Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy egzamin na prawo jazdy: Chętnych do zdawania niewielu, WORD-y świecą pustkami

Adam Świerczyński, Aldona Minorczyk-Cichy
W grudniu 2012 i na początku stycznia 2013 ośrodki jazdy przeżywały oblężenie. Dziś kolejek nie ma
W grudniu 2012 i na początku stycznia 2013 ośrodki jazdy przeżywały oblężenie. Dziś kolejek nie ma Wojciech Pawlik
Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego i ośrodki szkolenia kierowców w województwie śląskim przeżywają kryzys. Liczba kursantów zmniejszyła się nawet o 50-60 proc. Niektóre szkoły nauki jazdy już pozwalniały instruktorów, a egzaminatorzy są wysyłani na urlopy. Kursantów jest już wyraźnie mniej od lutego. Powody? Brak pieniędzy i niż demograficzny, ale kandydaci na kierowców coraz częściej rezygnują z kursu, bo obawiają się, że z powodu trudnych, a wręcz głupich pytań nie zdadzą egzaminu.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Nowy egzamin na prawo jazdy: Strach paraliżuje kursantów [WIDEOTESTY]
Prawo jazdy kat. A. Egzamin niemal niezdawalny [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU MANEWROWEGO]

Zmiana zasad zaszkodziła

W styczniu zmieniły się zasady egzaminowania kierowców. Baza pytań teoretycznych została znacznie zwiększona - nie można się ich już nauczyć na pamięć - część pytań ma formę filmów ilustrujących rzeczywiste sytuacje na drodze, dodatkowo nie ma możliwości poprawiania odpowiedzi.

Dużo trudniejszy jest również egzamin dla motocyklistów, zarówno na placu manewrowym, jak i na mieście. Na dodatek część pytań uznawanych jest przez kursantów za idiotyczne. I chociaż mają one z testów zniknąć, to wiele wskazuje, że branża związana ze szkoleniem kierowców będzie przeżywać w najbliższych miesiącach poważny kryzys.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Najgorsi kierowcy na świecie? Poznasz po rejestracji SK, SZY, SO, SWD
Wypadek WORD Katowice: Oblał egzamin i uderzył w ciężarówkę [WIDEO]

Pracują na pół gwizdka

WORD w Katowicach pracuje obecnie na 60 proc. swojej mocy. Tak się dzieje z powodu sezonu urlopowego. Mimo to, chętnych na egzamin jest niewielu. Kolejek nie ma.

- Najdłużej na egzamin czeka się 16-17 dni, a bywało, że okres oczekiwania sięgał nawet trzech miesięcy - wylicza Roman Bańczyk, dyrektor WORD-u w Katowicach, który dodaje, że ośrodki kształcenia kierowców w aglomeracji śląskiej narzekają na brak kursantów. Część już została zlikwidowana, inne noszą się z takim zamiarem.

- To mnie nie dziwi. Vacatio legis przed wejściem nowych zasad egzaminowania trwało dwa lata. Wszyscy, którzy chcieli uzyskać uprawnienie - zrobili to przed 19 stycznia na starych zasadach. Teraz dochodzą tylko te osoby, które właśnie kończą 18 lat. A trzeba pamiętać, że to młodzi ludzie z niżu demograficznego. Takiej zapaści można się spodziewać aż do 2021 roku - podkreśla Roman Bańczyk.

Zmienił się też wiek możliwości uzyskania uprawnień. Aby podejść do egzaminu na kategorię pozwalającą usiąść za kierownicą ciężarówki trzeba mieć nie 18, a 21 lat. Zaś w przypadku autobusu - 24 lata, a nie jak wcześniej - 21.

- W ośrodkach katowickiego WORD-u obecnie do egzaminu teoretycznego każdego dnia przystępuje średnio po 300 osób, a praktycznego - 595. Dla porównania od 1 do 18 stycznia, czyli tuż przed wejściem w życie nowych zasad - 1053 osoby zdawały teorię - mówi Piotr Górny, specjalista informatyk z katowickiego WORD-u.
Pustki w ośrodkach

Ostatnie oblężenie ośrodki przeżyły w grudniu. Wyrabiały wtedy nawet 200 procent normy. Kandydaci na kierowców pchali się drzwiami i oknami, bo chcieli zdążyć z egzaminami teoretycznymi na starych zasadach. Teraz w szkołach - nawet tych najlepszych - o najwyższym poziomie zdawalności egzaminów - są pustki!

- Liczba osób zainteresowanych spadła o połowę. Stało się to zauważalne już w lutym - mówi Aleksandra Żukowska z Ośrodka Szkolenia Kierowców Speed w Częstochowie. - Momentalnie przełożyło się to na zdawalność. Z grupy 16-osobowej, zdają obecnie 2-3 osoby. Pytania na egzaminie też są śmieszne, bo jaki sens ma zadawanie pytania o wymiary tablicy rejestracyjnej? Do czego kierowcy ta wiedza jest potrzebna? Przecież bez tego da się bezpiecznie jeździć. A takich kwiatków jest więcej. Nie ma co ukrywać. Mamy kryzys i ciężko jest zebrać dziesięcioosobową grupę. Mnie udało się nadal utrzymać dwa samochody, ale słyszałam, że niektóre szkoły musiały zwalniać instruktorów - opowiada Żukowska.

Jeszcze gorzej mają się ośrodki szkolenia kierowców na Pod-beskidziu. - Powiedziałabym, że u nas spadek zainteresowania kursami jest większy niż o połowę - mówi Bożena Salejda, z OSK Zygzak w Bielsku-Białej.

Mniej, ale może lepiej?

Paradoksalnie spadek zainteresowania kursantów może się przełożyć na wzrost jakości samego szkolenia. Ośrodki nauki jazdy już zwalniają instruktorów. W pierwszej kolejności pracę tracą ci najsłabsi i najmniej doświadczeni.

WORD-y w całej Polsce od wielu lat narzekały na jakość szkolenia początkujących kierowców. W dużej mierze wynikało to z faktu, że instruktorzy byli wciąż poszukiwani, a uzyskanie uprawnienia instruktora nauki jazdy jest bardzo łatwe.

Wystarczy ukończyć 3-miesięczny kurs za 3 tysiące zł. Od kandydatów wymagano jedynie średniego wykształcenia, niekaralności i posiadania prawa jazdy od minimum 3 lat. Nic dziwnego, że liczba instruktorów w Polsce szybko rosła. Dzisiaj uczestników takich kursów także jest mniej.



*Elka rusza w Parku Śląskim WYBIERZ PATRONÓW GONDOLI
*Topless czy w bikini? Co wypada w czasie upałów? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Proces Katarzyny W.: Tajemniczy świadek ujawnia sensacyjne fakty

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!