- Mężczyzna ten wykorzystuje te same środki, co wcześniej. W internecie szuka informacji o kotach przeznaczonych do adopcji - mówi Ewa Wesoły, przewodnicząca prozwierzęcego stowarzyszenia "Nadzieja na Dom", które w prokuratorskim postępowaniu występuje w roli pokrzywdzonego. - Zadzwonił do jednej z naszych pracownic. Oczywiście udawał kogoś innego i dzwonił z numeru zastrzeżonego, ale ona rozpoznała go po głosie. Zorientowała się, z kim rozmawia - opowiada pani Ewa.
Mężczyzna chciał adoptować dwa koty, jednak zaznaczył, że przebywa teraz w Wielkiej Brytanii i zwierzęta odebrałaby jego kuzynka.
- Kiedy nasza członkini zaczęła mówić o formalnościach: podpisaniu umowy adopcyjnej, wizytach w mieszkaniu, wówczas dzwoniący przestraszył się i już więcej nie zadzwonił - dodaje i ostrzega właścicieli zwierząt chcących oddać czworonogi przed osobami, które zainteresowane są adopcją, ale wzbudzają ich podejrzenia. Czy to możliwe, że 28-latek wciąż może próbować kontynuować swój proceder? Wydaje się, że tak. Sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Oznacza to, że podejrzany musi stawiać się na komendzie w określonych terminach. Mundurowi nie mają więc większej możliwości kontrolowania jego lub jego mieszkania.
Przypomnijmy: wobec 28-letniego studenta toczy się postępowanie w zabrzańskiej prokuraturze. Pozostało zbadanie przez specjalistów komputera podejrzanego. Mężczyzna został również zbadany przez biegłych psychiatrów. - Uznali oni, że nie zachodzą przesłanki do wyłączenia jego odpowiedzialności w tej sprawie. Oznacza to, że był poczytalny - mówi prok. Anna Arabska, zastępca prokuratora rejonowego z Zabrza.
Wiele wskazuje na to, że postępowanie zakończy się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia wobec mężczyzny, któremu przedstawiono zarzut znęcania się i uśmiercenia 20 zwierząt.
Zabrzańska policja potwierdza, że kontaktowała się z nią osoba podająca się za działacza fundacji prozwierzęcej. Informacje będą weryfikowane.
Zweryfikowane zostały z kolei doniesienia o tym, iż podejrzany to student Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Faktycznie, studiuje on na tej uczelni, ale wszczęte zostało wobec niego postępowanie dyscyplinarne, które może zakończyć się wydaleniem go z uczelni. Już raz zwołano posiedzenie komisji w tej sprawie, jednak student nie odebrał wezwania i termin odroczono. Jeśli zignoruje wezwanie po raz drugi, wówczas posiedzenie odbędzie się bez niego. Komisja dyscyplinarna zbierze się najwcześniej w sierpniu.
Adoptował koty, a potem zabijał
Sprawa 28-letniego studenta wyszła na jaw w czerwcu. Wówczas został on zatrzymany przez policję. Mężczyzna przyznał się do tego, iż najpierw adoptował, a później uśmiercał koty. Postąpił tak z 20 zwierzętami. Podejrzany wyszedł za kaucją i został objęty dozorem policji. W postępowaniu prokuratury tylko on występuje w roli podejrzanego.
*Superbudowa 2013. Najlepsza inwestycja woj. śląskiego ZOBACZ
*Marsz Autonomii 13 lipca 2013: ZDJĘCIA, WIDEO, KONTROWERSJE
*Groby wampirów odkryto w Gliwicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Jak zdać egzamin na prawo jazdy? ZOBACZ WIDEOTESTY i CZYTAJ PODPOWIEDZI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?