Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jazda autobusem bez biletu i bez meldunku? Ciężko będzie wręczyć mandat

Monika Krężel
Mikołaj Suchan
Jeśli trzy razy nie zapłaciłeś mandatu za jazdę autobusem bez biletu, to sprawa trafia na policję i do sądu. Jeśli jednak pasażer nie ma meldunku, to kilka lat trwają jego poszukiwania, żeby wręczyć mu mandat.

Dokładnie półtora roku temu pierwszy raz pisaliśmy o przypadku pani Barbary z Katowic. Nasza Czytelniczka mieszka przy ul. Topolowej i od kilku lat otrzymuje korespondencję z KZK GOP kierowaną na nazwisko poprzedniego właściciela. Sęk w tym, że niejaki Marian P. mieszkał w kamienicy zaledwie kilka miesięcy i to w 1979 roku.

- Listy na jego nazwisko przychodziły z różnych instytucji. Odwiedzałam je, pisałam tam pisma, że ten człowiek już tu nie mieszka i listy przestały przychodzić. Jednak te, nadawane przez KZK GOP ciągle znajduję w mojej skrzynce - narzeka pani Barbara. - To nic innego, jak mandaty. Uzbierała się tego ogromna sterta, ale najgorsze jest to, że one ciągle przychodzą - denerwuje się. Nasza Czytelniczka sprawdziła nawet w Urzędzie Miejskim w Katowicach, czy były lokator jest wymeldowany. Okazało się, że tak.

CZYTAJ TAKŻE:
Kontrolerzy biletów będą uzbrojeni. Kogo się boją?
Sosnowiczanka została upokorzona przez kontrolera biletów

Trzy lata temu pani Barbara odwiedziła więc KZK GOP i tłumaczyła urzędnikom, na czym polega problem. - Jednak nic nie wskórałam, bo mandaty przychodzą nadal, a ja ciągle nie rozumiem, czy problemem jest wykreślenie z rejestru nieaktualnego adresu? - zastanawia się. - Przecież ten człowiek nie mieszka tu od ponad 30 lat! Ostatnio już się przestraszyłam, bo zaczęły przychodzić jakieś wezwania do zapłaty. Pewnie wzięła się za niego firma windykacyjna. Tylko dlaczego pisma przychodzą ciągle na mój adres? Taka firma też powinna to wziąć pod uwagę - uważa pani Barbara.

Anna Koteras, rzecznik prasowy KZK GOP w Katowicach:

Bardzo dobrze znamy sprawę Mariana P., który od kilku lat jeździ na gapę środkami komunikacji miejskiej.

Pasażer, do którego wysyłane są listy na podany przez niego adres legitymuje się nowym dowodem osobistym, ale bez wpisanego miejsca zameldowania. Kontrolerom, którzy przyłapują go na jeździe bez biletów, podaje trzy różne adresy. Wśród nich jest jeden, pod którym mieszka czytelniczka zgłaszająca problem. Kontrolerzy nie mają przy sobie spisu pasażerów, którzy jeżdżą bez biletu, więc za każdym razem spisują jego dane potrzebne do zapłacenia mandatu.

Już dwa razy występowaliśmy do Urzędu Miasta w Katowicach z prośbą o informacje na temat zameldowania Mariana P. Uzyskaliśmy odpowiedź, że ten pan nie jest nigdzie zameldowany.

Pasażer, który jeździ bez biletu, a zostanie sprawdzony przez naszych kontrolerów, zostaje wpisany do naszej bazy komputerowej. System po upływie wymaganego terminu do zapłaty, czyli 30 dni automatycznie wskazuje dane pasażerów, do których wysyłane są upomnienia do zapłaty.
Problemem jest działanie systemu polegające na tym, że nie wyłapuje on adresów wątpliwych czy takich, pod którymi nie mieszka gapowicz. Listy wysyłane są automatycznie. Teraz pracujemy więc nad takimi rozwiązaniami, żeby system wyłapywał dane pasażerów "mieszkających" pod fikcyjnymi adresami. Powstanie tzw. baza adresów zastrzeżonych, wtedy listy nie będą już wysyłane pod niewłaściwe adresy.

Nie da się ukryć, że większy problem z ukaraniem osób jeżdżących bez biletów jest w stosunku do tych pasażerów, którzy nie są nigdzie zameldowani.

Kiedy sprawa trafi na policję i do sądu?

Warto wiedzieć, że jeżeli ktoś nie zapłacił trzech mandatów w ciągu roku, to sprawa zostaje zgłoszona na policję, a następnie do sądu. Pasażer jest ścigany o wyłudzenie przejazdów bez biletów. W przypadku osób bez meldunku, ta procedura trwa o wiele dłużej, gdyż instytucje mają problem z ustaleniem miejsca zamieszkania.

Kontrolerzy spisują dane gapowicza z dowodu osobistego. Jeśli nie widnieje w nim adres pasażera, to kontroler ma obowiązek umieścić w protokole wpis, że w dowodzie nie ma adresu. Może też odnotować, że - przykładowo - adres został spisany z wypowiedzi ustnej lub pasażer odmówił podania adresu. W tej sytuacji odnotowywany jest PESEL pasażera, na podstawie którego można ustalić zameldowanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!