Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co Ci wolno na balkonie? [PRZEPISY, PORADNIK]

Jadwiga Jenczelewska
Nikt nie protestuje, gdy na balkonie zakładamy ładny ogródek
Nikt nie protestuje, gdy na balkonie zakładamy ładny ogródek arc.
Coraz więcej osób skarży się na to, co robią ludzie na swoich balkonach. Jedni palą papierosy, a sąsiedzi obok muszą oddychać nikotynowym dymem, inni wieszają mokre pranie, z którego woda ścieka na balkony poniżej, inni grillują, nie oglądając się na to, że nie każdemu odpowiada zapach przypiekanych kiełbasek, nie mówiąc już o zagrożeniu pożarowym, które może powodować otwarty ogień grillowego paleniska. Oto dwa sygnały, które trafiły do naszej redakcji w ostatnich dniach.

"Zwracam się z uprzejmą prośbą i zapytaniem (chociaż nie wiem, czy pod właściwy adres): czy istnieje jakakolwiek ustawa dotycząca zatruwania przez nałogowych palaczy nikotyną tych ludzi, którzy w ogóle nie palą?

Mam 77 lat, jestem po rozległym zawale i operacji serca. Posiadam mieszkanie z balkonem i chciałbym z niego korzystać. Nie palę papierosów, nie pali także moja żona, ale czujemy się gorzej niż palacze, wdychając wyziewy nikotynowe sąsiadów. Siedzą na balkonie i codziennie palą na nim papierosy. Nie możemy, zwłaszcza gdy jest gorąco, nawet otworzyć okna balkonowego, nie mówiąc o tym, by na balkonie usiąść. Wiem, że tak nie powinno być, bo płacimy za lokal tyle samo, co oni, ale nasze prawo do oddychania świeżym powietrzem jest ograniczone. Czujemy się mieszkańcami drugiej kategorii. Palacze należą do pierwszej kategorii lokatorów, bo oni narzucają swoje niezdrowe nawyki innym, którzy nie mogą się bronić. Dlatego proszę o informację, czy niepalących mieszkańców, posiadaczy balkonów, z których chce-my przecież korzystać, broni jakaś ustawa?"

Pod listem podpisał się pan Henryk Ł. z Sosnowca (nazwisko i adres do wiadomości DZ).

To nie jest odosobniony głos w tej sprawie. Skarżą się też niepalący z innych miejscowości, którzy są bezbronni wobec palących lokatorów.

- Nie palę papierosów, ani nikt z mojej rodziny, a mimo to nieustannie muszę uprzątać niedopałki z mojego balkonu. Sąsiedzi, którzy mieszkają nade mną, nie palą w mieszkaniu, bo dbają o to, aby w nim nie śmierdziało. W tym celu wychodzą zapalić na balkon. Nie chodzi nawet o dym, bo wiatr go rozwiewa, ale o popiół z papierosów i te nieszczęsne pety. Kiedyś wywiesiłam wypraną pościel, aby wyschła na powietrzu. Po godzinie była dosłownie oblepiona popiołem z papierosów, a ja po raz kolejny musiałam umyć zapaskudzony balkon i usunąć cudze niedopałki. Jakim prawem sąsiedzi z góry zamieniają mój balkon w publiczną palarnię? Co mogę zrobić, aby ukrócić te praktyki? Czy regulują to jakieś przepisy?

Autorką tego sygnału, skierowanego do redakcji, jest pani Joanna B. z Bytomia.

Czy zatem na balkonie wszystko nam wolno - tak jak w znanym wierszu "Paweł i Gaweł" Aleksandra Fredry? A może są jakieś istotne ograniczenia, z którymi musimy się liczyć?

Dla grillujących

Mł. bryg. Andrzej Płóciniczak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach
Przepisy przeciwpożarowe, tj. rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 7 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów (Dz.U. Nr 109, poz. 719), nie zawierają jednoznacznej regulacji dotyczącej zakazu użytkowania grillów na balkonach i tarasach budynków. Ale jak potwierdzają znane Komendzie Głównej PSP przypadki, używanie na balkonach i tarasach grillów z otwartym paleniskiem, stwarza zagrożenie pożarowe - zarówno w bezpośrednim miejscu ich stosowania, jak i na balkonach sąsiednich. Do możliwych scenariuszy powstania zagrożenia pożarowego należą:

  • objęcie zasięgiem płomienia palnych elementów znajdujących się na balkonie, tarasie itp., w tym palnych okładzin zewnętrznych,
  • zapalenie się ww. elementów od rozgrzanych węgli, także w wyniku upadku na balkony, ta-rasy zlokalizowane poniżej miejsca rozpalania urządzeń.

