Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unia Europejska stanęła dziś przed wielkim testem sprawności

Agata Pustułka
Jan Olbrycht, eurodeputowa-ny Platformy Obywatelskiej z Cieszyna, były marszałek województwa śląskiego, jeden z najlepiej ocenianych europo-słów w różnorodnych rankingach, specjalista w zakresie polityki regionalnej oraz rozwoju miast.
Jan Olbrycht, eurodeputowa-ny Platformy Obywatelskiej z Cieszyna, były marszałek województwa śląskiego, jeden z najlepiej ocenianych europo-słów w różnorodnych rankingach, specjalista w zakresie polityki regionalnej oraz rozwoju miast. Arkadiusz Ławrywianiec
To europosłowie PiS - właśnie na forum PE - chcieli rozstrzygać sprawę sfałszowanych, ich zdaniem, wyborów samorządowych, sprawę katastrofy w Smoleńsku czy niezależności mediów- mówi Jan Olbrycht, poseł do Parlamentu Europejskiego

Podczas pierwszej konferencji nowej polskiej premier Beaty Szydło zostały usunięte flagi unijne. Jak w Europie skomentowano ten krok?
To zachowanie było i jest komentowane. Ma charakter symboliczny, a w życiu publicznym symbole są bardzo ważne. Nie jest oczywiście tak, że wszyscy premierzy i prezydenci występują zawsze na tle narodowych i unijnych flag. Jednak czym innym jest ich usunięcie po wieloletniej obecności. Gdy prezydent Czech usunął flagi UE z Hradczan, to fakt ten odbił się szerokim echem. Europa patrzy na Polskę i widzi, że następuje zmiana stosunku do Unii Europejskiej.

Politycy europejscy byli do tego stopnia zaniepokojeni sytuacją w Polsce, że planowali nawet specjalną debatę poświęconą temu, co dzieje się w naszym kraju. Na razie do niej nie doszło.
Tego typu debaty organizuje się w Parlamencie Europejskim, gdy uważa się, że dane państwo członkowskie odchodzi od podstawowych wartości i reguł obowiązujących w Unii Europejskiej, gdy jedno z państw przestaje przestrzegać praw obywateli, praw mniejszości, gdy dochodzi do złamania prawa. Nie jest to kwestia wprowadzenia sankcji, ale w pierwszej kolejności prośba o wyjaśnienia. Takie debaty odbyły się na przykład wtedy, gdy w Austrii doszedł do władzy Jorg Haider [skrajny prawicowiec - przyp. red.]. Kilka razy proszony był o wytłumaczenie decyzji podejmowanych przez rząd premier Węgier, Orban, który przyjeżdżał do Brukseli i odpowiadał na pytania, a co najważniejsze - reagował na opinie Parlamentu i wycofywał się z niektórych krytykowanych rozwiązań.

Kto zabiegał o taką debatę w sprawie Polski?
W przypadku Polski inicjatywa nie wyszła od polskich europosłów, ale przedstawicieli innych nacji z różnych frakcji politycznych. Powodem były informacje dochodzące z Polski, dotyczące sytuacji politycznej po wyborach i działań wskazujących na możliwość zagrożenia dla funkcjonowania zasad demokracji. Na naszą prośbę Europejska Partia Ludowa nie poparła wniosku o debatę i zaproponowała odłożenie jej w czasie, licząc że kompromisowe rozwiązania nastąpią.

Jak pan ocenia takie zabiegi dotyczące omawiania spraw Polski na forum Parlamentu Europejskiego?
Jestem zwolennikiem tego, by nasze wewnętrzne problemy starać się załatwiać w kraju. Ku naszemu zaskoczeniu, to europosłowie PiS, właśnie na forum PE, chcieli rozstrzygać sprawę sfałszowanych, ich zdaniem, wyborów samorządowych, sprawę katastrofy w Smoleńsku czy niezależności mediów.
Z ostatnich informacji z Brukseli wynika, że termin debaty na temat Polski przesunięto na styczeń 2016 roku.
Już po zablokowaniu pierwszego pomysłu takiej debaty podniosły się kolejne głosy o konieczności jej podjęcia i spodziewamy się, że w nadchodzących tygodniach propozycje w tym zakresie zostaną złożone. Wszystko zależy oczywiście od tego, jak rozwinie się sytuacja w Polsce i jak będzie ona postrzegana przez uważnych obserwatorów międzynarodowych.

Co grozi państwu, które notorycznie łamie unijne zasady?
W najbardziej drastycznej opcji, chociaż dotąd jeszcze się nie zdarzyło, aby ktoś po nią sięgał, wprowadza się procedurę artykułu 7. Umożliwia on na przykład wstrzymanie krajowi członkowskiemu prawa głosu.

