Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędzia Siejewicz obstawiał wyniki u bukmacherów. Po co mu to było? [AFERY BUKMACHERSKIE]

Rafał Musioł
Robert Hoyzer nie obstawiał, za to sam ustawiał mecze
Robert Hoyzer nie obstawiał, za to sam ustawiał mecze Wojciech Matusik
Hubert Siejewicz został przyłapany na obstawianiu wyników w punkcie bukmacherskim. Co prawda arbiter bronił się twierdząc, że typował mecz tenisowy z udziałem Agnieszki Radwańskiej, ale niczego to nie zmieniło - został skreślony z listy sędziów szczebla centralnego, czyli od ekstraklasy do II ligi włącznie.

- Mam sygnał o jeszcze jednym arbitrze, ale muszę najpierw z nim porozmawiać - już poinformował Zbigniew Przesmycki, szef polskich sędziów.

Siejewicz został skreślony jako pierwszy, a zatopił go anonimowy informator, który nagrał obstawiającego arbitra telefonem komórkowym. Nie ulega wątpliwości, że ten precedens wstrząsnął środowiskiem.

- Miałem kilka sygnałów od kibiców, że moi piłkarze też obstawiają wyniki, ale ze względu na brak dowodów kończyło się na roz mowach ostrzegawczych - przyznaje nam prezes jednego ze śląskich klubów, prosząc jednak o anonimowość. - Teraz pewnie zastanowią się dodatkowo, czy warto ryzykować. Pod tym względem wpadka Siejewicza może przynieść korzyści.

Regulamin dyscyplinarny PZPN zabrania zawierania zakładów dotyczących meczów piłkarskich sędziom, obserwatorom i delegatom. Arbitrzy zawodowi nie mogą obstawiać w ogóle.Kary za złamanie zakazu obejmują wachlarz od 5.000 zł grzywny po wykluczenie z PZPN. Siejewicz co prawda twierdził, że typował wyniki tenisowe, ale poproszony o dowód oświadczył, że kupon zniszczył.

Piłkarze we wszystkich klubach standardowo mają zakaz gry u bukmacherów wpisany do kontraktu, podobnie jak listę sportów, jakich nie wolno im uprawiać ze względu na ryzyko kontuzji. Kary - od finansowych po rozwiązanie kontraktu - są solidne. Czasami pokusa bywa jednak zbyt wielka. I to nie tylko w Polsce. Na finiszu rozgrywek angielskiej ekstraklasy tamtejsza federacja ukarała Androsa Townsenda. Za wizytę u "buków" pomocnik Tottenhamu został zawieszony na miesiąc i ukarany grzywną 18.000 funtów.

Smaczku całej aferze z polskim arbitrem w roli głównej dodaje fakt, że prezes PZPN Zbigniew Boniek, który z oburzeniem wyrażał się o Siejewiczu, reklamuje jedną z wielkich firm bukmacherskich, biorąc za swo-je usługi wynagrodzenie...

Temat zakładów bukmacherskich budzi coraz większe emocje. Z jednej strony firmy te gotowe są inwestować spore kwoty w kluby (w Polsce w znacznej mierze ogranicza takie działania obowiązujące prawo), z drugiej jednak wymienia się je także w kontekście afer.
W tych przypadkach to bukmacherzy są jednak poszkodowani, wypłacając olbrzymie wygrane za wydarzenia, których przebieg został wyreżyserowany dzięki wpływom gangsterów na uczestniczących w nich zawodników, trenerów i arbitrów.

Najgłośniejszą w Europie była afera sędziego Roberta Hoyzera. Niemiec, w przeciwieństwie do Siejewicza, nie stawiał własnych pieniędzy, a pomagał je zarabiać mafii, ustawiając prowadzone przez siebie mecze. Arbitrowi udowodniono cztery takie przypadki, za które otrzymał 67 tysięcy euro i plazmowy telewizor. W 2005 roku został skazany na dwa lata i pięć miesięcy więzienia oraz dożywotnią dyskwalifikację. Nałożono na niego także 126 tysięcy euro grzywny - nadal spłaca ją w ratach po 700 euro miesięcznie.

Na początku bieżącego roku Interpol poinformował o śledztwie, z którego wynika, że pod kątem bukmacherskich zakładów ustawionych zostało 700 spotkań, z czego ponad połowa w Europie. Najpoważniejsze tropy prowadzą do Azji, a całość zysków mafii szacuje się na 15 miliardów euro rocznie.

W Polsce od czasu do czasu też pojawiają się podobne podejrzenia. W kwietniu 2013 bukmacherzy wycofali ze swojej oferty mecz Zawiszy Bydgoszcz z Arką Gdynia. Prezes Boniek o całej sprawie poinformował prezydenta UEFA Michela Platiniego oraz komendanta głównego policji. Na boisku - zamiast oczekiwanego zwycięstwa gospodarzy - padł jednak remis 0:0, więc śledztwo nie miało podstaw.

Może gdyby wycofano także spotkanie Radwańskiej Sieje-wicz nie przegrałby swojej kariery i co najmniej 10 tysięcy złotych miesięcznej pensji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!