Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bielsko-Biała: Szkoły specjalne nie mogą zniknąć z miasta!

Łukasz Klimaniec
Nerwowe dni przeżywali nauczyciele i uczniowie Zespołu Szkół Specjalnych w Bielsku-Białej. Urzędnicy chcieli go zlikwidować, bo mieli... nieaktualne dane

Ta informacja pojawiła się jak grom z jasnego nieba - mówi Bożena Kotkowska, nauczycielka w bielskim Zespole Szkół Specjalnych przy Zespole Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych, o planach likwidacji tej placówki. Bielski ratusz postanowił zlikwidować działające w ramach tego zespołu Gimnazjum nr 20 i Szkołę Podstawową nr 11 z powodu „narastających problemów związanych z organizacyj-noprawnym funkcjonowaniem tej placówki”.

W uzasadnieniu do przygotowanej uchwały bielscy urzędnicy przypominają, że obie szkoły mają charakter interwencyjny - uczęszczają do nich wychowankowie Pogotowia Opiekuńczego oraz Domu Dziecka (trafiają też dzieci z polecenia Zespołu Kuratorskiego - red.). A to powoduje, że stan organizacyjny w ciągu roku szkolnego ulega zmianom pod względem ilości oddziałów, jak i ich liczebności. Urzędnicy stwierdzili, że w szkole uczy się ośmiu uczniów z Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych, a większość wychowanków Domu Dziecka uczęszcza do szkół obwodowych na terenie miasta.

Tymczasem z danych Zespołu Szkół Specjalnych jasno wynika, że uczniów jest znacznie więcej - obecnie w szkole podstawowej uczy się 24 dzieci, a w gimnazjum jest 53 uczniów.

Sławomir Budzyński, dyrektor bielskiego ZSS, przyznaje, że w uzasadnieniu uchwały znalazły się nieaktualne dane.

- Jesteśmy placówką, gdzie rotacja dzieci jest duża. Nowi uczniowie pojawiają się w ciągu roku. Nie można mówić, że mamy problem z naborem. Nie możemy nawet przyjąć wszystkich chętnych, bo nie mamy miejsca. Klasy mogą liczyć maksymalnie 13 uczniów - mówi.

Przeciwko likwidacji zaprotestowała Rada Pedagogiczna bielskiego ZSS.

- Napisaliśmy pismo do prezydenta i podjęliśmy swoją uchwałę przeciw tej likwidacji. Dzieci czują się w szkole dobrze, kończą klasy i normalnie funkcjonują w codziennym życiu - przekonuje Bożena Kotkowska.
Negatywnie wypowiedzieli się także dyrektor Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowaw-czych w Bielsku-Białej, koordynatorzy Domu Dziecka i Pogotowia Opiekuńczego, a także kierownik Zespołu Kuratorskiej Służby Sądowej Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej. Ich opinia jest jednoznaczna - likwidacja obu szkół istotnie zmniejszy ofertę edukacyjną dla uczniów zagrożonych niedostosowaniem społecznym, a to niekorzystnie odbije się na ich funkcjonowaniu i przyszłości.

Wczorajszym popołudniem na ten temat miała dyskutować Komisja Edukacji i Kultury Rady Miejskiej, ale tuż na początku obrad punkty dotyczące likwidacji szkół zostały... zdjęte na wniosek prezydenta miasta.

- Cieszymy się, że władze miasta uznały naszą szkołę za potrzebną w środowisku i po bliskim zapoznaniu się z jej działalnością odstąpiły od likwidacji. Najważniejsze, by dzieci mogły spokojnie uczyć się i funkcjonować, bo w ostatnich dniach nie było to łatwe - komentuje Kotkowska.


*Studniówki 2016 Szalona zabawa maturzystów. Zobaczcie, co się dzieje ZDJĘCIA + WIDEO
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!