Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Gottfried, budowniczy Śląska: Architekt nie może myśleć, że narodził się w nim pomazaniec boży

Marcin Zasada
Jerzy Gottfried, rocznik 1922. Za parę dni będzie świętował 93. urodziny. Urodzony we Lwowie, przez zdecydowaną większość życia i kariery związany ze Śląskiem, głównie z Rybnikiem, Świętochłowicami i Katowicami, w których od lat mieszka. Jeden z najwybitniejszych powojennych architektów, tworzących na Górnym Śląsku i jego sąsiedztwie.
Jerzy Gottfried, rocznik 1922. Za parę dni będzie świętował 93. urodziny. Urodzony we Lwowie, przez zdecydowaną większość życia i kariery związany ze Śląskiem, głównie z Rybnikiem, Świętochłowicami i Katowicami, w których od lat mieszka. Jeden z najwybitniejszych powojennych architektów, tworzących na Górnym Śląsku i jego sąsiedztwie. Iwona Wander
Jak 70 lat temu od nowa budowano Katowice? Dlaczego Jerzy Ziętek nic nie powiedział na projekt hali „Kapelusz” w chorzowskim WPKiW? Dlaczego Polacy akceptowali „ukąszenie socjalizmu” i co to był ten socrealizm? Rozmawiamy z architektem Jerzym Gottfriedem. Całość wywiadu w Śląsk Plus.

Co czuje architekt, gdy budynek, który zaprojektował, rozbierają buldożery?
Architekci mają różny stosunek do własnych projektów. Ja ze swoimi jestem związany i jest mi autentycznie przykro, gdy widzę pustkę, która została po gmachu DOKP w Katowicach. Świat, który znamy, się starzeje, ludzie się starzeją i rzeczy materialne też się starzeją. Pytanie tylko, na który z tych procesów jesteśmy w stanie wpływać.

Po części na każdy. Ale są rzeczy materialne, które trwają przez pokolenia.
To popatrzmy na architekturę. Choć nigdy nie miałem poczucia jej wyjątkowej misji, trudno byłoby podważyć twierdzenie, że właśnie architektura buduje pewne więzi ludzkie i więzi ludzi z przestrzenią, która ich otacza. Jeśli część parku, przy którym pan dorastał, została teraz przeznaczona pod supermarket, jeśli budynek, za którym umawiał się pan z dziewczyną, został zburzony, to ma pan prawo czuć się tak, jakby coś panu zabrano. Coś osobistego, fragment pamięci, która przecież jako czynnik świadomościowy wiąże nas ze światem, innymi ludźmi i jest pewnym elementem sprawczym historii, kultury czy wartości. Tak, rzeczy materialne się starzeją, budynki niszczeją, materiały tracą świeżość, ale czy to powód, by bez refleksji je demolować i zastępować nowymi? Tylko w imię zysku i rentowności gruntu? Burzymy w ten sposób swoją pamięć, dla jakiegoś wyśnionego nowatorstwa. A społeczeństwo bez historii, bez tradycji i sentymentu nie istnieje. Może przyjdzie kiedyś czas, gdy architektura mojego pokolenia zostanie w Polsce doceniona i obdarzona uznaniem, na które zasługuje. Bo na razie wielu ciągle kojarzy ją z jakimś socrealizmem…

Jakimś? Mówi pan, jakby go nigdy nie było.
Bo mówienie, że było to jakieś wielkie zjawisko, to jednak straszliwe uproszczenie. Myśmy, i mówię tu o sobie oraz architektach, z którymi współpracowałem i których znałem, nigdy w żaden socrealizm nie wierzyli i żadnego socrealizmu nie uprawiali. Dlaczego mówię, że to uproszczenie? Żeby to zrozumieć, trzeba cofnąć się do czasów drugiej wojny światowej. Ona moje pokolenie zrównała z ziemią. Zrównała też z ziemią kraj, który w bardzo trudnych warunkach podnosił się z ruiny.

[CZYTAJ WIĘCEJ W ŚLĄSK PLUS]


*Prezenty pod choinkę 2015 To najciekawsze propozycje
*Najlepsze życzenia SMS na święta Bożego Narodzenia
*Tani karp na święta: Gdzie i za ile kupić rybę?
*Quiz o Gwiezdnych wojnach: Sprawdź, czy znasz i zdasz i pochwal się wynikiem
*Tragiczny wypadek w Tychach: Dzieci zginęły, chociaż przejście było dobrze oświetlone

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!