Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajne służby USA szpiegują nasze Windowsy [GDZIE CIĘ PODGLĄDAJĄ]

Arleta Rynk
therebel.org
Nasze działania w Internecie konrolowane są przez służby USA. Powinniśmy zdawać sobie sprawę z ryzyka, jakie ponosimy poruszając się po różnych stronach internetowych. Nasze dane trafiają do rządu amerykańskiego. To działanie nie budzi już żadnych wątpliwości. Warto również przywołać publikację z czerwca 2013 roku, która dowodzi, że Internet od dawna nie jest już wolny. Za pomocą jakich programów służby USA kontrolują nasze dane?

Słyżby specjalne USA od dawna zbierają informacje o użytkownikach Internetu. Robią to nie tylko ze względu na bezpieczeństwo swoich obywateli. Organiczenie prywatności nie zapobiega niebezpieczeństwom. Inwigilacja rośnie. Świadomość, że to tylko skrawek informacji o istnieniu tajnych programów szpigujących Internet, nie daje poczucia bezpieczeństwa. Oto sposoby, jakimi posługują się służby:

Dostęp NSA wbudowany w system Windows

Klucz pozwalający na dostęp do systemu Windows pojawił się już w 1997 roku. Wyjątkiem są wczesne wersje Windows 95. Od tego czasu trwa udoskonalanie dostępu do naszych komputerów. Błąd programistów Microsoft spowodował ujawnienie istnienia specjalnych kodów dostępu, które przygotowała amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA).

Kryptograficzny back-door zawarty jest wewnątrz standardowego oprogramowania Windows driver ADVAPI.DLL. Back-door to metoda pomijania zabezpieczenia, pozwalająca ułatwić dostęp do komputera i jego systemu. Nietypowe elementy podstawowego oprogramowania Windows “driver” stosowane są do funkcji zabezpieczeń i szyfrowania. Jeśli korzystasz z systemu Windows, możesz znaleźć je w: C:\Windows\system directory. Wystarczy, że dobrze poszukasz.

ADVAPI.DLL ściśle współpracuje z programem Microsoft Internet Explorer. Okazuje się, że uruchomi specjalne programy wstawione i kontrolowane przez NSA. Jak dotąd, nikt nie wie, czym są te programy lub co tak naprawdę robią. Nie jest to najlepsza wiadomość dla użytowników. Tym bardziej, że współcześnie niemal każdy korzysta z Internetu. Nikt nie wyobraża sobie rezygnacji z tak dużego źródła dostępu. Tym sposobem dajemy możliwość zbierania naszych danych amerykańskim służbom specjalnym.

Źródło: wolnemedia.net

Projekt PRISM

Tajne służby USA już od dawna szpigują obywateli wielu państw. W czerwcu ujawniono informacje o programie PRISM, który kontrolują służby USA tj. Narodowa Agencja Bezpieczeństwa (NSA) i Federalne Biuro Śledcze (FBI). Pod przykrywką zwalczania terroryzmu i zagrożeń, w ramach projektu, agencje rządowe miały otrzymywać nielimitowany dostęp do informacji użytkowników wielu ogólnoświatowych usług. Dane te znajdują się w magazynie danych usługodawców, ale służby mają do nich wolny dostęp. Projekt PRISM, jak się okazało, wprowadzono w 2007 roku ustawą Protect America Act.

PRISM - Prywatność w sieci nie istnieje, FBI i NSA inwigilują użytkowników internetu [Czytaj więcej]

Informacja o projekcie PRISM pojawiła się w publikacji The Washington Post i The Guardian w których zamieszono fragmenty tajnej prezentacji obrazującej szczegóły działania programu, zakres kontroli, typ zbieranych danych czy też firm, które dobrowolnie przystąpiły do udziału w programie.

Z publikacji wynika, że w ten sposób gromadzone są dane użytkowników tj.: wiadomości e-mail, przesyłane i umieszczane w serwisach zdjęcia, filmy, inne pliki przechowywane w internecie, terminy logowań, adresy IP, wiadomości tekstowe z komunikatorów internetowych, zapisy głosowe z czatów, wideorozmowy oraz prywatne dane z serwisów społecznościowych.

Co najbardziej dziwi, do projektu samowolnie dołączyły następujące firmy: Microsoft (udostępniając tym samym dostęp do danych swoich użytkowników), później Facebook, Google ze swoją wyszukiwarką i pocztą, Yahoo, Skype, Paltalk, AOL, YouTube oraz dopiero od niedawna firma Apple. Prawdopodobnie do programu przystąpi również najpopularniejsza przechowywalnia plików w chmurze – Dropbox.

ECHELON

Globalna sieć wywiadu elektronicznego, Echelon, to system, który posiada na całym świecie urządzenia techniczne do przechwytywania wiadomości w kanałach telekomunikacji. Tak, jest to podsłuch, który powstał przy udziale Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytaniii, Kanady, Australii i Nowej Zelandii. Kontrolę nad projektem ma amerykańska służba wywiadu NSA.

FIREVIEW i BLARNEY

Fireview to program, którego działania dokładnie jeszcze nie poznano. Pozwala wejść do systemu, podczas gdy komputer jest w Internecie. Niemożliwe? Utajniony program pozwala wejść na międzykontynentalne kable światłowodowe, które są podstawą funkcjonowania Internetu. Wydaje się, że Blarney to program działający w podobny sposób i prawdopodobnie oba są uzupełnieniem projektu PRISM. Pozyskują informacje o ruchu w sieci, jej strukturze, magazynują dane z przesyłanych pakietów oraz gromadzą identyfikatory korzystających z niej urządzeń. Póki co więcej informacji na ten temat nie ujawniono.

Zapewne to nie wszystkie programy działające na niekorzyść użytkowników Internetu. Te informacje, to tylko mały skawek tego, co ukrywa się przed całym światem. Nie możemy czuć się bezpiecznie. Jedyne, co można uczynić, to ogarniczyć nasze osobiste działanie w Internecie.

PRISM - JAK BRONIĆ SIĘ PRZED INWIGILACJĄ W INTERNECIE [CZYTAJ]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tajne służby USA szpiegują nasze Windowsy [GDZIE CIĘ PODGLĄDAJĄ] - Dziennik Zachodni