Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uszok: Za Tour de Pologne zapłaciliśmy 460 tys. zł. To dobra inwestycja

Piotr Uszok
Piotr Uszok, prezydent Katowic
Piotr Uszok, prezydent Katowic Marzena Bugała-Azarko
Kiedy kilka lat temu do Katowic po raz pierwszy przyjechał Czesław Lang, to od razu postanowiliśmy skorzystać z okazji i nawiązaliśmy z nim współpracę. To jest fantastyczny sposób na pokazanie miasta w odmienny niż do tej pory sposób. W tym roku za Tour de Pologne zapłaciliśmy 460 tys. zł. Wziąwszy pod uwagę czas antenowy jaki w zamian dostajemy to naprawdę jest dobra inwestycja w promocję miasta - mówi prezydent Katowic o Tour de Pologne. Przeczytaj rozmowę z Piotrem Uszokiem.

Ściągnięcie do miasta tak ważnej imprezy sportowej jak Tour de Pologne to stosunkowo łatwe zadania, czy wręcz odwrotnie?
Kiedy kilka lat temu do Katowic po raz pierwszy przyjechał Czesław Lang, to od razu postanowiliśmy skorzystać z okazji i nawiązaliśmy z nim współpracę. To jest fantastyczny sposób na pokazanie miasta w odmienny niż do tej pory sposób. Przełamanie pewnych niekorzystnych stereotypów. Na dodatek od 1998 do 2007 roku mocno inwestowaliśmy w drogi, czyli arenę do kolarskich zmagań. Zorganizowanie Tour de Pologne po raz pierwszy było sporym wyzwaniem. Sam poświęciłem temu wydarzeniu sporo czasu. Kolejne edycje to już tak naprawdę samograj. Moi urzędnicy zgrali się z organizatorami. Stąd też wzięła się decyzja o długoletniej współpracy w organizowaniu wyścigu w Katowicach.

Kiedy rok temu oglądałam w telewizji relację z kolarskich zmagań w Katowicach byłam mocno zaskoczona tym, jak zielono wyglądają z lotu ptaka.
No właśnie, wiele osób tak mówiło. Sam wcześniej latałem nad miastem na wysokości do tysiąca metrów. Mnóstwo zieleni, ładna zabudowa urbanistyczna. Naprawdę jest się czym pochwalić. Tour de Pologne pozwoliło nam na pokazanie miasta właśnie z tej, nieznanej do tej pory, perspektywy. Nie przemysł, kopalnie, tylko właśnie zieleń, rekreacja, ale i nowoczesność. Takiej szansy naprawdę nie można było zaprzepaścić.

A jak sami mieszkańcy Katowic mówią o Tour de Pologne? To przecież nie tylko niezwykłe sportowe widowisko, ale też niedogodności, korki, zablokowane miasto, no i niestety ogromne problemy z parkowaniem.
Robiąc badania opinii społecznej zapytaliśmy także o to. Wynika z nich, że katowiczanie zaakceptowali już Tour de Pologne. W rankingu popularności wydarzeń w mieście ten wyścig znalazł się na bardzo wysokiej pozycji. Wystarczy zresztą zobaczyć jak wiele osób obserwuje te kolarskie zmagania na żywo.

Ile kosztuje przejazd przez Katowice najlepszych kolarzy świata?
W tym roku za Tour de Pologne zapłaciliśmy 460 tys. zł. Wziąwszy pod uwagę czas antenowy jaki w zamian dostajemy to naprawdę jest dobra inwestycja w promocję miasta.

A co Katowice i katowiczanie dostali za tę kwotę?
Decydowaliśmy o tym, jakie obiekty, miejsca pojawiły się na antenie. W pierwszej i drugiej edycji stawialiśmy na obiekty historyczne, zielone miejsca. Wszystko po to, aby "odczarować" stereotypowe postrzeganie miasta jako przemysłowego, zanieczyszczonego. To przecież jest bardzo niesprawiedliwe. Od ubiegłego roku stawiamy w relacjach na prezentowanie inwestycji, jakie realizujemy my, ale też prywatni inwestorzy. W końcu jesteśmy największym w Europie placem budowy obiektów kulturalnych. Z lotu ptaka zobaczyliśmy więc w telewizji przy okazji Tour de Pologne budujące się Muzeum Śląskie, salę NOSPR-u, centrum kongresowe, ale też odnowiony dworzec kolejowy i przylegającą do niego galerię handlową. Zobaczyliśmy także prace na rynku i nowe inwestycje komercyjne, w tym biurowe. Był też rzut oka na Trzy Stawy i Muchowiec.

Z jednej strony Tour de Pologne, z drugiej - Europejski Kongres Gospodarczy. I jedno i drugie to elementy układanki, która składa się na promocję miasta?
To system naczyń połączonych. Znak, że jesteśmy wszechstronni, otwarci na różne formy promocji miasta. Na efekty trzeba jednak poczekać. Te pierwsze po EKG już mamy. To konkretne inwestycje np. IBM. Teraz pojawiają się w mieście deweloperzy. Kiedy kilka lat temu mówiliśmy, że przebudujemy tereny po kopalni Katowice, to patrzono na nas z zachwytem, ale też z dużym niedowierzaniem. Dzisiaj mamy już konkrety. To pomaga nam w pozyskiwaniu kolejnych inwestycji. Ale one przecież nie rodzą się same. Trzeba o nie mocno zabiegać. I to właśnie robimy. Godziny spotkań z dewel-operami. Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że miastu do prawidłowego rozwoju są potrzebne trzy nogi: miejsca pracy, mieszkania oraz szeroko rozumiane: kultura, rozrywka, możliwość spędzania wolnego czasu. Pamiętamy o tym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Uszok: Za Tour de Pologne zapłaciliśmy 460 tys. zł. To dobra inwestycja - Dziennik Zachodni