Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wodzisław Śląski: niebezpieczeństwo w parku rozrywki. Dzieci zagrożone

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
Proszę, pomóżcie nam, rodzicom, zanim dojdzie do tragedii! - pisze do naszej redakcji jedna z Czytelniczek, zwracając uwagę na niezabezpieczone studzienki kanalizacyjne na placu budowy Rodzinnego Parku Rozrywki w Wodzisławiu Śląskim. - Obok naszego osiedla miał powstać wielki park, a jest wielkie pobojowisko, pełne niebezpieczeństw - niepokoi się matka dwójki dzieci z osiedla XXX-lecia.

Wakacje już się rozpoczęły, a dzieciaki z trzech największych osiedli: XXX-lecia, Piastów i Dąbrówki, nie mają co robić i zaglądają do parku, który znajduje się między blokowiskami.

Tymczasem na placu budowy nie ma ani robotników, ani ochrony, która pilnowałaby terenu. To efekt zerwania przez miasto kontraktu na realizację parku z firmą Satbud. Nasi dziennikarze sprawdzili to miejsce. Można bez problemu tu wejść niemal z każdej strony wodzisławskich osiedli - brak jakiegokolwiek ogrodzenia. Trudno doszukać się też tabliczek informujących, że jest to teren budowy, gdzie grozi niebezpieczeństwo. Łatwo znaleźć za to wybudowane studzienki kanalizacyjne, które obecnie są naprędce przykryte, ale tylko... kawałkami drewnianych palet i cegieł. Z taką przeszkodą poradzi sobie każde dziecko.

W sprawie interweniowaliśmy w Urzędzie Miasta w Wodzisławiu Śląskim, czyli u "zamawiającego". Urzędnicy tłumaczą, że nic nie mogą zrobić, bo mają związane ręce.

- Nie możemy wejść na teren, który wciąż należy do wykonawcy. Ma 14 dni na przekazanie go nam - mówi Barbara Chrobok, rzeczniczka wodzisławskiego magistratu.

Dodaje, że wejście na teren budowy w tej chwili mogłoby wiązać się z poważnymi kłopotami. Wykonawca miałby prawo zarzucić, że przed inwentaryzacją nastąpiła ingerencja w budowę, albo że dokonano kradzieży materiałów budowlanych. - Do tego czasu wykonawca jest odpowiedzialny za teren budowy - słyszymy w urzędzie.

Umowa została zerwana dokładnie 24 czerwca, a więc pozostało jeszcze kilka dni, nim miasto przejmie teren. Co wtedy? - Gdy tylko będziemy mogli, skierujemy tam pracowników Służb Komunalnych Miasta. Zabezpieczą wszystkie niebezpieczne elementy, takie jak: studzienki czy wystające druty i kable - zapowiada Chrobok.

Wygląda jednak na to, że sytuacja może zostać szybciej rozstrzygnięta. Bo całą sprawę inaczej widzą w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Wodzisławiu Śląskim, gdzie tłumaczą, że miasto ma prawo, aby interweniować. - Inwestor również jest odpowiedzialny za plac budowy. Z pewnością przyjrzymy się tej sprawie - zapewnił nas Mieczysław Widenka, zastępca PINB.

Na naszą prośbę wykonawca zobowiązał się sam odpowiednio zabezpieczyć studzienki. Jednak zanim w sąsiedztwie największych osiedli Wodzisławia znów będzie bezpiecznie, rodzice muszą radzić sobie sami. - Oby nie było za późno. Są wakacje, a dzieci nie mają co robić - zauważa matka z osiedla XXX-lecia.



*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA LIPIEC 2013
*Sławny śląski aktor Jacenty Jędrusik nie żyje [ZOBACZ NAJLEPSZE ROLE]
*Alarmy bombowe w Polsce i na Śląsku. Sprawcy napisali: WYDAJEMY WYROK ŚMIERCI
*Gwałtowne burze na Śląsku. Dramat mieszkańców Pszczyny, Czechowic i Goczałkowic ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wodzisław Śląski: niebezpieczeństwo w parku rozrywki. Dzieci zagrożone - Dziennik Zachodni