Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jurek do Karwata: Marsz Wyzwolenia Wodzisławia to nie patologia i dewiacja polityczna

Michał Jurek
Marsz Wyzwolenia Wodzisławia 2013
Marsz Wyzwolenia Wodzisławia 2013 Barbara Kubica
Długo zastanawiałem się czy odpowiedzieć na paszkwil Krzysztofa Karwata zamieszczony w Dzienniku Zachodnim. Publicysta ten w artykule o znamiennym tytule „Chochole tańce na powstańczych grobach” przedstawia młodzież górnośląską o patriotycznych poglądach jako niedouczonych i nieznających historii osobników patologicznych - pisze w liście do redakcji Dziennika Zachodniego Michał Jurek z Obozu Narodowo-Radykalnego Południowy Śląsk i Wodzisławskiej Inicjatywy Patriotycznej.

Długo zastanawiałem się czy odpowiedzieć na paszkwil Krzysztofa Karwata zamieszczony w Dzienniku Zachodnim. Publicysta ten w artykule o znamiennym tytule „Chochole tańce na powstańczych grobach” przedstawia młodzież górnośląską o patriotycznych poglądach jako niedouczonych i nieznających historii osobników patologicznych. Mało tego młodzież ta „na co dzień nosi się na czarno, stąpając na wysokich, ciężko podkutych butach”. Co gorsza buty te według autora nie służą tylko do chodzenia. Szkoda, że myśl ta nie została rozwinięta, bo być może poznalibyśmy nowe zastosowanie dla obuwia. Sam co prawda nie przepadam za ciężkimi butami, a i żadnej osoby na naszym Marszu w takich butach nie widziałem, ale przy najbliższej okazji postaram się zagłębić w temat.

CZYTAJ KONIECZNIE FELIETON KRZYSZTOFA KARWATA:
CHOCHOLE TAŃCE NA POWSTAŃCZYCH GROBACH

Przejdźmy jednak do przyczyny tego, iż autor był zmuszony przenieść się, jak to sam określił, do „rzeczywistości patologicznej” w swoim artykule. Otóż 4 lipca 1922 roku po zakończeniu III Powstania Śląskiego do Wodzisławia Śląskiego wkroczyło Wojsko Polskie, które witały tłumy mieszkańców. Datę tę uważa się symbolicznie, za powrót miasta do Rzeczypospolitej.

ZOBACZ KONIECZNIE WIDEO:
MARSZ WYZWOLENIA WODZISŁAWIA 2013 W ROCZNICĘ PRZYŁĄCZENIA DO POLSKI

Od dwóch lat miejscowa młodzież organizuje z okazji tego wydarzenia marsz głównymi ulicami miasta, który kończy się przy Pomniku Powstańców Śląskich. Na wydarzenie, oprócz mieszkańców miasta, zapraszane są organizacje narodowo-patriotyczne i osoby z różnych stron Śląska. Właśnie ta inicjatywa lokalna bardzo poruszyła Krzysztofa Karwata, została przez niego przyrównana do „dewiacji politycznych”. Pana tego bardzo dziwi fakt, że młodzież śląskiego miasta może upamiętnić ważne dla niej wydarzenie historyczne („patriotyczna młodzież – tak sama siebie określa - postanowiła świętować 91.(!!!) rocznicę przyłączenia tego miasta do Polski” – pisownia razem z trzema wykrzyknikami oryginalna).

Część artykułu odnosząca się tylko do marszu w Wodzisławiu została zawarta w trzech krótkich akapitach, przepełnionych nietrafionymi sarkazmami i prymitywnymi komentarzami publicysty – „Mój Boże! Mein Gott! Ci, co bili się w powstaniach – to pewne jak amen w pacierzu – przewracają się w grobach.” Ciekaw jestem również (pewnie, nie tylko ja) na jakiej podstawie autor opisuje wydarzenia w Wodzisławiu skoro nie był ich uczestnikiem, ani nawet świadkiem?

W dalszej części Krzysztof Karwat przenosi nas do lat 90-tych, gdzie dotykał go obraz faszystowskich skinheadów oraz przypomina wszystkim nieukom tamtych czasów, że Śląsk Opolski nie zawsze był polski.

Następnie, autor podejmuje próby, uświadamiania Bytomian, że w Święto Niepodległości manifestują swą „antykomunistyczną, antyżydowską, antyniemiecką i arcypolską niezłomność w miejscu upamiętniającym śmierć przede wszystkim Niemców i Ślązaków!”.

Przypuszczam, że autorowi chodzi o złożenie kwiatów pod pomnikiem Ofiar Terroru Komunistycznego. Trapi mnie w tym momencie myśl, czy Karwat uważa, że Ślązacy ku czci których ten pomnik powstał, to nie jednocześnie Polacy? Czy młodzież bytomska podobnie jak wodzisławska nie może składać kwiatów przy pomnikach swoich bohaterów lub po prostu poległych mieszkańców?

