Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces Katarzyny W.: Mowy końcowe 2 września podczas ostatniej rozprawy [RELACJA LIVE]

Katarzyna Kapusta
W sali sądowej na ulicy Koszarowej w Katowicach zakończyła się kolejna rozprawa w procesie Katarzyny W., która jest oskarżona o zabójstwo córeczki Madzi. Proces W. jest bliski końca. Mowy końcowe mają zostać wygłoszone 2 września - wtedy odbędzie się ostatnia rozprawa.

<<< B. Piwnik ws. Katarzyny W.: Niewiadome na korzyść oskarżonego. Przed sądem trudne zadanie

<<< Obrońca: Przewód sądowy oceniam negatywnie

AKTUALIZACJA GODZ. 16.50

Rozprawa zakończyła się. Mowy końcowe zostaną wygłoszone podczas ostatniej rozprawy 2 września.

AKTUALIZACJA GODZ. 16.26

Sędzia postanowił dopuścić wniosek obrony dotyczący protokołu zeznań Katarzyny W., kiedy była jeszcze przesłuchiwana jako świadek.

AKTUALIZACJA GODZ. 16.23
Nastąpiła awaria sprzętu audiowideo. Sędzia postanowił rozpoznać drugi wniosek obrony.

AKTUALIZACJA GODZ. 16.14

Wznowiono przewód. Teraz będą odtwarzane nagrania z monitoringu.

AKTUALIZACJA GODZ. 15.37

Obrona długo motywuje swoje wnioski. Teraz prokurator przychyla się do pierwszego wniosku, jednak co do drugiego uważa, że nie ma ku temu podstaw prawnych. Obrońca ripostuje. Sędzia zarządza 15-minutową przerwę.

AKTUALIZACJA GODZ. 15.37

Obrońca uzasadnia wnioski.

AKTUALIZACJA GODZ. 15.34

Dotyczy on drugiego zarzutu, który został postawiony Katarzynie W., czyli wprowadzenia organów ścigania w błąd i skierowania podejrzenia na osoby trzecie.

AKTUALIZACJA GODZ. 15.28

Prokurator nie ma żadnych wniosków. Obrona ma dwa wnioski. Prosi o odtworzenie zapisu monitoringu z ulicy Floriańskiej. Na nagraniu ma być W., która wraca do mieszkania wraz z wózkiem. Drugi wniosek dotyczy odczytania protokołu zeznań W., kiedy składała wyjaśnienia w roli świadka.

AKTUALIZACJA GODZ. 15.25

Prokurator wnosi o odczytanie opinii z zakładu karnego, w którym przebywa obecnie W. Sędzia decyduje jednak o odczytaniu wniosków.

Zakończono odczytywanie opinii z zakładu karnego.

AKTUALIZACJA GODZ. 15.19

Sąd ma opinię biegłego informatyka. Prokuratura nie chce, by dokumenty były odczytane. Obie strony uznają za ujawnione zeznania bez odczytywania opinii biegłego informatyka. Podobnie jest w przypadku kuratora sądowego. Sędzia odczytuje opinię kuratora sądowego.

AKTUALIZACJA GODZ. 15.16
C.d. zaznań Anny H.:
Po zaginięciu Madzi widziały się tylko raz zna ulicy. W. wówczas szła z mamą i udawała, że jej nie zna. W. nigdy nie zostawiła u niej telefonu. Anna H. nie wie, skąd prasa ma takie informacje.

Zakończyło się odczytywanie zeznań Anny H.

Źródło: X-News

AKTUALIZACJA GODZ. 15.11
C.d. zaznań Anny H.:
Kiedyś, jak się spotkały, a Madzia leżała w wózku i zaczynała płakać, wtedy odezwała się, że musi iść, bo to wtedy nie płacze. Annę H. to zszokowało, że o swojej córce mówi "to". Gdy Anna H. dowiedziała się o porwaniu Magdy, pierwsze co jej przyszło do głowy, to to, że dziecku mogło się coś stać. W. wszystko planowała, nawet wagary. W dzieciństwie W. pokazywała świadkowi, jak kraść w różnych sklepach i zmuszała Annę H. do tego, by ta kradła. Obie dziewczyny pochodziły z rodzin z problemami, razem chodziły do zakonu w Czeladzi.

