Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cholera i tyfus głodowy nawiedzały Górny Śląsk w XIX wieku najczęściej w Europie [HISTORIA DZ]

Grażyna Kuźnik
Cholery bał się cały świat, na Górny Śląsk zaraza też dotarła
Cholery bał się cały świat, na Górny Śląsk zaraza też dotarła La Petite Journal
Tylko raz Górny Śląsk ominęła wielka zaraza w czasach, gdy z jej powodu wyludniały się całe kraje. W połowie XIV wieku w Europie zmarła nagle jedna trzecia ludzi. Dżuma w ciągu kilku lat zabrała ponad 50 milionów osób.

Chory na zarazę gorączkował, miał dreszcze i poty, słabł, potem pojawiały się czarne, ropne guzy. Umierał w bólach, bez ratunku, zarażając innych. Tylko nieliczni zdążyli się uodpornić i przeżyć.

Ta średniowie czna epidemia pojawiła się w Azji Wschodniej około 1320 roku. Ruszyła z kupcami i ich zarażonymi bakterią yersinia pestis (pałeczka dżumy) pchłami ku Europie przez Krym. W 1347 roku zaraza jest już we Włoszech, w Paryżu, w Londynie i Niemczech. W 1350 roku zbiera krwawe żniwo w południowej Europie i w Rosji. W wielu miejscowościach po jej przejściu nie ma już nikogo żywego.

Śląskowi dżuma tylko pogroziła kosą. Nie zachowały się relacje o tej straszliwej średniowiecznej pladze na naszym terenie. Oszczędziła też Polskę, która pod berłem Kazimierza III Wielkiego, ocalona z pandemii, mogła się pięknie rozwijać.
Na Górnym Śląsku szumiały wtedy knieje. Ludzi było mało, zwykle rolników, którzy rzadko spotykali cudzoziemców. Zaraza ominęła to pustkowie. Dlatego może tak wrogo przyjęto sektę biczowników, którzy tu przybyli, żeby chłostaniem się błagać o odwrócenie boskiej kary. Biskup wrocławski rodem spod Opola nie wyraził zrozumienia i kazał przywódcę biczowników spalić na stosie.

Ale kilkaset lat później Śląsk dowie się, co to morowe powietrze. Pozna nawet dżumę. Ale walczy się z nią tak okrutnie, że choroba się zatrzyma. "Czarna śmierć" opanowała Grodzisko koło Kłobucka w 1708 roku. Wojsko otoczyło miejscowość. Strzelano do każdego uciekiniera z zapowietrzonego piekła. Terror trwał prawie rok. Zmarło 90 proc. chorych, przy życiu pozostała garstka mieszkańców.

Wściekle atakuje Górny Śląsk i Zagłębie cholera. Chorobę przywlekło do Europy w 1831 roku wojsko rosyjskie, walczące z powstaniem listopadowym. Zmarł na nią wróg Polaków, książę Konstanty i carski marszałek Dybicz, ale także w późniejszej jej fali Adam Mickiewicz.

Ówcześni Ślązacy są podatni na tę zarazę. Jedzą marnie, ziemniaki, kapustę i żur, rzadko mięso. Ciężko pracują, ale też ostro piją. Na początku XIX wieku tłoczą się często w kurnych chatach bez komina, pieca, podłogi i okien, razem ze zwierzętami. Wilgoć, brud, robactwo, brak higieny. Epidemie cholery na Śląsku są najgorsze w Europie. Budzą zgrozę i bezradność.
W Chełmie Śląskim w 1831 roku umiera na cholerę większość mieszkańców. Ciała wywozi się na drabiniastych wozach i grzebie na wzgórzu. Postawiono tam krzyż z napisami "Jezu oddal od nas cholerę morową, jakąś Chełm karał w tym roku" i drugi: "Łysą Górą przedtem teraz Smutną, bo nam przypomina tę plagę okrutną".

Dochodzą klęski głodu. Kiedy w 1845-1948 roku na Górnym Śląsku pojawia się zaraza ziemniaczana, głodni wieśniacy zjadają ziarno na siew, potem korę i trawę. Nie ma plonów, znikąd pomocy. Wybucha epidemia tyfusu z taką siłą, że giną dziesiątki tysięcy ludzi. W powiatach rybnickim i pszczyńskim wymierają całe wsie. Nie ma kto ich grzebać.

Koło Pszczyny mieszka Władysław Wężyk, pierwszy pisarz polski osiadły na Górnym Śląsku. Podczas epidemii zakłada w swoim dworku szpital. Sam opiekuje się chorymi, bo cała służba wymarła. Zimą 1948 roku zabiera z drogi zemdlonego chorego i niesie do szpitala. Ale to już ponad jego siły, umiera na tyfus w wieku zaledwie 32 lat.

Kolejne epidemie cholery i głodu nawiedzają Śląsk w 1866 roku, podczas wojny prusko-austriackiej i pozostaną już tutaj, aż do końca XIX wieku. Henryk Sienkiewicz w "Gazecie Polskiej" w 1879 roku pisze: "Cały kraj bratni zapomniał o tej garstce chłopów sląskich. Nawiedzał ich głód i tyfus, znikąd nie nawiedzało wspomożenie. Rodzili się w niedoli i marli w niedoli."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!