Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślązacy nie są mniejszością. Tracą na tym aż 870 mln zł?

Marcin Zasada
Dyskusja o uznaniu Ślązaków za mniejszość etniczną toczy się od wielu lat. Tydzień temu odbyła się w Sejmie
Dyskusja o uznaniu Ślązaków za mniejszość etniczną toczy się od wielu lat. Tydzień temu odbyła się w Sejmie 123rf
Sejmik głosami koalicji PO-RAŚ-SLD-PSL poparł starania Ślązaków o mniejszość etniczną i język regionalny. To jednak tylko symboliczny gest, który w żaden sposób nie przełoży się np. na korzyści finansowe wynikające z ustawy.

Radni sejmiku województwa uchwalili na poniedziałkowej sesji poparcie obywatelskiej ustawy, na mocy której Ślązacy zostaliby mniejszością etniczną. To reakcja na żenujący spektakl, który przed tygodniem zdominował sejmową dyskusję o tej nowelizacji. Zamiast merytorycznych argumentów, na przykład o skutkach finansowych uznania godki za język regionalny, usłyszeliśmy poselskie wyścigi na najbardziej pomysłowe kpiny pod adresem tej inicjatywy.

Jakie zatem pieniądze, które mają do dyspozycji na przykład Kaszubi, omijają dziś Śląsk? A jeśli nadal omijać będą, co w zamian? Nawet jeśli język śląski nazwiemy gwarą, nic nie stoi na przeszkodzie, by systemowo uczyć jej w szkole.

Jeśli chodzi o język regionalny, kaszubszczyzna jest dziś jedynym punktem odniesienia dla Ślązaków. Kaszubska mowa otrzymała ten status w 2005 roku, choć należy pamiętać, że już czternaście lat wcześniej pierwsze szkoły w regionie rozpoczęły jej nauczanie. Ustawowy przywilej oznacza dodatkową subwencję przekazywaną samorządom przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. W ubiegłym roku szkolnym wyniosła ona 116 milionów złotych, które stanowiły 39,3 proc. ogólnej dodatkowej kwoty subwencji na ten cel dla wszystkich zarejestrowanych w Polsce mniejszości narodowych i etnicznych. Naukę kaszubskiego prowadzi 430 szkół na wszystkich etapach nauczania, zaś w sumie program obejmuje 18 tysięcy uczniów. Dodatkowo, język regionalny obecny jest w 23 przedszkolach w regionie - tam uczy się go ponad 600 dzieci.
Tak na marginesie - na Kaszubach budżetowy bonus związany z językiem regionalnym stał się kluczowym impulsem do rozwoju również tamtejszej kultury. W kościołach zaczęto odprawiać msze po kaszubsku. Kaszubi przetłumaczyli sobie Biblię, „Pana Tadeusza”, zaczęli pisać bajki i książki dla dorosłych. Czyli mniej więcej wszystko to, czego na Śląsku jesteśmy świadkami bez finansowego wsparcia ze strony rządowej.

Jak to zjawisko wyglądałoby u nas, gdyby było u podstaw subwencjonowane pieniędzmi centralnymi? Tu zdani jesteśmy na bardzo ogólne szacunki, którymi również posługuje się polski rząd. W ostatniej opinii na temat obywatelskiego projektu o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym, przekazanej do uzgodnień międzyresortowych, możemy znaleźć mało fachowy rachunek potencjalnych kosztów, który oparto o wydatki ponoszone na podtrzymywanie i rozwój tożsamości kulturowej mniejszości niemieckiej (w tym edukację w języku mniejszości).

W 2015 roku była to kwota 148 milionów złotych, z której 145 milionów stanowiła zwiększona subwencja oświatowa przekazana na organizację nauczania języka niemieckiego.
Mniejszość niemiecka to wedle ostatniego spisu powszechnego społeczność licząca 144 238 osób. W tym samym spisie liczba osób, które zadeklarowały narodowość śląską jest prawie sześciokrotnie większa (847 tys.). Dodajmy, że 529-tysięczna rzesza podała śląski jako język, którym posługuje się w domu.

Używając prostej proporcji, rząd prognozuje, że objęcie Ślązaków przepisami ustawy o mniejszościach wygenerowałoby koszty rzędu 870 milionów złotych rocznie. „Należy wspomnieć, że analogiczne uznawanie kolejnych grup etnograficznych narodu polskiego za odrębne mniejszości, a co za tym idzie - uznanie ich dialektów, gwar i odmian lokalnych języka polskiego za języki mniejszości może spowodować wydatki budżetowe w wysokości kilku miliardów złotych rocznie” - głosi stanowisko.
- Wprowadzanie nauczania języka, czy edukacji regionalnej na mocy ustawy wymaga dużych przygotowań - uważa Jerzy Gorzelik, lider Ruchu Autonomii Śląska, który w ub. piątek przedstawiał obywatelski projekt w Sejmie.

- W pierwszych latach na Śląsku te koszty byłyby więc dużo niższe. 870 milionów? To nierealna kwota. Zresztą, nawet gdyby spełniły się najczarniejsze obawy, budżet państwa się nie przewróci. Przeszkodą tu wcale nie są pieniądze, tylko bariera mentalna i kulturowa różnica, której istnienie przeciwnicy ustawy paradoksalnie negują - dodaje Gorzelik.
Jedno ciekawe pytanie Gorzelika podczas parlamentarnej dyskusji pozostało bez odpowiedzi. „Jeśli nie ustawa, to jakie jest alternatywne rozwiązanie, które pomogłoby na przykład w zbudowaniu modelu finansowego nauczania o regionie czy lekcji języka śląskiego w szkołach?

- Dziś nie ma systemu, który zajmowałby się edukacją regionalną na Górnym Śląsku - mówi Grzegorz Franki, prezes Związku Górnośląskiego. - Nie ma też na to pieniędzy skierowanych jednoznacznie na takie działania. W ramach Związku Górnośląskiego działa Bractwo Oświatowe skupiające głównie nauczycieli, w tym nauczycieli regionalistów. Dziś są to prawie wyłącznie pasjonaci, którzy swoją wiedzę pogłębiają we własnym zakresie - dodaje.

Rozwiązaniem, choć rewolucyjnym, byłaby regionalizacja treści nauczania. Problem jest o tyle istotny, że jak wskazują badania, w podręcznikach do historii używanych po 1989 roku w szkołach ponadpodstawowych, odsetek treści poświęconych Górnemu Śląskowi wynosi… 0,94 proc.

- Od września zamierzamy uruchomić na Śląsku program edukacji regionalnej na podstawie podręcznika przygotowanego przez Instytut Badań Regionalnych. Jeśli miasta wyrażą chęć finansowania nauki tego przedmiotu, wejdzie on do szkół ponadgimnazjalnych. To jednak ciągle absurdalna sytuacja - płacimy podatki, a za nauczanie historii regionu trzeba płacić dodatkowo z kasy samorządowej - mówi Gorzelik.

Marny spektakl w Sejmie.

„Korfanty i Mackiewicz kazaliby do was strzelać” - komentował poseł PiS, Stanisław Pięta. „Narodowość śląska nie istnieje. Równie dobrze można śpiewać, że jesteśmy z drużyny pierścienia” - wtórował mu Tomasz Jaskóła od Kukiza. Na następnym posiedzeniu Sejmu odbędzie się głosowanie ws. odrzucenia obywatelskiego projektu ustawy.


*Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy NA ŻYWO + ZDJĘCIA + WIDEO
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!