTÓW TRAFI NA BADANIA PSYCHIATRYCZNE [CZYTAJ W DZ]

Środowisko wolontariuszy i osób opiekujących się zwierzętami jest wstrząśnięte tą sprawą. - Chcielibyśmy, aby śmierć tych zwierzaków nie poszła na marne. Będziemy zabiegali, aby Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych zgodził się na rejestrowanie osób adoptujących zwierzęta w taki sam sposób, jak ma to miejsce w przypadku czipowania zwierząt, czyli z wprowadzeniem do bazy numeru PESEL - mówi Ewa Wesoły ze Stowarzyszenia "Nadzieja na Dom" w Sosnowcu. - Gdyby tak było, od razu wiedzielibyśmy, że ten mężczyzna zaadoptował kilkanaście zwierząt i moglibyśmy szybciej zareagować - dodaje
Współpraca: MAKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!