Polska - zamiast wzmacniać siebie w UE - wzmacnia Grupę Wyszehradzką i wyraźnie chce być jej liderem. To dobra droga?
Myślę, że takie zaangażowanie jest dobre, pod warunkiem, że ta pogłębiona współpraca będzie się zasadzała na mocnych podstawach. Na razie państwa tej grupy mają wyraźną wspólnotę poglądów, jeśli chodzi o politykę imigracyjną. Natomiast jeżeli chodzi np. o politykę wobec Rosji Putina, to rozrzut poglądów jest zdecydowany. Nie jestem też pewien, czy rządowi Polski uda się przewodzić grupie. Kiedyś ambicje, by pogłębić współpracę między państwami Europy Środkowej i Wschodniej, miała Austria. Był pomysł, by rozwinęła się współpraca w ramach Trójkąta Weimarskiego (Niemcy, Francja, Polska). Dziś - wskutek kryzysu imigracyjnego i wzrostu fali terroryzmu - zmienia się Europa, a sama Unia stanęła przed wielkim testem sprawności.

Widać wyraźnie, że w wielu krajach nastroje społeczne mocno się radykalizują.
Patrząc w przyszłość Unii Europejskiej, musimy widzieć wzrost popularności ugrupowań skrajnie prawicowych i skrajnie lewicowych, radykalnych, ksenofobicznych. Jeszcze kiedyś takie siły mogły liczyć na 1-2-procentowe poparcie. Teraz wchodzą do parlamentów. Oferują chwytliwy, populistyczny program, łatwe recepty. Znaczenie francuskiego Frontu Narodowego Marine Le Pen jest bardzo duże i choć przegrał drugą turę wyborów regionalnych, to jednak umocnił się i dał swej liderce dobrą pozycję wyjściową w wyborach prezydenckich 2017 roku. Ona nie ukrywa swoich antyunijnych i proputinowskich poglądów. A przecież bez Francji trudno sobie wyobrazić Unię Europejską.

A bez Wielkiej Brytanii, w której niebawem odbędzie się referendum dotyczące dalszej przynależności do UE?
Oczywiście, bez Wielkiej Brytanii Unia byłaby bardzo osłabiona - zarówno politycznie, jak i gospodarczo, dlatego należy mieć nadzieję na wygraną przeciwników wyjścia z UE.
Co w takim razie czeka Unię Europejską w najbliższym czasie?
To będzie jeden z najtrudniejszych momentów w historii Wspólnoty. Unia znalazła się na zakręcie. Ma dwa wyjścia: albo się wzmocni, albo wyjdzie z tego kryzysu bardzo osłabiona. Ja już obserwuję pewne ruchy wzmacniające w strefie euro. Holandia mówi na przykład o tworzeniu ministrefy Schengen. Są różne pomysły. Sytuację komplikuje jednak to, że nałożyły się różne kryzysy, o czym mówił ostatnio Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej.

Czy można się spodziewać jakichś inicjatyw po Niemcach? Angela Merkel wyszła bardzo „poobijana” z konfliktu o imigrantów.
Przede wszystkim ostatnie wydarzenia polityczne nie wskazują na wyraźne osłabienie pozycji pani kanclerz, chociaż jest w ogniu krytyki wewnętrznej i zewnętrznej. Na pewno Niemcy będą dążyli do wzmocnienia całej Unii, ale ze szczególnym naciskiem na strefę euro i należy spodziewać się np. wyraźniejszego oddzielenia budżetu strefy euro, a w przyszłości zmiany funkcjonowania funduszy strukturalnych. Jestem pewien, że Niemcy będą podkreślać, że ponoszą największe koszty związane z falą uchodźców i imigrantów. I to powinno być odzwierciedlone w budżecie UE - w składkach i korzyściach.

Jak w tym kryzysie UE powinna zachować się Polska, której nowy rząd bezpieczeństwo wiąże raczej ze Stanami Zjednoczonymi, a nie z Niemcami?
W interesie Polski jest dzisiaj, moim zdaniem, wzmacnianie Unii Europejskiej i jej wspólnych działań, takich jak np. ochrona granic zewnętrznych. W tym celu jest ważna ścisła współpraca zarówno z sąsiadami, jak i pozostałymi państwami UE. Dotyczy to szeroko rozumianego bezpieczeństwa, zarówno gospodarczego, energetycznego, jak i terytorialnego. Współpraca wymaga wzajemnego szacunku, nieukrywania odmiennych interesów i woli wspólnego stawiania czoła nowym wyzwaniom. Sytuacja geopolityczna jest bardzo trudna i nie jest to czas na podkreślanie sprzecznych interesów, czy otwieranie konfliktów. Współpraca z USA jest jedną z podstaw polityki zagranicznej Polski, ale nie zastąpi starań o silną pozycję w Unii, która zależy od dobrych relacji z europejskimi partnerami, w tym w szczególności z najbliższym sąsiadem, jakim są Niemcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Unia Europejska stanęła dziś przed wielkim testem sprawności - Dziennik Zachodni