Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artur Hajzer na zawsze pozostanie w górach [ALPINIŚCI, KTÓRZY ZGINĘLI W GÓRACH]

Michał Wroński
1971 Po długiej nieobecności Polacy wracają w wysokie góry Azji. Stajemy na Kunyang Chhish (7852 m n.p.m.) w Karakorum. Z wyprawy nie wraca jednak Jan Franczuk.
1971 Po długiej nieobecności Polacy wracają w wysokie góry Azji. Stajemy na Kunyang Chhish (7852 m n.p.m.) w Karakorum. Z wyprawy nie wraca jednak Jan Franczuk. arc
Wypadek Artura Hajzera, nestora polskiego himalaizmu, jest kolejnym, do jakiego doszło w tym roku w wysokich górach. W marcu schodząc z ośmiotysięcznika Broad Peak w Karakorum zginęli pochodzący z Dąbrowy Górniczej Tomasz Kowalski oraz zakopiańczyk Maciej Berbeka. Od dawna w polskim himalaizmie nie było tak tragicznego sezonu. Przypominają się lata 80. ubiegłego wieku, kiedy to wspaniałe sukcesy naszych alpinistów regularnie przeplatały się z informacjami o rozgrywających się w górach dramatach.

Ciało Artura Hajzera pozostanie w górach Karakorum. Tak zadecydowała rodzina tragicznie zmarłego himalaisty. Jak poinformował nas wczoraj Janusz Majer, alpinista i wieloletni przyjaciel Hajzera, ciało pochodzącego z Mikołowa wspinacza zostanie złożone w lodowej szczelinie w rejonie przełęczy Gasherbrum La (ok. 6450 m n.p.m.). Nastąpi to jednak nie wcześniej niż za tydzień.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Artur Hajzer pozostanie na zawsze pod Gasherbrum [DECYZJA RODZINY]

Artur Hajzer: Śmierć legendy alpinizmu kończy piękną epokę

- Trzeba wynająć w miejscowości Skardu tragarzy. Oni muszą potem przejść ze Skardu do bazy pod Gasherbrumem, a następnie podejść do obozu II, odszukać ciało Artura i przenieść je do lodowej szczeliny - wyjaśnia Janusz Majer zastrzegając, że termin pochówku uzależniony jest od pogody

- Kiedy to już nastąpi, w Polsce odbędzie się nabożeństwo pożegnalne - zapowiada Majer.

Przypomnijmy, że Artur Hajzer zginął w ubiegłą niedzielę. Spadł tzw. kuluarem japońskim schodząc w dół po nieudanym ataku na wierzchołek Gasherbrumu I (8068 m n.p.m.). Wiadomość o wypadku przekazał Marcin Kaczkan, który był na tej wyprawie wspinaczkowym partnerem Hajzera, a teraz zajmuje się zorganizowaniem jego pochówku.

Wiadomość o śmierci 51-letniego himalaisty poruszyła całe środowisko alpinistyczne w Polsce. Hajzer był jednym z ostatnich przedstawicieli "starej gwardii" z lat 80. ubiegłego wieku i co więcej wciąż jeszcze czynnie wspinał się na sportowym poziomie. To on wymyślił, lobbował i kierował projektem Polski Himalaizm Zimowy, który w ciągu trzech ostatnich lat doprowadził do zdobycia przez Polaków dwóch, niepokonanych wcześniej zimą, ośmiotysięczników.

- Wciąż nie mogę dojść do siebie po tej informacji - kręci głową Piotr Pustelnik, trzeci Polak, który zdobył Koronę Himalajów i nieraz wspinał się wspólnie z Hajzerem.

Co sądzisz o himalaizmie? Podyskutuj z autorem!



*Artur Hajzer nie żyje. Tragedia na Gasherbrum ZDJĘCIA
*Superbudowa 2013. Wybieramy najlepszą inwestycję woj. śląskiego ZAGŁOSUJ
*Marsz Autonomii 13 lipca 2013: PROGRAM, LISTA OBECNOŚCI
*Jak zdać egzamin na prawo jazdy? ZOBACZ WIDEOTESTY i CZYTAJ PODPOWIEDZI

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!