- Skoro posiadanie aktualnego dowodu jest obowiązkowe, to nieprzyzwoite jest, aby przy każdej zmianie była pobierana opłata. Z jednej strony państwo sankcjami karnymi zmusza do wielokrotnej wymiany, z drugiej pobiera za to pieniądze - wyjaśnia katowicki poseł Marek Wójcik z Platformy Obywatelskiej, jeden z wnioskodawców projektu zmiany.
Likwidacja opłaty cieszy mieszkańców województwa.
- To dobre rozwiązanie, bo gubienie dokumentów to norma. Szkoda, że na to rozwiązanie nikt nie wpadł wcześniej - przyznaje Rafał Dobrzański z Rudy Śląskiej.
Obecnie zwolnione z tego obowiązku są między innymi osoby przebywające w domach pomocy społecznej, pobierające zasiłek lub rentę socjalną. Oraz te, które wymieniają dowód z powodu jego wady technicznej lub dlatego, że został sporządzony niezgodnie z informacjami zawartymi we wniosku. Również jeśli dane obywatela zmienią się niezależnie od jego woli, jak kod pocztowy, nazwa zamieszkiwanej miejscowości, ulicy, numer domu. Nie płacą również ci, którzy dowód utracili w wyniku klęsk żywiołowych.
W sumie na zniesieniu opłaty budżet państwa straci w przyszłym roku około 35 mln złotych.
- Dla wielu ludzi każdy grosz się liczy, a te 30 zł to nie są małe pieniądze - przyznaje Barbara Burdzoń z biura dowodów osobistych katowickiego Urzędu Miasta. W Katowicach tylko w zeszłym roku wydano 44,5 tys. dokumentów. Od początku tego roku 3,5 tys. W przypadku około 840 wniosków powodem wymiany było zagubienie lub utrata dowodu, a w 2 tys. przypadków zmiana zameldowania. Przyczyn, dla których musieliśmy wydawać ustawowo przewidziane 30 zł jest więcej. Takie wymiany mogły się nam zdarzyć wielokrotnie w przeciągu kilku czy kilkunastu miesięcy. Wystarczy, jeśli kobieta wychodząc za mąż zmieni nazwisko, a po kilku miesiącach miejsce zameldowania. Rozwód i powrót do nazwiska panieńskiego, to kolejne "dowodowe" 30 zł w portfelu mniej. Ustawodawca ukręcił bicz na oszczędnych i niepokornych. Jeśli mimo zmian danych osobowych zamieszczonych w dowodzie nie dokonamy jego wymiany, to z urzędu zostanie unieważniony w ciągu trzech miesięcy.
Konsekwencje karne opieszałych nie mobilizują. W województwie śląskim nadal ponad 50 tys. osób jest zobligowanych do wymiany nieaktualnych zielonych, książeczkowych dokumentów. Możliwe, że zmobilizuje ich brak opłat.
W 2011 roku czeka nas wymiana plastikowych dowodów na elektroniczne. W sumie proces ma trwać siedem lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?