Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szołtysek: Piotr i Paweł z Nikisza

Marek Szołtysek
Jeszcze w 70. latach XX wieku, co pamiętam będąc wtedy ministrantem, w Święto Piotra i Pawła - 29 czerwca - ławki w kościele na porannych mszach św. były wypełnione. Ludzie pilnowali też, żeby tego dnia nie wykonywać ciężkich i głośnych robót, jak rąbanie drewna. Pieczono też wtedy kołocze i fajrowano, czyli świętowano, oddając się - jak poucza prawo kościelne - odpoczynkowi duchowemu i fizycznemu.

Również śląski kult tych Świętych Apostołów potwierdza popularność ich imion oraz istnienie ich śląskich wersji jak: Pioter czy Pyjter oraz Paul, Paulek i Pauleczek. Ale czy jeszcze coś charakterystycznego łączy ze Śląskiem tych dwóch wielkich apostołów? Wydawało mi się, że nie, aż spotkałem ks. Zygmunta Klima, proboszcza parafii św. Anny w Katowicach-Nikiszowcu, który powiedział mi, że podczas porządkowania zakamarków na probostwie i w kościele, odnaleziono niezwykłą rzecz - relikwiarz św. Piotra i Pawła. Stwierdziłem wówczas, że chciałbym to zobaczyć i zrobić zdjęcie. Proboszcz się zgodził, ale z braku czasu zleciało kilka miesięcy. Ciągle jednak rozmyślałem na tematy tych nikiszowieckich relikwii apostołów. Wydawało mi się to nieprawdopodobne, aby mała parafia miała tak cenną pamiątkę. Bo przecież od najdawniejszych czasów o relikwie owych apostołów czasami bezskutecznie dopraszali się w Rzymie nawet cesarze, królowie, kardynałowie i arcybiskupi. Niewiele też zostało szczątków po tych apostołach, z wyjątkiem przede wszystkim tych, co są złożone w rzymskich bazylikach - św. Piotra na Watykanie i św. Pawła za Murami.

W końcu nastał ten dzień, kiedy pojechałem na probostwo na Nikisz. Ks. Klima nie było, ale w kancelarii parafialnej czekał na mnie relikwiarz i potwierdzający jego autentyczność dawny dokument. Skupiłem się na rozkładaniu statywu, oświetleniu i dobraniu odpowiedniego obiektywu, bo fotografowanie takich małych detali to spory problem techniczny. I tu trzeba wyjaśnić, że ten nikiszowiecki relikwiarz wygląda jak zwykły krucyfiks o wysokości koło 30 cm z przymocowanym na przecięciu belek przeszklonym pojemnikiem, gdzie są dwa malutkie kawałeczki "czegoś" i karteczki z łacińskim opisem: "s. Petri Apos.; s. Pauli Apos.". Z napisu wynikało więc, że jest to coś pochodzące od apostołów św. Piotra i św. Pawła. I dopiero w domu, gdy na spokojnie przeczytałem skopiowany dokument pisany po łacinie, a datowany na rok 1909, okazało się, że nie są to doczesne szczątki apostołów, czyli przykładowo ich kości, ale kawałek kamienia z kolumny ścięcia św. Pawła i cząsteczka drewnianego ołtarza znad pradawnego grobu św. Piotra na Watykanie. Ale i tak fakt posiadania i przetrwania tego relikwiarza na Nikiszu jest sensacyjny, zwłaszcza że w 1909 roku budowę słynnego osiedla zaledwie rozpoczynano, a kościół św. Anny - gdzie znaleziono relikwiarz - jest dopiero z 1927 roku.
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!