Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piast przegrał w Baku, ale wciąż wierzy w awans

Jerzy Filipiuk
Marcin Robak strzelił gola w Baku. W lidze z Cracovią nie zagra, bo ma pauzę za czerwoną kartkę
Marcin Robak strzelił gola w Baku. W lidze z Cracovią nie zagra, bo ma pauzę za czerwoną kartkę Mikołaj Suchan
To jest dwumecz. Jeszcze 90 minut gry przed nami. W rewanżu czeka nas trudne zadanie, ale awans jest wciąż realny - przekonywał Marcin Brosz, trener piłkarzy Piasta Gliwice, po pierwszym meczu II rundy eliminacyjnej Ligi Europy, który jego podopieczni przegrali w Baku z azerskim zespołem Karabach Agdam 1:2.

Debiutanta w europejskich pucharach od remisu, który byłby świetną zaliczką przed rewanżem, dzieliło zaledwie kilka minut. Wynik oddaje jednak to, co się działo na boisku. Gospodarze wygrali bowiem zasłużenie.

W dniu meczu w Baku wczesnym popołudniem było 42 stopni Celsjusza. Wieczorem - mecz zaczął się o godz. 21 miejscowego czasu - upału na szczęście nie było. - Nie ma co zwalać winy na pogodę. Było ok, polskie warunki. Fizycznie nie odstawaliśmy od rywali - mówił bramkarz Jakub Szumski, który zastępował (i to z powodzeniem) kontuzjowanego Dariusza Trelę (z powodu urazu do Baku nie polecieli też obrońca Krzysztof Król i napastnik Wojciech Kędziora).

Miejscowi zaczęli mecz od zdecydowanych ataków i po kwadransie mogli prowadzić 2:0. To jednak Piast objął prowadzenie, gdy Marcin Robak głową wykorzystał centrę ze skrzydła Mateja Izvolta. - Trenujemy takie akcje. Spodziewałem się, gdzie piłka poleci i czekałem na nią. Wygrałem pojedynek główkowy i celnie strzeliłem. To była sytuacja bramkowa - przyznał Robak.
Gospodarze ruszyli do odrabiania strat, byli groźni zwłaszcza po stałych fragmentach gry. - Rywale przeważali, ale długo nic z tego nie wynikało. Szkoda, że nie utrzymaliśmy prowadzenia do przerwy, bo w drugiej połowie w grę gospodarzy wkradłaby się większa nerwowość, a to stwarzałoby nam szansę na kontry - analizował po meczu Robak.

CZYTAJ KONIECZNIE:POLSKIE ZESPOŁY W PUCHARACH. WITAJ EUROPO, CZYLI HISTORIA BLAMAŻY

Wyrównał po "bombie" Richard, najlepszy strzelec miejscowego zespołu w ubiegłym sezonie (13 goli). Szumski był bez szans. - Ja jestem krytyczny wobec siebie, ale nie miałem wtedy nic do powiedzenia. Wiedzieliśmy, że Richard ma świetne uderzenie. Ktoś wyskoczył do niego, ale za późno, a ja byłem trochę zasłonięty - wyjaśniał Szumski.

Po zmianie stron przewaga azerskiego zespołu wzrosła. Gliwiczanie skutecznie się bronili. Do czasu... Dwa strzały gospodarzy były minimalnie niecelne, trzeci - dobitka Reynaldo po wybiciu piłki sprzed bramki przez Szumskiego, który w ten sposób sparował uderzenie z bliska - wywołał euforię na trybunach. Czy golkiper Piasta popełnił błąd w tej sytuacji? - Odbił piłkę instynktownie - bronił go trener Brosz. - Nic więcej nie mogłem zrobić. Przy "długim" słupku nie było nikogo z naszej drużyny, natomiast byli tam dwaj gracze Karabachu Agdam - nie krył gliwicki bramkarz.

Gospodarze skromną wygraną przyjęli z dużą radością. - Graliśmy bardzo dobrze. Piast miał wyższych graczy, ale to nam nie przeszkadzało. Graliśmy szybciej, co przełożyło się na skuteczność. Polski zespół grał ambitnie, agresywnie i nieźle w obronie, ale to nie wystarczyło. Myślę, że w Gliwicach też osiągniemy korzystny wynik - powiedział trener Gurban Gurbanow.

Gliwiczanie także jednak wierzą w awans. - Nie przegraliśmy 0:2 czy 0:3, by się obawiać, że nie damy rady odrobić tej straty - podkreślił Robak.

- Strzeliliśmy bramkę na wyjeździe, to jest nasz handicap. W rewanżu nie mamy nic do stracenia. Awans jest w naszym zasięgu - dodał Damian Zbozień.

Trener Brosz żył meczem jeszcze kilka godzin po jego zakończeniu. W samolocie lecącym w nocy z czwartku na piątek z Baku do Krakowa zamiast spać, długo oglądał mecz na laptopie.

Zaraz po powrocie autokarem do Gliwic, o godz. 8 rano gracze Piasta odbyli trening regeneracyjny na stadionie przy ul. Okrzei. Dziś o godz. 17 czeka ich kolejny trening, po którym ponowie pojadą do Krakowa, tym razem na inaugurację ekstraklasy, czyli niedzielny mecz z beniaminkiem Cracovią (początek o godz. 18).

- Myślę, że wygramy w Krakowie. Piast to zespół, który w każdym meczu gra do przodu, prezentuje ofensywny styl gry. Oczekujemy dobrego widowiska - mówił prezes Piasta Jarosław Kołodziejczyk. Na widowisko zanosi się też w czwartek. - Wynik w Baku jest na tyle ciekawy, że na trybunach powinno się zjawić dużo ludzi. Jest szczyt urlopowy, ale spodziewamy się ponad sześciu tysięcy kibiców - podkreślił prezes Kołodziejczyk.

Jego optymizm podzielali piłkarze Piasta. - Jesteśmy bogatsi o rok doświadczeń. Cracovia to zespół z tradycjami, ale ubiegły sezon spędziła w I lidze i nie będzie jej łatwo wejść w ekstraklasowy rytm - mówił Szumski.

- Musimy się skupić na tym meczu, jak najlepiej zregenerować siły i odpocząć. Mecz o stawkę mamy już za sobą. Przegraliśmy w Baku, więc będziemy chcieli to sobie odbić z Cracovią. Nie damy rywalom rozwinąć skrzydeł - zapewniał Zbozień.
Strzelec gola w Baku nie zagra w niedzielę, gdyż musi pauzować za czerwoną kartkę otrzymaną jeszcze w ubiegłym sezonie. - Mam nadzieję, że ktoś mnie udanie zastąpi - powiedział Robak, który wybiera się jednak do Krakowa - razem z żoną Patrycją. Żałuje, że nie zmierzy się ze swym imiennikiem Kusiem, z którym przez półtora sezonu grał w Koronie Kielce: - Marcin gra na prawej obronie, byłaby więc okazja powalczyć ze sobą.

Protokół
0:1 Marcin Robak (19-głową), 1:1 Richard Almeida (40), 2:1 Reynaldo Silva (83)
Widzów 8.000 Sędziował Damiri Batinić (Chorwacja)
Karabach Varvodić - Miedwiediew, Adamir, Sadygow, Agolli - Karajew - Nadyrowl (90+1. Sattarli), Jusifow (46. George), Richard, Reynaldol - Gelaszwili (75. Kapolongo)
Piast: Szumski - Zbozień, Horvath, Polak, Klepczyński - Izvolt (68. Wilczek), Hanzel, Matras, Podgórski, Ruben (46. Cicman) - Robakl (83. Murawski)

Rozmowa z trenerem Marcinem Broszem

Jak pan ocenia grę Piasta?
W pierwszej połowie gra przebiegała pod naszą kontrolą, w drugiej Karabach przeważał. Mamy pretensje do siebie zwłaszcza o tę drugą bramkę.

Rywale czymś zaskoczyli?
Wiedzieliśmy, co nas czeka. Potwierdziło się, że Karabach cechuje duża kultura gry. Znamy jego mocne i słabe strony. To co planowaliśmy w Baku, postaramy się zrealizować w Gliwicach.

Będą zmiany na Cracovię?
Na pewno będą. Mamy szeroką kadrę. Będziemy korzystać z wszystkich graczy. Musimy nimi mądrze gospodarować.

Jak Piast zagra w Krakowie?
Będziemy atakować. Cracovia też. To będzie wymiana ciosów. Kto wytrzyma presję, kto będzie skuteczniejszy, ten wygra mecz.

Rozmawiał Jerzy Filipiuk



*Superbudowa 2013. Najlepsza inwestycja woj. śląskiego ZOBACZ
*Marsz Autonomii 13 lipca 2013: ZDJĘCIA, WIDEO, KONTROWERSJE
*Groby wampirów odkryto w Gliwicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Jak zdać egzamin na prawo jazdy? ZOBACZ WIDEOTESTY i CZYTAJ PODPOWIEDZI

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!