Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogi z Bielska-Białej do Krakowa nie będzie

Jacek Drost
Budowa Beskidzkiej Drogi Integracyjnej wypadła z planów rządu. Gminy leżące przy obecnej DK 52 są notorycznie zakorkowane

Niezwykle potrzebna Beskidzka Droga Integracyjna, która miała połączyć Bielsko-Białą z Krakowem, wypadła z rządowych planów budowy dróg krajowych do 2023 r. Informacje o zaniechaniu tej inwestycji wywołały niepokój w bes-kidzkich gminach, przez które przebiega obecnie mocno zakorkowana DK nr 52. Rada gminy Porąbka zaapelowała do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, by ta dołożyła wszelkich starań w przekonywaniu władz do umieszczenia BDI na liście planów strategicznych.

„(...) Codzienne zakorkowanie drogi krajowej nr 52, która również przebiega przez teren Gminy Porąbka, jest wielkim obciążeniem dla jej użytkowników. Wzmożony ruch tranzytowy drogami przebiegającymi przez tereny zabudowane powoduje szereg niebezpiecznych, tudzież niejednokrotnie tragicznych w skutkach sytuacji” - napisali radni z Porąbki w oficjalnym apelu do GDDKiA i parlamentarzystów. Dodali, że natężenie ruchu w gminie wzrasta do granic maksymalnej przepustowości.

- Ta droga jest tak zapchana, że jedzie samochód przy samochodzie od Bielska aż za Kalwarię Zebrzydowską. Dramat. Więcej samochodów nie może się na niej zmieścić - mówi Czesław Bułka, wójt gminy Porąb-ka. I dodaje, że o budowie nowej drogi mówi się już od kilkudziesięciu lat i na razie na mówieniu się kończy. - To jedna z najbardziej potrzebnych dróg w Polsce - podkreśla.

Na potrzebę budowy BDI niejednokrotnie zwracali uwagę przedstawiciele Stowarzyszenia Niezależni.BB oraz Stowarzyszenia Beskidzki Dom liczący, iż dzięki tej trasie bardziej zacieśnią się stosunki Podbeskidzia z Małopolską.

- Czy możliwe jest, by dzięki BDI część z nich (mieszkańców - red.) mieszkała w regionie bielsko-żywieckim i jednocześnie mogła pracować w Krakowie? Dlaczego nie - stwierdzili przedstawiciele Beskidz-kiego Domu w liście otwartym opublikowanym w połowie listopada br., w którym postulowali przyłączenie powiatów bielskiego i żywieckiego do województwa małopolskiego.

Iwona Mikrut-Purchla, główny specjalista ds. komunikacji społecznej w małopolskim oddziale GDDKiA przyznaje, że droga jest potrzebna i bardzo chcieliby ją wybudować. - W rządowym programie jej nie ma, ale mimo to trwa procedura o uzyskanie decyzji środowiskowej dla tej drogi - mówi Mikrut-Purchla.

W preferowanym przez GDDKiA wariancie długość BDI wynosi ponad 60 km. Droga ma być budowana w nowym śladzie, ma przebiegać przez 12 gmin i będzie stanowiła obwodnice Kóz, Kęt, Bulowic, Andrychowa, Wadowic i Kalwarii Zebrzydowskiej. Większość gmin i mieszkańców zaopiniowała pozytywnie proponowany przebieg BDI. Jej koszty szacowane są pomiędzy 3 a 4 mld zł, w zależności od aktualnych cen. Ze względu na ukształtowanie terenu około 40 proc. długości trasy przebiegałoby po mostach, wiaduktach oraz estakadach. Planuje się, że droga mogłaby być budowana odcinkami, a na realizację całego zadania potrzeba około trzech lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Drogi z Bielska-Białej do Krakowa nie będzie - Dziennik Zachodni