Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiszący most w Bytomiu i najnowocześniejsze laboratorium w Polsce!

Magdalena Nowacka
Magdalena Nowacka
Bytomska uczelnia ma niezwykłe laboratorium, a w nim Motek Caren - sprzęt do rehabilitacji osób po urazach kończyn i z problemami neurologicznymi. Jedyny taki w Polsce. Najbliżej podobny jest w Holandii. Oficjalne otwarcie otwarcia innowacyjnego laboratorium do analizy ruchy w Polsko- Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Bytomiu - 15 grudnia. My już tam zajrzeliśmy!

Poruszamy się w wirtualnym świecie. Przed nami okrągły ekran (180 stopni). Idziemy przez wiszący most, sterujemy motorówką, przemierzamy las. I jednocześnie jesteśmy poddawani rehabilitacji. Takie rzeczy tylko w Bytomiu. Naprawdę.

W Centrum Badawczo - Rozwojowym Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Bytomiu od kilku tygodni działa najnowocześniejsze w zakresie akwizycji i analizy ruchu człowieka, laboratorium w Polsce. Oficjalne otwarcie odbędzie się 15 grudnia. Nam udało się przetestować sprzęt, który zrewolucjonizuję pracę ortopedów, rehabilitantów czy traumatologów. To Motek Caren.

- Na świecie i w Europie Motek Caren jest używany w aplikacjach wojskowych, w sporcie, rehabilitacji oraz w przypadku osób po trudnych obrażeniach mózgu i kręgosłupa, mówi prof. Konrad Wojciechowski, dyrektor CBR PJATK w Bytomiu. To rodzaj platformy, składającej się z dwupasmowej bieżni poruszającej się w 6 stopniach swobody oraz narzędzi do przechwytywania ruchu w czasie rzeczywistym. W Polsce to jedyna taka platforma z takim stopniem zaawansowania, najbliższa jest w Holandii.

- Są dwie bieżnie, prawa i lewa, mogące się poruszać niezależnie od siebie - pokazuje Magdalena Pawlyta, pracownik laboratorium. Można na przykład ustawić jeden pas szybciej, drugi wolniej. W każdym z pasów znajdują się czujniki, które mierzą siłę nacisku stopy na podłoże. Jesteśmy w stanie określić fazę podniesienia stopy, obciążenia jej, lotu. Analizowany jest w stosunku do nich cały chód człowieka, czyli wszystkie kąty i siłę w poszczególnych stawach - wyjaśnia. Michał Cogiel, także pracownik laboratorium, zakłada specjalną uprzęż, która ma go zabezpieczać. W różnych częściach ciała ma przypięte małe guziczki - markery. Potrzebne są jeszcze kamery i przetwarzany trójwymiarowo obraz możemy obserwować na komputerze, w trakcie kiedy Michał się porusza. Dzięki wirtualnym aplikacjom, pacjent nie skupia się na chodzi, idzie w sposób naturalny, bo jego uwaga jest odwrócona, a lekarz jest w stanie zbadać jak pracuje każdy staw i mięśnie.

- Dzięki tej platformie na bieżąco można śledzić postęp rehabilitacji - mówi Elżbieta Szatowska z laboratorium. - Może być używana nie tylko do rehabilitacji po udarach, innych problemach z kończynami czy w chorobie Parkinsona. Także przy leczeniu fobii związanych z ruchem i przestrzenią - wyjaśnia.


*Prezenty pod choinkę 2015 To najciekawsze propozycje
*Najbardziej patologiczne miasta w woj. śląskim RANKING 2015
*Roraty 215: Pytania i odpowiedzi z Małego Gościa Niedzielnego
*Makabryczny wypadek w Mierzęcicach na trasie S1: Zginęła matka i ojciec ZDJĘCIA
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!