Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szybka kolej? Żądajmy jej teraz, bo jest okazja!

Michał Wroński
Poznań postawił na szynobusy
Poznań postawił na szynobusy Janusz Romaniszyn
Nasz poniedziałkowy apel o stworzenie w miastach Śląska i Zagłębia systemu szybkiej kolei aglomeracyjnej, która miałaby spełniać taką funkcję jaką w wielu miastach Europy spełnia metro, wywołał spore poruszenie wśród Czytelników. Jedni zarzucali nam oderwanie od rzeczywistości, inni stawiali pytania o sens wspierania transportu publicznego w dobie rosnącej liczby samochodów, lecz większość była na "tak". Przypominali o pamiętających jeszcze lata 70 i 80. minionego stulecia planach budowy szybkiej kolei w aglomeracji i zwracali uwagę, że podobne systemy od dawna działają w Trójmieście i Warszawie.

Niebawem do tej listy dołączyć może Poznań. W poniedziałek media obiegła wiadomość o tym, że stolica Wielkopolski złożyła w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego wniosek o dofinansowanie projektu Master Planu Kolei Metropolitalnej. W ramach tego przedsięwzięcia w ciągu dwóch lat opracowana ma zostać m.in. koncepcja zintegrowanego transportu publicznego (z wydzieleniem ruchu aglomeracyjnego) w oparciu o linie Poznańskiego Węzła Kolejowego oraz koncepcja budowy centrów przesiadkowych.

CZYTAJ KONIECZNIE:
DZIENNIK ZACHODNI: TRANSPORT PUBLICZNY BEZ TAJEMNIC

"Lokomotywą" całego projektu jest Stowarzyszenia Metropolia Poznań. Poza nim do porozumienia przystąpiły jeszcze władze samorządowe regionu, PKP Polskie Linie Kolejowe, Koleje Wielkopolskie oraz 20 samorządów, członków Stowarzyszenia Metropolia Poznań.

Przykład z Wielkopolski to modelowa "ściąga", pokazująca jak zabrać się do tematu kolei aglomeracyjnej. Przekładając tamtejszy model współpracy na nasze realia wymagałoby to porozumienia urzędu marszałkowskiego, Kolei Śląskich, PKP PLK oraz miast zrzeszonych w Górnośląskim Związku Metropolitalnym.

CZYTAJ KONIECZNIE:
METRO DLA ŚLĄSKA I ZAGŁĘBIA. CZAS NA TRANSPORT SZYNOWY

Dotychczasowe doświadczenia nie dają co prawda powodów do optymizmu (wystarczy przypomnieć jak kiepsko wyszły ostatnio Tychy na współpracy z samorządem województwa i KŚ), lecz jest okazja, by zobligować decydentów do bardziej efektywnych działań na rzecz publicznego transportu szynowego. Pod koniec czerwca rozpoczną się bowiem konsultacje społeczne do Strategii Rozwoju Systemu Transportu w województwie śląskim. Jak tłumaczy Witold Trólka z biura prasowego urzędu marszałkowskiego dokument ma dotyczyć zarówno transportu publicznego, jak też samochodowego.

- Strategia określi jednak priorytety i kierunki rozwoju - mówi Trólka. Jak dodaje w konsultacjach może wziąć udział każdy.

Urzędnicy liczą zwłaszcza na opinię lokalnych samorządowców, przedsiębiorców i przedstawicieli środowisk związanych z transportem. Nie obiecują jednak, że wszystkie głosy zostaną na pewno uwzględnione.

- Będziemy je analizować pod kątem ich wagi i przydatności - zapowiada Trólka.
Kolejna okazja, by strona społeczna przedstawiła urzędnikom swą wizję rozwoju transportu zbiorowego nadarzy się już we wrześniu, kiedy rozpoczną się konsultacje Planu Transportowego Województwa Śląskiego (określić ma on w jaki sposób wspierać transport zintegrowany w regionie). Oba wspomniane dokumenty jesienią mają trafić pod obrady sejmiku I choć z praktyczną realizacją takich planów i strategii różnie bywa, to niedobrze byłoby przejść nad nimi do porządku dziennego. Nad brakiem strategii transportowej ubolewali w rozmowach z DZ zarówno prof. Marek Sitarz z Katedry Transportu Szynowego Politechniki Śląskiej, jak i prof. Robert Tomanek z Katedry Transportu Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.

- Konieczne jest poszukiwanie kompleksowych rozwiązań w transporcie, gdyż dla takiego województwa jak nasze transport jest sprawą absolutnie kluczową - podkreślał prof. Tomanek.

CZYTAJ KONIECZNIE:
METRO DLA ŚLĄSKA I ZAGŁĘBIA. CZAS NA TRANSPORT SZYNOWY

Swój udział w ogłoszonych przez urząd marszałkowski konsultacjach już dziś zapowiada Stowarzyszenie Rozwoju Kolei Górnego Śląska. Jak mówi jego przewodniczący Łukasz Wała pomysł utworzenia szybkiej kolei aglomeracyjnej w miastach Śląska i Zagłębia nadał pozostaje realny.

- Na większości tras nie wymagałoby to nawet dokładania dodatkowej infrastruktury, gdyż ta obecna gwarantuje jeszcze odpowiednią przepustowość - wyjaśnia Łukasz Wała.

- Jedynym wyjątkiem jest tzw. linia średnicowa. Tam dla potrzeb szybkiej kolei przydałoby się osobne, niepodlegające PKP PLK torowisko. Wówczas jednym ograniczeniem byłaby liczebność taboru. Oczywiście to nie jest inwestycja na dziś, ale strategia powinna wybiegać daleko w przyszłość - mówi Łukasz Wała.

A inni już mają

O tym, że naziemna szybka kolej nie jest "marzeniem ściętej głowy" można przekonać się zaglądając do innych dużych miast Polski.

Szybka Kolej Miejska w Trójmieście łączy nie tylko Gdańsk, Sopot, Gdynię, lecz też Rumię, Wejherowo, Redę, a nawet Lębork oraz Słupsk. Rozpoczęła działalność w latach 50. minionego wieku. W roku 2011 przewiozła 38,5 mln pasażerów, co daje ponad 100 tys. osób na dzień.

Warszawska Kolej Dojazdowa funkcjonuje od lat 20-tych XX stulecia. Obecnie kursuje między śródmieściem stolicy a Grodziskiem Mazowieckim oraz Milanówkiem. W roku 2011 z jej usług skorzystało ponad 7,3 miliona podróżnych.

Kolej Metropolitalna w Poznaniu to na razie jeszcze melodia przyszłości, ale pierwszy krok do urzeczywistnienia tego pomysłu już został zrobiony. System powinien być gotowy do roku 2020.

Czy w naszej metropolii mamy szansę na (naziemne)metro? Podyskutuj z autorem

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera