Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Śląskiem coraz mniej chętnych do żeniaczki

Paweł Pawlik
W ciągu ostatnich lat liczba ślubów spadła o kilka tysięcy
W ciągu ostatnich lat liczba ślubów spadła o kilka tysięcy Lucyna Nenow
Restauratorzy, fotografowie i pracownicy urzędów stanu cywilnego mają pełne ręce roboty. Sezon ślubny w pełni. Miesiące wakacyjne, szczególnie te z literą "r" w nazwie, tradycyjnie cieszą się największym zainteresowaniem wśród par wkraczających na nową drogę życia. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego 70 procent wszystkich małżeństw zawartych w województwie śląskim w 2012 roku zawarto w jego II i III kwartale. W tym roku pewnie będzie podobnie.

- Co sobotę udzielamy ok. 15 małżeństw - potwierdza Teresa Pudo, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Katowicach.
Mimo wzrostu liczby ślubów w sezonie wakacyjnym, w skali całego roku liczba nowo zawartych małżeństw systematycznie spada.
Porównując ubiegły rok z rokiem 2010 widać, że na przestrzeni dwóch lat liczba ślubów w naszym regionie spadła 3500. Na odwrócenie tego trendu raczej się nie zanosi. W pierwszym kwartale tego roku "tak" powiedziało sobie o 400 par mniej aniżeli w analogicznym okresie roku ubiegłego. Prof. Marek Szczepański, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego zauważa kilka przyczyn takiego stanu rzeczy: późniejsze zawieranie małżeństw, popularność związków nieformalnych oraz model rodziny dwa plus jeden. Zdaniem socjologa sytuacja ta stanowi przykład ogólnych przemian zachodzących w społeczeństwie XXI wieku.

ZOBACZ TAKŻE:
ŚLUB W POWIETRZU CZY POD WODĄ? TAK, JEŚLI PRZEKONASZ URZĘDNIKA

- Dokonuje się zmiana w myśleniu młodych ludzi, a przede wszystkim kobiet, które są coraz lepiej wykształcone, mają rosnące aspiracje, kładą nacisk na karierę, prestiż, dokształcanie - ocenia prof. Szczepański. Potwierdzeniem tej opinii jest znaczny wzrost poziomu wykształcenia nowożeńców, a co za tym idzie, umiejętności analizowania sytuacji na rynku pracy i perspektyw na przyszłość. Jak wynika z raportów GUS-u w 2010 r. prawie połowa kobiet wychodzących za mąż miało wykształcenie wyższe, czyli o 30 procent więcej niż 10 lat temu. Podobne dane można odnieść do przyszłych panów młodych.

Wpływ na decyzje ma jednak nie tylko zmiana pokoleniowa i mentalna czy lepsze wykształcenie młodych ludzi. W znacznej mierze do takiego stanu rzeczy przyczyniła się sytuacja gospodarcza i brak poczucia bezpieczeństwa socjalnego w Polsce.

- Umowy śmieciowe, emigracja za pracą, brak zdolności kredytowej. Nikt odpowiedzialny w takiej sytuacji nie zakłada rodziny - ocenia Bartłomiej Organek z Sosnowca, od kilku lat w stałym związku - w ciągu 4 lat pracy podpisałem 40 umów o pracę - dodaje.
Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat zdecydowanie zwiększył się wiek nowożeńców. Mężczyźni najczęściej żenią się "przed trzydziestką". Panny młode też są coraz starsze. W roku 2010 na ślubnym kobiercu stawały mając średnio 26 lat.

- Wszystko wskazuje na to, że wiek nowożeńców z roku na rok będzie wzrastał. Na taką sytuacje ma wpływ niż demograficzny czy kryzys finansowy - zauważa prof. Szczepański. Zdecydowana większość małżeństw jest zawierana przed ołtarzem czyli jako małżeństwa konkordatowe. Inaczej sytuacja przedstawia się w ceremoniach z udziałem urzędnika.

- W urzędzie ceremonia dotyczy często ludzi, którzy mają przeszłość rodzinną, często są to ludzie rozwiedzeni. - opisuje Teresa Pudo.
Późniejszy wiek zawierania małżeństwa przekłada się też na wydatki, które nowożeńcy są w stanie na tą okoliczność ponieść. Osoby starsze, zamożniejsze mają bardziej sprecyzowane wyobrażenia na temat wesela i dlatego gotowe są wydać więcej.
- Dopracowują przyjęcie w każdym detalu, co powoduje, że są bardzo wystawne - ocenia Andrzej Gontarz z Targowego Centrum Ślubnego.

Wesela krótsze, ale z większą ilością atrakcji

Z Andrzejem Gontarzem z Targowego Centrum Ślubnego rozmawia Paweł Pawlik

Ile nowożeńcy muszą dziś wydać na wesele?
Nie ma reguły. Suknie ślubną można kupić w promocji nawet za 1000 zł, natomiast górnej granicy nie ma - są nawet takie za 10 tysięcy. Podobnie jest z garniturami. To tak jak z samochodem. Każdego stać na inny.

Prócz tradycyjnych wesel do białego rana, coraz częściej spotkać się można z imprezami przypominającymi bankiet...
Coraz częściej zdarzają się imprezy stylizowane, pojawia się kolor przewodni, pojawiają się stylizacje inspirowane epokami np. kowbojskie czy retro. Można zamówić firmy, które w trakcie przyjęcia organizują czas najmłodszym. Wesele trwa krócej, ale atrakcji jest więcej. Mniej jest też alkoholu.

Ciekawych i oryginalnych miejsc w których można powiedzieć sobie "tak" nie brakuje.

Niektóre pary udowodniły, że rutyna nie jest tym z czym chcieliby zaczynać nowe życie. Coraz więcej par decyduje się przenieść uroczystość z kościoła czy urzedu w bardziej oryginalne miejsce. Popularne stają się uroczystości na łonie natury, czy w miejscach, które stanowią wartość sentymentalną dla młodych. Ślubować wierność i miłość można podczas pielgrzymki, koncertu czy w czasie lotu w przestworzach. Jedynym ograniczeniem pozostaje wyobraźnia. Niedawno informowaliśmy o pierwszym ślubie kościelnym w kopalni Guido. Również pod powierzchnią - tym razem wody, dwa lata temu w Jaworznie doszło do pięknej ceremonii ślubnej. Nie zabrakło księdza i świadków mimo, że przyrzeczenie małżeńskie zostało wypowiedziane 5 metrów pod powierzchnią wody.

*Elka rusza w Parku Śląskim WYBIERZ PATRONÓW GONDOLI
*Plaże nudystów na Śląsku i woj. śląskim: LISTA i ZDJĘCIA
*Wampiry z Gliwic miały kocie twarze ZOBACZ ZDJĘCIA i USTALENIA

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W Śląskiem coraz mniej chętnych do żeniaczki - Dziennik Zachodni