Po zadaniu sobie trochę trudu, znalazłem odpowiedź na to nurtujące mnie pytanie, ale o tym dalej.
Na sam koniec swego „dzieła” publicysta współpracujący również z Gazetą Wyborczą (słynącą z zamieszczania na swoich łamach licznych, antypolskich artykułów, jak np. „Patriotyzm jest jak rasizm”), częstuje nas swoimi przeżyciami doznanymi podczas wywiadu z Bolesławem Tejkowskim, który dwadzieścia lat temu był „regularnie oskarżanym o zoologiczny antysemityzm”. Zdradza on nam smaczki z rozmowy, podczas której „wdeptał w glebę” swojego rozmówcę.

To tyle jeśli chodzi o sam artykuł, przejdę teraz do samej osoby autora Krzysztofa Karwata, by móc lepiej zrozumieć, co kierowało autora tak stronniczego tekstu. Najciekawszy w jego biografii wydaje mi się jego flirt z Ruchem Autonomii Śląska. Mimo początkowej niechęci do tej organizacji w 2006 roku (co prawda bezskutecznie) kandydował z jej listy do sejmiku. Środowisko RAŚ odwdzięczyło mu się w 2009 roku przyznając nagrodę „Górnośląski Tacyt”. W tym miejscu pozwolę sobie na osobistą radę dla K. Karwata: więcej zajmowania się kulturą, mniej politykowania. Wtedy wszystkim wyjdzie to na zdrowie.
Największe kontrowersje w ostatnim czasie związane z Karwatem, wiążą się z jego udziałem w roli moderatora podczas dyskusji, po projekcji filmu „Polskie obozy koncentracyjne”.

W czasach, gdy politycy wszystkich formacji politycznych oraz Polonia na całym świecie, protestują przed takim określeniem, w stolicy Górnego Śląska odbyła się impreza o tymże tytule.

Warto również czasami zajrzeć do kwartalnika „Fabryka Silesia”, wydawanego przez Regionalny Ośrodek Kultury. Jednym z trzech członków rady redakcyjnej jest właśnie Krzysztof Karwat. W połowie maja tego roku ukazał się trzeci numer, ale najbardziej interesujący wydaje się być numer drugi. Znajdziemy w nim rozważania na takie tematy jak np. jakby to było, „Gdyby powstało państwo górnośląskie w 1920 roku...”, czy też próbę pokazania, co Polska zyskała dzięki przyłączeniu Górnego Śląska oraz co Górny Śląsk dzięki przyłączeniu do Polski. Tematyka artykułów brzmiąca niemal jakby stworzona na zamówienie RAŚ? Pozwolę sobie również przytoczyć historię kolegi Krzysztofa Karwata (również zwolennika Ruchu Autonomii Śląska) z rady redakcyjnej tego kwartalnika. Mowa o dr. Zbigniewie Kadłubku, który w leżącym niedaleko od Wodzisławia Rybniku nazwał powstania śląskie hańbą. Jeżeli obaj redakcyjni koledzy mają zbliżone poglądy, nie powinno nikogo dziwić, że podnoszony jest krzyk gdy ktoś chce upamiętnić pamięć śląskich bohaterów, pragnących powrotu Śląska do Polski.

Na koniec pewien cytat: „Chcę pokazać i przekonać do pokochania tej Małej Ojczyzny, ale nic na siłę. Nie każdy musi darzyć sympatią region, w którym żyje, ale obowiązkiem każdego jest zrozumieć świat, który go otacza.” Doskonale się Państwo pewnie już domyślili – to cytat z pewnego wywiadu udzielonego przez Krzysztofa Karwata. Dlatego, w tym miejscu moim obowiązkiem jest zaprosić Pana Karwata za rok do „centrum ślicznego Wodzisławia”, by mógł się osobiście przekonać, jak wyglądają dumni Ślązacy, kochający zarówno swoją Małą Ojczyznę, jak i tę Większą.

Zapewniam, że to nie podczas pisania artykułu znalazł się Pan Krzysztof w „patologicznej rzeczywistości”... Ten Pan już od dawna w niej tkwi i nie zanosi się, by bez pomocy udało mu się z niej wydostać.

Michał Jurek
Obóz Narodowo-Radykalny Południowy Śląsk
Wodzisławska Inicjatywa Patriotyczna

*Tytuł pochodzi od Redakcji DZ

ZGADZASZ SIĘ Z AUTOREM LISTU? JESTEŚ PRZECIWNEGO ZDANIA? NAPISZ KOMENTARZ

CZYTAJ WIĘCEJ LISTÓW DO REDAKCJI DZIENNIKA ZACHODNIEGO

Nasz adres: "Dziennik Zachodni" Media Centrum, ul. Baczyńskiego 25a, 41-203 Sosnowiec
Adres mejlowy: [email protected]



*Elka rusza w Parku Śląskim WYBIERZ PATRONÓW GONDOLI
*PROGNOZAPOGODY NA KONIEC LIPCA: Nadciąga fala upałów!
*Wampiry z Gliwic: Coraz więcej szkieletów bez głów ZOBACZ ZDJĘCIA i USTALENIA
*Proces Katarzyny W.: Tajemniczy świadek ujawnia sensacyjne fakty

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jurek do Karwata: Marsz Wyzwolenia Wodzisławia to nie patologia i dewiacja polityczna - Dziennik Zachodni