18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Nasze matki nasi ojcowie" odcinek 3. [RECENZJA] AK to antysemici?

Tomasz Borówka
Materiały producenta
Trzeci odcinek niemieckiego serialu "Nasze matki, nasi ojcowie", czyli wątek polski i nie tylko. CZYTAJ RECENZJĘ Zapraszamy do dyskusji.

CZYTAJ KONIECZNIE:
NASZE MATKI NASI OJCOWIE RECENZJA ODCINKA 1. + DYSKUSJA

ZOBACZ TAKŻE:
NASZE MATKI, NASI OJCOWIE ODCINEK 2. [RECENZJA, DYSKUSJA] ŚLĄSKI WĄTEK

Nie udzielę tu odpowiedzi na pytanie, czy akowcy bywali antysemitami i życzyli śmierci Żydom. O to proszę pytać naukowców, a jeszcze lepiej sięgać po ich książki. Za to jak zwykle opowiem o tym, co uderzyło mnie w kolejnym odcinku "Nasze matki, nasi ojcowie". Uważam, ze z kilku powodów warto go polecić.

Zacznę od zdania na temat poprzedniego odcinka. Dopiero teraz tak mnie jakoś naszło, ale wiążę się z treścią odcinka trzeciego. Ukrywanie przed akowskimi partyzantami swojej żydowskiej tożsamości poprzez podawanie się za Niemca - jak ma to miejsce w przypadku Wiktora - to raczej nie byłby dobry pomysł. A już z pewnością marna rekomendacja do przyjęcia w szeregi oddziału. Niestety, słaba znajomość realiów okupowanej Polski i polskiej konspiracji widoczna była i w ostatniej części serialu. Wypytywanie przez chłopów o ewentualnych Żydów wśród partyzantów było dziwne (a co ich to obchodzi?). Bogato udekorowany dowódca oddziału partyzanckiego AK (jak trafnie zauważył w dyskusji o poprzednim odcinku internauta @Kempa - dzięki!) - wygląda wręcz na ukłon w stronę Quentina Tarantino i jego "Bękartów wojny", w których podobnie przyozdobiony paradował "Żyd-Niedźwiedź". Oddział, który nie mógł sobie poradzić z jednym jedynym, niespecjalnie kryjącym się niemieckim żołnierzem? "Leśni" przygotowujący plan akcji w oparciu o fotografie? Ejże...

O ile się orientuję, cała scena ze atakiem partyzantów na pociąg, który okazuje się transportem Żydów do obozu zagłady, powstała całkowicie w wyobraźni scenarzysty. Coś takiego nigdy nie miało miejsca. Akowskie patrole dywersyjne (bodaj tak się to nazywało) po rozkręceniu albo wysadzeniu szyn na ogół czym prędzej zmykały. Przypadki ostrzeliwania zatrzymanego czy wykolejonego składu były rzadsze, jego szturmu i zdobycia - właściwie unikatowe. Nie wiem, ile ich było, ale niewiele - sam kojarzę wręcz tylko... jeden (Wólka Plebańska 19 lipca 1944).

Tę sławetną scenę zrealizowano zresztą tak tanim kosztem, że jest po prostu naiwna i kompletnie nierealistyczna, a nawet wizualnie średnio atrakcyjna (to już te walki pod Kurskiem, na które uprzednio narzekałem, były przecież lepsze). Wagonów ledwo parę, a do tego więźniowie tylko w części z nich. Poza tym niezłe góry na tej całej "Lubelszczyźnie", gdzie przecież działają serialowi partyzanci. Bardzo podobne do tamtych na "Śląsku" z poprzedniego odcinka, nieprawdaż? Skoro już przy tym jesteśmy, to "Racibórz - Polen" może drażnić tak, jak poprzednio Gliwice. Zaś "Kłodzko - Polen" jeszcze bardziej - zważywszy że od XI aż do połowy XX wieku miast to nie miało z Polską praktycznie nic wspólnego (za to dużo z Czechami).
Zastanawiają mnie też warunki bytowe w niemieckim więzieniu. Łóżko porządne, jest i poduszka, a jedzenia na tyle, że można trzymać i karmić mysz. I proszę mnie poprawić, jeżeli się mylę - ale jeżeli dobrze pamiętam, to w III Rzeszy cywilów skazanych na śmierć tracono na gilotynie, a nie stawiano przed plutonem egzekucyjnym.

Na nikłe prawdopodobieństwo spotkania Żyda-partyzanta Wiktora ze swoim przyjacielem Friedhelmem nie będę narzekał. Scena to czysto hollywoodzka, a cały serial - jak już wcześniej pisałem - wiele ma wspólnego z produkcjami zza oceanu, z których czerpie bez mała garściami. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale ponoć całego tego kontrowersyjnego polskiego wątku początkowo wcale miało nie być, że wyszedł przypadkiem. To budżet serialu nie pozwolił, by Żyd Wiktor wyemigrował do USA, skąd pewno wróciłby w mundurze US Army i spotkałby się z Friedhelmem na froncie zachodnim. Zamiast tego trafił na Śląsk, a następnie do Generalnego Gubernatorstwa. Może to i prawda - jak już wspominałem, widać przecież, że koszty były tu cięte na maksa.

Szacunek za pokazanie masowej egzekucji Polaków. Nie przeprowadza jej esesman czy "nazista", ale główny bohater w mundurze Wehrmachtu. Dobitny obraz, który trzeba zapamiętać, bo to zobaczyliśmy go w niemieckim filmie. Obawiam się, że polski widz może nie docenić pewnych scen, które dla Niemców będą bardzo znaczące. Wiktor powracający do swego przedwojennego mieszkania, zajmowanego obecnie przez zupełnie nowych lokatorów - to ilustracja ważkiego problemu niemieckich beneficjentów Holokaustu. Podobnie jest z winnym śmierci Grety oficerem Gestapo, który znakomicie odnajduje się w powojennej administracji, gdzie w pełni aprobują go świadomi jego niechlubnej przeszłości zwycięzcy. To ważne, że serial dotknął tych tematów i chwała za to jego twórcom.

Natomiast scena śmierci Friedhelma byłaby bardzo dobra, gdyby nie... Właściwie to wręcz zacząłem już notować, że jest nawet bardzo dobra, kiedy na ekranie mignęli na sekundę Rosjanie prujący z Maxima. Czyli znowu to, co w serialu zdarza się nagminnie: sztampa. Jak niemiecki czołg, to Tygrys, jak rosyjski kaem, to Maxim. Słowem Hollywood. Tak jak i ostatnia scena powojennego spotkania bohaterów w Berlinie. Przeczuwałem, ze takową zobaczymy - zgadywałem tylko, kto z tej grupy przeżyje. Obstawiałem wręcz pełny happy end, czyli dwie pary żyjące potem długo i szczęśliwie. Cieszę się, że nie zgadłem.

Po przemyśleniu, nie narzekam na ten cały Hollywood. Po części dzięki niemu, a po trosze pomimo niego, wartością serialu jest duża porcja prawdy o Niemcach i Niemczech okresu II wojny światowej oraz możliwość wejrzenia w uczucia i motywacje żołnierzy III Rzeszy. Szereguję więc sobie "Nasze matki, nasi ojcowie" do takiej a nie innej kategorii filmów. Arcydzieło to nie jest. Ale warto zobaczyć ten niezły wojenny serial i czasami do niego wracać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!