Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rybnik, czyli orgietki w hotelach, meliny i nastoletnie prostytutki

Jacek Bombor
Orgietki na kopalnianych "bykowniach", 52 meliny w mieście, prostytutki w knajpkach i największy odsetek nastolatek z rzeżączką i kiłą w województwie. To Rybnik! Dokumenty są powalające CZYTAJ KONIECZNIE

Bogdan Kloch, dyrektor Muzeum w Rybniku, wyciąga z szuflady pożółkłą kartkę papieru. Jest kilka pieczątek, data - 18 października 1972 roku. Protokół z posiedzenia Komisji Zdrowia i Opieki Społecznej...

- W zasadzie nie wiem, co z nim zrobić, bo trafiliśmy na niego przypadkiem. Ale jedno jest pewne, takiego obrazu miasta pan nie zna - śmieje się dyrektor.

Lektura faktycznie zwala z nóg: mowa w nim o rosnącej prostytucji, chorobach wenerycznych i alkoholowych melinach na terenie Rybnika.

- Lekarz sprawo-zdawca zebrał dane na temat zachorowalności na choroby weneryczne w mieście i powiecie. Rybnik pod względem zachorowalności zajmował wówczas pierwsze miejsce w województwie katowickim! - mówi nam Bogdan Kloch, pokazując dokument. Lekarz wskazał na wiele czynników, które na to wpływały: wzrost uprzemysłowienia, tworzenie hoteli robotniczych, prostytucję, swobodę życia seksualnego, szybkie dojrzewanie młodzieży, alkoholizm. - Wskaźnik zachorowalności na choroby weneryczne w roku 1970 i 1971 dla województwa katowickiego jest najwyższy w Polsce, a w województwie katowickim na pierwszym miejscu znajduje się Rybnik. Ma to uzasadnienie w dynamicznie rozwijającym się ROW-ie, gdzie przyjeżdża młodzież z całej Polski - czytamy w protokole. A jak to przekładało się na liczby? W roku 1971 zanotowano 238 przypadków zachorowań na kiłę i 406 przypadków zachorowań na rzeżączkę. I dalej czytamy: na szerzenie się chorób wenerycznych na naszym terenie duży wpływ ma prostytucja i meliny, których na terenie Rybnika jest 32, a na terenie powiatu 52!

Czy faktycznie w latach 70. na terenie Rybnika wałęsały się panie lekkich obyczajów, a na każdym rogu można było kupić wódkę "na lewo"? Jerzy Frelich, były wiceprezydent Rybnika, w latach 70. był nauczycielem w rybnickiej budowlance. W jego opinii lekarz sprawozdawca przesadził w ocenie "moralności" rybniczan. Ale jedno pamięta: hotele robotnicze powstające przy kopalniach (m.in. w Chwałowicach) były faktycznie siedliskiem "zła i rozpusty".

- Libacje alkoholowe trwały tam całymi nocami, odnotowywano bójki. Oni byli przyjezdni, my tutejsi. Te hotele nazywaliśmy "bykowniami". I faktycznie, przyjezdni podbierali dziewczyny - wspomina Frelich. Dla seksuologów to nic nadzwyczajnego, że gdzie jak gdzie, ale tam kwitło życie seksualne, i to legalne, i to z paniami za pieniądze. Górnik to był ktoś, kto jak na tamte czasy sporo zarabiał, co też było istotne. A czy w ówczesnych kultowych lokalach Rybnika, choćby słynnym Bombaju (mieścił się w piwnicach dawnego Domu Kultury Ryfama, który runął w 1970 roku podczas błędów przy pracach remontowych) czy boguszowickiej Foce (przy parku w Boguszowicach), widywało się "panienki lekkich obyczajów"?

- Co to, to nie. Tu była kultura przez duże "K". W piwnicach Ryfama była w stanie pomieścić aż 120 osób. To tutaj przychodziło się na kawę, herbatę, ciasteczko, a nie na panienki - wspomina Wojciech Bronowski, znany animator kultury, związany z Rybnikiem od lat 60., który zawsze obracał się w towarzystwie lokalnej artystycznej bohemy. - Bombaj i Foka to były naprawdę dobre lokale, nie pamiętam, by kręciły się w nich panie do towarzystwa. Zawsze oczywiście było pełno pięknych dziewczyn, ale to były zwykłe klientki i miłośniczki dobrego jazzu, kabaretu, poezji - śmieje się Bronowski, który razem z muzykiem jazzowym Czesławem Gawlikiem przyciągał do Bombaju sławy polskiego świata aktorskiego. Były jednak w mieście lokale "spod ciemnej gwiazdy". - Tam można było dostać w mordę i w ogóle chodziły tam dziwne typy. Była taka knajpa u zbiegu Gliwickiej, ale niestety, nie pamiętam jej nazwy - mówi Bronowski. O seksie nie mówiło się otwarcie, słowo "prostytucja" nie istniało. - To akurat zmora dzisiejszych czasów, że panienki na naszych osiedlach wynajmują mieszkania na igraszki. Wówczas tego problemu nie było - uważa Bronowski.

Przeczą temu jednak dane rybnickiej komisji zdrowia z lat 70. - Niepokojący jest stosunkowo duży procent zachorowań na kiłę młodzieży w wieku od 14 do 17 lat! Stwierdzono też 7 przypadków kiły nabytej. Winę za to w dużej mierze ponosi służba zdrowia, a zwłaszcza poradnia K - ocenia lekarz sprawozdawca.

Jak seks, to i meliny. Czy trudno było wówczas dostać alkohol "na lewo"? - Wystarczyło wsiąść do taksówki. Oni znali te adresy na pamięć. Wiem, że były takie miejsca na Nowinach, także wokół Rynku. Sam z nich nie korzystałem, ale to była wiedza ogólna - śmieje się Wojciech Bronowski. Seksuolodzy wspominając czasy PRL przywołują anegdotę, którą miał wyrazić podczas jednego z sympozjów ich kolega po fachu starszego pokolenia: "My jesteśmy pokoleniem syfa, a obecnie mamy pokolenie HIV-a". - No to zdetonował pan niezłą minę w Rybniku - śmieje się doktor Adam Sipiński, znany śląski seksuolog i ginekolog, komentując dane rybnickiej komisji zdrowia z lat 70. W rozmowie z nami doktor przyznaje, że dziś tamte problemy wydają się błahe, gdyż kiłę czy rzeżączkę możemy wyleczyć antybiotykami, natomiast wówczas poradnie K nie miały tak skutecznych lekarstw i walka z chorobami wenerycznymi mogła przybrać poważniejszy wymiar. - Ważna była profilaktyka, która, niestety, kulała - wyjaśnia. Natomiast komentując zjawisko prostytucji i rozpasanie seksualne, jakie mogło mieć miejsce w domach robotniczych przy rybnickich kopalniach, wyjaśnia: - To akurat normalne w takich warunkach. W takim domu jest duże skupisko mężczyzn, więc i potrzeby były spore. Natomiast zachowania seksualne nie różnią się bardzo od dzisiejszych. Dzisiaj mówimy choćby o akademikach rozpusty. Wówczas nie było rozpowszechnionej pornografii, golizna nie lała się z telewizji, ale sprawy seksualne zawsze były i będą ważne. Wówczas się po prostu o tym mniej mówiło, ot co - wyjaśnia z uśmiechem dr Sipiński. Jedno jest pewne, odpowiednie służby w latach 70. wzięły się do roboty. Zaplanowano pogadanki w szkołach, "wzmożono wykrywanie kontaktów", a lokalne przychodnie dostały przykaz przeprowadzania badań profilaktycznych wśród dziewcząt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!