1000 aut przeszło badania za łapówki. Skruszeni diagności obiecują zwrot 140 tys. zł
Przez ich ręce przeszło 1050 samochodów, które nie przeszły badań technicznych – ale dowody rejestracyjne mimo wszystko im podbijano - za łapówki. U trzech nieuczciwych diagnostów, mieszkańców powiatu wodzisławskiego, a którzy pracowali w jednej z żorskich okręgowych stacji kontroli pojazdów, załatwiano w ten sposób całe floty pojazdów osobowych, ciężarowych, nawet pochodzących zza granicy.
Samochody fizycznie nie trafiały na kanał, osoby zamieszane w proceder stawiali się z ich dokumentami. Diagności podbijali dokumenty. Stawki były różne, w zależności od samochodu, od 20 złotych, maksymalnie kazali sobie płacić 30 euro od sztuki aut znajdujących się za granicą – wyjaśnia prokurator Piotr Żak z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, gdzie zakończono trwające trzy lata gigantyczne śledztwo w tej sprawie. Ile podejrzani zarobili na tym procederze. – Według naszych wyliczeń, ponad 140 tysięcy złotych – dodaje prokurator Żak.
Ale teraz przyjdzie im gorzko zapłacić. Aby uniknąć wysokich kar więzienia, wnieśli o dobrowolne poddanie się karze – układ z prokuratorem zapewnia im dwa lata więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Mało tego, zobowiązali się do oddania zarobionych w nielegalny sposób 140 tysięcy złotych, zapłacą dodatkowo grzywnę w wysokości 70 tysięcy! – Akt oskarżenia trafił do sądu rejonowego w Żorach, który zajmie się sprawą – wyjaśniają w prokuraturze.
Proceder trwał w latach 2006-2012, trzy lata temu śląska policja z wydziału antykorupcyjnego - która operacyjnie wcześniej zbierała dowody, zatrzymała panów i przedstawiła im ponad 230 zarzutów korupcyjnych. Zatrzymani mają dziś 42, 57 i 62 lata. Wszyscy przyznali się do zarzutów, szczegółowo opowiedzieli o procederze.
Jak ustalono, początkowo to kierownik stacji umówił się z właścicielem firmy transportowej, że będzie poświadczał nieprawdę o przeprowadzeniu badań technicznych samochodów ciężarowych. Potem w przestępczy proceder mieli zaangażować się także dwaj inni pracownicy ze stacji.
Follow https://twitter.com/JacekBombor- Ze zgromadzonej dokumentacji wynika, że w momencie wystawiania fikcyjnych zaświadczeń, pojazdy znajdowały się poza granicami naszego kraju. Okazało się także iż kilkaset ,,lewych” zaświadczeń wystawiono na ciągniki siodłowe przeznaczone do przewozu materiałów niebezpiecznych. Diagności poświadczali nieprawdę o przeprowadzeniu badań technicznych również innych pojazdów, w tym motorowerów, samochodów osobowych, traktorów, a nawet przyczep – wyjaśnia jeden z policjantów.
Nieuczciwi diagności otrzymali zakazy wykonywania zawodu.
Dodatkowo na ławie oskarżonych zasiądzie także dwóch przedsiębiorców, którzy są oskarżeni o podżeganie ich do poświadczania nieprawdy w dokumentach.
– W tej sprawie w latach wcześniejszych już 15 osób dostało te zarzuty wręczania łapówek i podżegania do łamania prawa, wszyscy są już po wyrokach skazujących – dodaje prokurator Żak.
*Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy NA ŻYWO + ZDJĘCIA + WIDEO
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?