Toteż eliminowanie ewentualnych zagrożeń pożarowych po-winno być realizowane na pod-stawie obowiązujących ogólnych przepisów ppoż., lub przepisów prawa miejscowego, określonych np. przez zarządców wspólnot mieszkaniowych.

Są przepisy regulujące nasze zachowania i dysponowanie nieruchomością

Piotr Piętak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Katowicach
1. Od 15 listopada 2010 r. obowiązują przepisy, które zabraniają palenia papierosów w wielu miejscach publicznych. Nie można palić na terenie szkoły, uczelni, zakładów pracy, w obiektach sportowych, szpitalach, na przystankach komunikacji zbiorowej, w pociągu, na placu zabaw, w restauracjach itp.

2. Nieprzestrzeganie przepisów w tych miejscach zagrożone jest mandatem karnym w wysokości do 500 złotych.

3. Palenie tytoniu na balkonach mieszkań budynków wielorodzinnych jest obecnie dopuszczalne, bo balkony takie stanowią integralną część mieszkań prywatnych. Jednak są zarządcy nieruchomości, którzy poważnie zastanawiają się nad możliwością ograniczenia bądź nawet wprowadzenia zakazu palenia na balkonach, zawierając taką klauzulę w regulaminie porządku domowego. Jeśli dziś regulaminy takie zabraniają palenia wyrobów tytoniowych, to na częściach wspólnych nieruchomości.
4. Należy zwrócić uwagę, że dysponowanie własnością nieruchomości jest regulowane, m.in. art. 144 Kodeksu cywilnego. Jest to przepis z zakresu tzw. prawa sąsiedzkiego, regulujący nakaz powstrzymywania się przez właścicieli nieruchomości od tzw. immisji pośrednich, czyli działań zakłócających korzystanie z sąsiednich nieruchomości. Przepis ten stanowi, że właściciel nieruchomości powinien - przy wykonywaniu swego prawa - powstrzymać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Pośrednie immisje ingerujące polegają na przedostawaniu się na nieruchomość sąsiednią określonych czynników, zakłócających korzystanie z tej nieruchomości, jak np. hałas. Uznane w tym znaczeniu naruszenie prawa sąsiedzkiego nie jest jednak zakłóceniem porządku kwalifikowanym jako wykroczenie (nie jest przedmiotem interwencji zgłaszanych do np. straży miejskich). Osoba czująca się poszkodowana przez takie zachowanie sąsiada, może dociekać swoich praw w drodze postępowania cywilnego.

5. Palący na balkonach i przez otwarte okna sąsiedzi bywają utrapieniem. Osoby palące od samego rana wylegają na balkony lub palą przez otwarte okna, co powoduje, że smród papierosów wdziera się do mieszkania sąsiadów. Niestety, z balkonów sypie się też popiół czy pety, które wiatr zawiewa do wnętrza mieszkania lub na balkony położone na niższych kondygnacjach. Tlący się jeszcze niedopałek może w taki sposób wylądować na pościeli czy na dywanie, powodując realne zagrożenie pożarowe.

6. Częstszym powodem składania interwencji, np. do straży, są przypadki wyrzucania z balkonów różnych przedmiotów, w tym również mających związek z paleniem tytoniu - oprócz niedopałków bywają to popielniczki, również zdarzył się słoik wypełniony niedopałkami używany w charakterze popielniczki, który osunął się z parapetu balkonu na wyższej kondygnacji, spadając na pojazd zaparkowany na parkingu znajdującym się pod balkonami.

7. W przypadku miejsc prywatnych, takich jak mieszkania, w tym również balkony będące ich częścią, lepszym podejściem niż zakazy jest jednak edukacja.



*Elka rusza w Parku Śląskim WYBIERZ PATRONÓW GONDOLI
*PROGNOZA POGODY NA KONIEC LIPCA: Nadciąga fala upałów!
*Wampiry z Gliwic: Coraz więcej szkieletów bez głów ZOBACZ ZDJĘCIA i USTALENIA
*Proces Katarzyny W.: Tajemniczy świadek ujawnia sensacyjne fakty

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!