Związkowcy z Sierpnia 80 są przekonani, że policja zabezpieczająca sobotnią Konwencję PO w Chorzowie była przygotowana na rozpędzenie demonstrantów przy pomocy systemu LRAD - emitera zabójczych dla słuchu fal dźwiękowych. Na dowód tego pokazują zdjęcia.
- Nie mamy takiego sprzętu w śląskim garnizonie i na pewno nie był on w sobotę w Parku Śląskim – podkreśla Adam Jachimczak, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
ZOBACZ KONIECZNIE ZDJĘCIA i WIDEO:
MANEWRY POLICJI NA KONWENCJI PO W CHORZOWIE ZOBACZ ZDJECIA i WIDEO
Co to jest LRAD? Long Range Acoustic Device – akustyczny emiter fal dźwiękowych dalekiego zasięgu. W 2011 roku polska policja kupiła 6 urządzeń LRAD, które wykorzystywane są głównie przez amerykańską armię w wojnie w Afganistanie. Urządzenia te posiadają możliwość przekazywania komunikatów głosowych na odległość do kilkuset metrów, ale także wysyłania sygnału dźwiękowego wysokiej częstotliwości, który wywołuje ból i dezorientację. Innymi słowy LRAD jest swojego rodzaju bronią „akustyczną”. W Polsce nie ma podstaw prawnych do jej stosowania.
ZOBACZ TAKŻE:
MIASTECZKO WKURZONYCH NA KONWENCJI PO W CHORZOWIE
Zgodnie z raportem NIK urządzenia kupiono nie tylko bez odpowiedniej analizy prawnej, ale nie dokonano również analizy rynkowej i technicznej oraz prawidłowych odbiorów i analizy przydatności urządzeń do realizacji zadań policji. Wartość zamówienia została znacząco zawyżona – LRAD kosztowało policję 1,5 mln zł (za sześć urządzeń). „Przyciski” do wywołania zabójczych fal na polecenie szefa KGP zostały dezaktywowane.
Średnica urządzenia to 83 cm a waga ok. 20kg. Może ono emitować dźwięk 150 dB, który przewyższa ludzki próg bólu (130-140dB). Promień działania tego urządzenia to 30stopni. Dzięki temu „strzela” falą dźwiękową o natężeniu 150 decybeli w bardzo ograniczonym, ale precyzyjnym polu rażenia. Dzięki nowoczesnej technologii jego skuteczność szacuje się na odległość niemal kilometra. Osoba w polu rażenia zostaje oszołomiona oraz doznaje bardzo silnego bólu głowy i uszu.
Śląska policja zapewnia, że w Parku Śląskim takiego urządzenia na pewno nie było. A jakie środki zabezpieczające stosowano?
- Tak naprawdę przypominały one te stosowane podczas imprez masowych: meczy, czy koncertów. Było ruchome stanowisko dochodzenia. Ten samochód ma zamontowane różnego rodzaju urządzenia, anteny, być może to ten pojazd skojarzył się się związkowcom z pojazdem LRAD – zastanawia się się Adam Jachimczak.
Park był monitorowany. Rozstawiono kamery nagrywające ewentualne zakłócenie porządku.
- Taką dokumentację robimy m.in. podczas przemarszu pseudokibiców na wypadek zamieszek. To standardowa procedura – mówi Jachimczak.
Faktem jest, że podczas konwencji PO zastosowano co najmniej ponadprzeciętne środki ostrożności. Teren chronił metalowy płot, momentami przykryty czarną folią, pilnowany przez wynajętych ochroniarzy. Aby wejść na teren, gdzie odbywała się konwencja trzeba było przejść przez bramki, gdzie sprawdzano tożsamość. Następnie przez kolejne bramki wykrywające metal. Kontrolowano dokładnie ubranie i torby. Nie pozwalano wnieść swoich napojów.
*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA LIPIEC 2013
*Sławny śląski aktor Jacenty Jędrusik nie żyje [ZOBACZ NAJLEPSZE ROLE]
*Alarmy bombowe w Polsce i na Śląsku. Sprawcy napisali: WYDAJEMY WYROK ŚMIERCI
*Gwałtowne burze na Śląsku. Dramat mieszkańców Pszczyny, Czechowic i Goczałkowic ZDJĘCIA i WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?