Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fiat 126p doczekał się w Bielsku-Białej muzeum!

Artur Sygut
Pierwsze Muzeum Fiata 126p na  świecie otworzył przy bielskiej ul. Karpackiej 44 Antoni Przychodzień
Pierwsze Muzeum Fiata 126p na świecie otworzył przy bielskiej ul. Karpackiej 44 Antoni Przychodzień Artur Sygut
Pierwsze Muzeum Fiata 126p na świecie otworzył przy bielskiej ul. Karpackiej 44 Antoni Przychodzień.

- W PRL-u każdy marzył o maluchu, ale nie każdy mógł marzenia zrealizować - zauważa Przychodzień, inżynier elektronik. I przyznaje, że na początku chciał kolekcjonować trabanty, ale stanęło na fiacie 126p. - Dowiedziałem się, że za symboliczną cenę jest do kupienia ma-lubats, zaprojektowany bez dachu i drzwi. Kupiłem tanio dwa egzemplarze i całą linię produkcyjną - opowiada bielski inżynier. - A później okazało się, że mam tych samochodów tak du-żo, że wpadłem na pomysł stworzenia muzeum.

Każdy z wystawionych samochodów w pomieszczeniach dawnej fabryki jest zarejestrowany, ubezpieczony i odrestaurowany, może w dowolnej chwili wyruszyć w trasę. Ich różnorodność robi wrażenie. Jest militarny fiat przeznaczony pierwotnie dla wojska, z możliwością zamontowania gąsienic lub płóz w zależności od warunków pogodowych. Poza klasycznym elegantem, rocznik 1999, który powstał 11 miesięcy przed zakończeniem produkcji, do zobaczenia w muzeum jest także pick-up, który miał służyć Poczcie Polskiej na początku lat 70. ub. wieku z konstrukcją nadwozia jak w modelu bombel. Teraz natomiast pełni funkcję Pogotowia Przeciwko Kunom, bo inżynier Przychodzień zajmuje się też m.in. budową i montażem urządzeń odstraszających kuny, myszy i krety.

Dbanie o stronę techniczną samochodów inżynier pozostawia zaufanym fachowcom. Zaprzyjaźnione bielskie warsztaty, zajmujące się renowacją pojazdów zabytkowych, mają pod opieką maluchy inżyniera. Os-tatni nabytek - bis z Sanoka także zostanie przewieziony do jednego z zakładów, gdzie podobnie jak poprzednie zostanie poddany "reanimacji".

W przyszłości właściciel planuje w jednej sali pokazywać maluchy wielkoseryjne, takie jak: 600, 650, FL, Elegant, Bis. W drugiej - prototypy i projekty studyjne. Do tego pomieszczenie na przyczepy. Przychodzień chce, by w muzeum można było zobaczyć także takie modele jak diesel(!), amfibia, long z silnikiem z przodu czy 4-drzwiowy jamnik.

Włoski koncern w żaden sposób nie wsparł inicjatywy bielszczanina. Pan Antoni ma jednak nadzieję, że muzeum będzie się rozwijało zgodnie z dewizą widniejącą na jego eksponatach: "Maluch to nie samochód. To styl życia" .

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!