Tramwaj Katowice - Bytom: Tramwaj na "zielonej fali" jedzie szybciej? [SPRAWDZAMY]

W środę przeprowadziliśmy swoisty test na trasie z centrum Bytomia do centrum Katowic. Piszący te słowa wsiadł w tramwaj linii 6 (jeszcze z początkiem wieku mówiło się, że będzie miał on status szybkiego tramwaju), zaś nasz fotoreporter ruszył w drogę samochodem. Wynik? Zmotoryzowany dotarł na miejsce (wliczając w to czas potrzebny na zaparkowanie) blisko 10 minut wcześniej. Zwycięstwo wyraźne, ale jeśli wziąć pod uwagę, że ponad 5 minut spędziłem czekając na zmianę świateł, a kolejne 3 minuty na przymusowym postoju związanym z remontem torowiska, to owa przewaga nie wydaje się już taka oczywista.

CZYTAJ KONIECZNIE:
METRO DLA ŚLASKA I ZAGŁĘBIA. CZAS NA TRANSPORT SZYNOWY

Nawet jeśli w kontekście tej linii definitywnie pożegnaliśmy się z ideą szybkiego tramwaju na wzór poznańskiej "Pestki", to warto pokusić się o próbę skrócenia czasu przejazdu. Decyzja w tej sprawie należy do Tramwajów Śląskich oraz samorządów, które zarządzają drogami na swoim terenie. To w ich gestii leży wprowadzenie "zielonej fali" (czyli pierwszeństwa przejazdu) dla tramwajów na skrzyżowaniach torowisk z miejskimi ulicami. Technologie są dostępne od lat, trzeba tylko woli, by je zastosować.

Rozmowa z Markiem Kilijańskim, głównym specjalistą ds. ruchu w Tramwajach Śląskich
Jadąc tramwajem z centrum Bytomia do centrum Katowic, ponad 5 minut straciłem czekając na zmianę świateł. Co stoi na przeszkodzie, by tramwaj miał pierwszeństwo przejazdu na wszystkich skrzyżowaniach?
Priorytet dla tramwajów obowiązuje na całym odcinku od ronda w Katowicach wzdłuż Drogowej Trasy Średnicowej. Na pozostałych odcinkach nie jest regułą, ale są miejsca, gdzie został wprowadzony. I choć w najbliższych latach nie ma co się spodziewać generalnej przebudowy sygnalizacji na tej trasie, to te kilka minut na pewno jest do odzyskania. Interweniujemy w sprawie przejazdu przez rynek w Chorzowie, gdyż mamy również sygnały od motorniczych, że jest z tym problem. Trzeba mieć jednak świadomość, że priorytet nie jest równoznaczny z tym, że tramwaj przejeżdża skrzyżowanie bez zatrzymywania się. System sterowania ruchem musi najpierw "wyczyścić" je z samochodów, czyli dać im czas na opuszczenie skrzyżowania.

Kto decyduje o tym, czy na danej trasie obowiązuje "zielona fala"?
Generalna zasada jest taka, że za sygnalizację odpowiada zarządca drogi. Przy jakichkolwiek przebudowach zawsze dajemy jednak ten warunek, aby po modernizacji tramwaj miał priorytet. Tak właśnie stało się w Katowicach na ul. Warszawskiej i 3 Maja. Oczywiście z "automatu" tak się dzieje przy wszystkich realizowanych przez nas inwestycjach. W efekcie z miesiąca na miesiąc "zielonej fali" jest coraz więcej.

A MOŻE NAJLEPSZYM ROZWIĄZANIEM BYŁOBY METRO? [CZYTAJ W DZ]

Czy to może nam dać na niektórych liniach efekt szybkiego tramwaju?
W naszych warunkach to pojęcie jest pułapką. Bo szybki tramwaj wymaga jak najmniejszej liczby zatrzymań. A to tylko częściowo można uzyskać dając mu priorytet na skrzyżowaniach. Drugim warunkiem są stosunkowo duże odległości między przystankami. Tak jest chociażby w Poznaniu, gdzie szybki tramwaj zbudowano zupełnie od podstaw. U nas tramwaj jest natomiast tym środkiem lokomocji, który ma przystanki rozstawione jak najbliżej siebie.

To może pora się zastanowić, czy na niektórych liniach nie jest ich za dużo?
Tramwaj jest dla pasażerów. Poza tym większość z tych przystanków działa już od wielu lat i one są naprawdę wykorzystywane.

*Operacja przeszczepu twarzy: Poznaj pacjenta i autorów sukcesu [ZDJĘCIA + OPINIE + KOMENTARZE]
*MISS ŚLĄSKA I ZAGŁĘBIA 2013: TEGO NIE ZOBACZYCIE W TELEWIZJI
*Maluch z Allegro: Fabrycznie nowy Fiat 126 z 1979 r. i wielki skandal
*Dni Miast 2013 [PROGRAM IMPREZ]: Chorzów, Będzin, Ruda, Sosnowiec, Wodzisław i inne!