Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studentom podoba się kopalnia. Bo mogą machać łopatą

Michał Wroński
Uczestnicy studenckich praktyk robotniczych przed KWK Wujek
Uczestnicy studenckich praktyk robotniczych przed KWK Wujek Michał Wroński
Praca łopatą i darmowa woda - oto dwie największe zalety pracy w kopalni. A przynajmniej tak uznał w anonimowej ankiecie jeden ze studentów, którzy właśnie zakończyli praktyki robotnicze w KWK Wujek. Nie, to nie pomyłka. Praktyki robotnicze - jakkolwiek w pierwszym momencie mogą kojarzyć się z rzeczywistością minionego systemu - wciąż są obowiązkiem dla studentów marzących o zawodzie górnika.

Tylko podczas tegorocznych wakacji w kopalniach Katowickiego Holdingu Węglowego pierwsze szlify w tym fachu zdobywa ponad 60 studentów Politechniki Śląskiej oraz Akademii Górniczo-Hutniczej.

- Pracują w bezpiecznych miejscach pod okiem doświadczonych górników. Czyszczą przenośniki, pracują przy lekkim transporcie i spągowaniu - wylicza Waldemar Kuśmierczyk, kierownik działu rekrutacji i adaptacji zawodowej na KWK Wujek.

- Dzięki takim praktykom ewentualna późniejsza decyzja tych młodych ludzi o podjęciu pracy na kopalni będzie decyzją w pełni świadomą - podkreśla Piotr Ostaszewski z zespołu ds. polityki zatrudnienia Holdingu. Jak na razie, po miesiącu pracy na "grubie", studenci są wystarczająco zdeterminowani, by związać swoją przyszłość z górnictwem. Wątpliwości takich nie ma m.in. Paulina Król z Gorlic, studiująca górnictwo i geologię na krakowskiej AGH. Jak sama przyznaje, do kopalni węgla kamiennego trafiła trochę przez przypadek.

- Chciałam iść na wiertnictwo. Po pierwszym roku wiedziałam już jednak, że górnictwo to jest to - mówi Paulina, która ostatni miesiąc spędziła na przeróbce KWK Wujek.

- Jestem pełna podziwu dla pracujących tam osób. Wiele z nich to kobiety, a praca w tym miejscu nie należy do łatwych - dodaje.

Przekonany o słuszności swojego wyboru jest także Aleksander Kulik z Katowic. Student Politechniki Śląskiej ma już podpisaną umowę o stypendium z KWH, co jest pewną przepustką do późniejszej pracy w tej spółce. Będzie pierwszym górnikiem w rodzinie. Jak przyznaje, podczas praktyki dostał trochę w kość, ale warto było zapłacić takie "frycowe".

- Jeszcze bardziej mnie to zachęciło do pracy w kopalni. Spodobał mi się ten klimat - mówi Aleksander Kulik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty