Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezenty bramkarzy. GKS Tychy remisuje z Energetykiem ROW Rybnik 2:2 [ZDJĘCIA]

Leszek Jaźwiecki
GKS Tychy - Energetyk ROW Rybnik
GKS Tychy - Energetyk ROW Rybnik Jakub Jaźwiecki
W pierwszych w tym sezonie I-ligowych śląskich derbach GKS Tychy zremisował z Energetykiem ROW Rybnik 2:2 (2:2)

Tyszanie chcieli się zrehabilitować po sromotnej porażce w poprzedniej kolejce z Arka Gdynia 0:3 i przed własną publicznością zdobyć komplet punktów. Beniaminek z Rybnika po dwóch remisach z Termalicą Nieciecza i Stomilem Olsztyn też miał ochotę na pierwsze zwycięstwo. Goście w pierwszych w tym sezonie I-ligowych śląskich derbach musieli sobie radzić bez Kamila Kosteckiego i trenera Ryszarda Wieczorka. Ten pierwszy znowu musi leczyć kontuzje, drugi mecz oglądał z… trybun. To kara jaką na szkoleniowca Energetyka nałożyła Komisja Dyscyplinarna PZPN za nieodpowiednie zachowanie podczas ostatniego meczu w Olsztynie.

Mecz w Jaworznie, gdzie GKS Tychy rozgrywa swoje ligowe spotkania, jeszcze na dobre się nie rozpoczął a gospodarze prowadzili już 1:0. Mateusz Mączyński uciekł obrońcom Energetyka podał do stojącego przed bramka gości Pawła Smółki, a ten posłał ją do siatki.

Po 20 minutach powinno być już 2:0 dla GKS Tychy, jednak Bartosz Flis z kilku metrów zamiast posłać piłkę do siatki podał ją do bramkarza gości. Niewykorzystana sytuacja się zemściła i w 23 minucie Rafał Kurzawa po efektownej kontrze doprowadził do remisu.

Na prowadzenie gości wyprowadził były zawodnik tyszan Daniel Feruga. Pomocnik Energetyka wykorzystał fatalny błąd Piotra Misztala, który wybił piłkę z 16 metrów wprost pod nogi Ferugi. 25-letni pomocnik uderzył z 40 metrów i piłka mijając bramkarza gospodarzy wpadła do siatki.

W ostatniej minucie pierwszej połowy nie popisał się także bramkarz Energetyka. Marcin Skrzeszewski popełnił podobny błąd do Misztala i Flis z najbliższej odległości nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce.

Po przerwie obie drużyny zagrały już uważniej w tyłach i czekały na błąd rywali. Piłkarsko lepiej prezentowali się rybniczanie, mieli optyczną przewagę, ale nie potrafili tego wykorzystać. Gospodarze ostatnie minuty musieli bronić wyniku grając w dziesiątkę. Druga żółtą kartką a w konsekwencji czerwoną ukarany został Damian Krajanowski.

- Liczyliśmy na komplet punktów, ale w tej sytuacji remis trzeba cenić - podsumował spotkanie strzelec pierwszej bramki dla Tychów Paweł Smółka

GKS Tychy – Energetyk ROW Rybnik 2:2 (2:2)
1:0 Paweł Smółka (1), 1:1 Rafał Kurzawa (23), 1:2 Daniel Feruga (31), 2:2 Bartosz Flis (45)
Sędziował Sebastian Jarzębak (Bytom)
Widzów 300
GKS Tychy Misztal – Krajanowski, Kopczyk, Balul, Mączyński – Szczęsny (83. Dzięgielewski), Gąsior (51. Sadowski), Zunić, Chomiuk – Flis (60. Mąka), Smółka
Energetyk Skrzeszewski – Krotofil, Grolik, Szary, Kutarba – Kurzawa (84. Słodowy), Muszalik, Staniczek (65. Jary), Feruga, Wieczorek – Cisse (84. Buchała)
Żółte kartki Krajanowski, Mąka, Kopczyk - Cisse, Staniczek, Grolik
Czerwona kartka Krajanowski (88. druga żółta)



*Długoterminowa prognoza pogody na sierpień 2013 ZOBACZ MAPY I WIDEO
*Topless czy w bikini? Co wypada w czasie upałów? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Śląska Wenus jak Wenus z Milo! Archeologiczna sensacja spod Raciborza [ZDJĘCIA]
*Radni z woj. śląskiego to milionerzy! [OŚWIADCZENIA MAJĄTKOWE]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!