Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rybnik: Rzeźba "bez głowy" pod lupą. Czy jest legalna?

Barbara Kubica
Na rondzie przy ul. Żorskiej odbyła się już wizja lokalna
Na rondzie przy ul. Żorskiej odbyła się już wizja lokalna Barbara Kubica
Słynne już na całym Śląsku rybnickie rondo, na którym ustawiono rzeźbę zatytułowaną "Ulotność", znalazło się pod lupą inspektorów z Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Na miejscu odbyła się wizja lokalna. Co sprawdzają inspektorzy? Czy rzeźbę ustawiono zgodnie z prawem i czy jest ona bezpieczna.

Doniesienie w tej sprawie do wojewody złożył rybniczanin - Tadeusz Dybała. Twierdzi on, że na ustawienie takiego kolosa w pasie drogowym urząd nie miał stosownych pozwoleń.

- Proszę spojrzeć, każdy kierowca spogląda na tę rzeźbę. Wystarczy sekunda, żeby się któryś zagapił i wypadek gotowy - mówi Dybała.

Dybała przy okazji zdradził także, iż rzeźba kosztowała więcej niż przekazywali urzędnicy.

- Z faktur wynika, że jej projekt, wykonanie i ustawienie kosztowało rybniczan ponad 70 tysięcy złotych, a nie, jak mówili wcześniej, 59 tysięcy - mówi Dybała.

Wojewoda podjął decyzję, by na miejsce przyjechali pracownicy WINB. Ci na rondzie z rzeźbą przeprowadzili wizję lokalną. Cała procedura zajęła im 5 minut. Inspektorzy zmierzyli podstawę rzeźby, a potem przenieśli się na pobliski parking, gdzie sprawdzali przywiezione przez przedstawicieli urzędu miasta dokumenty.

- Obecnie kompletujemy dokumenty. Czekamy między innymi na pisma od wojewody. Na razie mamy oświadczenie inwestora, z którego wynika, iż fakt ustawienia rzeźby był zgłaszany do wojewody oraz że uzyskał odpowiednie uzgodnienia od zarządu drogi. Kompletowanie pełnej dokumentacji zajmie nam około tygodnia - mówi Tomasz Radziewski, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.

Andrzej Kozera, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Rybniku - jednostki, która odpowiada za zagospodarowanie rond w Rybniku, jest przekonany, że wszystko jest zgodne z prawem. - Rondo z rzeźbą zostało wykonane zgodnie z zamówieniem. Zamawiającym był wydział dróg, który jest także zarządcą drogi i wydał zgodę na jej ustawienie - mówi Kozera.

Sama rzeźba, nazwana przez autora - znanego artystę Tomasza Koclęgę - "Ulotność", od początku budziła kontrowersje.

Przedstawia ona człowieka wykonującego ćwiczenie zwane jaskółką. Rzeźba nie ma jednak... głowy. - To nikogo nie powinno dziwić, bo właśnie w ten sposób pracuję. Kto widział moje inne realizacje, ten doskonale wie, jak to wygląda. Koncentruję się na wyrażaniu emocji poprzez bryłę. To właśnie bryła zawiera całą ekspresję, to, co chciałem wyrazić. I głowa, która jest elementem identyfikacji, jest w tym przypadku zbędna - mówi artysta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rybnik: Rzeźba "bez głowy" pod lupą. Czy jest legalna? - Dziennik Zachodni