AKTUALIZACJA GODZ. 15.08

C.d. zaznań Anny H.:
Kłamała również, że wyprowadza się do Warszawy. Kiedyś opowiedziała, że nauczyciel chciał ją zgwałcić, ale to nie była prawda. Mówiła też, że nauczyciel ją zmuszał do seksu, ale nigdy nie zgłosiła tego. Próbowała odgrywać emocje, ale to było udawane, czasami się zapominała w odgrywaniu roli. Od znajomych z Plater Anna H. wiedziała, że W. nie ma koleżanek, pomimo iż mówiła, że ma koleżanki. Nigdy nie pokazywała jednak zdjęć ze znajomymi. Mówiła o koleżankach, których nie było. W. zawsze musiała mieć wszystko przygotowane, gdy coś poszło nie po jej myśli obrażała się i wychodziła. Gdy na jaw wyszło, że nie zdała matury obraziła się. Przed Anną H. próbowała zgrywać prymuskę, ale nią nie była. Najpierw uciekała, a potem wracała jakby nigdy nic się nie stało. Według Anny H., W. uczęszczała do zakonów, bo chciała złapać chłopaka, i Magda była właśnie pretekstem. Rodzice Bartka byli przeciwni temu związkowi. Nie było w niej matczynego ciepła.

AKTUALIZACJA GODZ. 15.04

C.d. zaznań Anny H.:
Anna H. nie zauważyła, by Katarzyna W. wstydziła się rodziców. Jednak wszyscy wiedzieli, że jej ojciec miał problemy z alkoholem. Według Anny H., była dumna z ojca, bo jeździł tirami za granicę i przywoził fajne prezenty. Raz tylko powiedziała, że mama zabrała ją i brata do piwnicy, żeby tam spali, jak ojciec był pijany. Nie wiem, czy to była prawda, ponieważ W. często kłamała. Podobnie w sprawie matury, podawała tematy, których nie było na maturze, świadek to wie ponieważ sprawdzała to później w internecie.

AKTUALIZACJA GODZ. 15.02

Zeznaje Anna H.:

Kasia nie chciała się z nami bawić w domu, tylko w pogrzeb. Nie chciałyśmy się tak bawić. Miałam swoją ulubioną lalkę, która przypominała niemowlaka. Wzięła ją i uderzyła kilka razy w drzewo i powiedziała "teraz musimy bawić się już w pogrzeb".
Według zeznań Anny H., W. zawsze chciała być idealna, doroślejsza, bez skazy.

AKTUALIZACJA GODZ. 14.56

Zeznania Artura K.:
Nie wiedzieliśmy na początku, że W. nie zdała matury. Dowiedzieliśmy się o tym dopiero później.
Potem jeszcze mówiła, że studiuje psychologię ale zakonnik już w to nie wierzył. Nie płacili jej za pracę w klasztorze, ale zakonnicy pozwalali jej zabierać napiwki. Pomagała w przygotowaniu kaplicy, służyła do mszy. Według zeznań zakonnika nie poznała Bartka w klasztorze, ale byli kilka razy wspólnie na nocnym czuwaniu. Po porwaniu Madzi zgłosiła się od razu do zakonu, uprzedziła zakonników, że przyjedzie kserować z telewizją.

Zakończono odczytywanie zeznań Artura K. Teraz zostaną odczytane zeznania Anny H. Anna H. od dzieciństwa zna Katarzynę W.

AKTUALIZACJA GODZ. 14.52

C.d. zaznań świadka:
W dniu, w którym rzekomo porwano dziecko, zadzwoniła do wspólnoty z prośbą o możliwość skserowania plakatów.
W ocenie zakonnika było to zaplanowane i wyreżyserowane, chciała drukować plakaty za darmo, organizowała akcję plakatowania, zawsze była perfekcyjnie umalowana. Gdy mówiła w telewizji o Madzi, było to nienaturalne, nigdy tak się nie zachowywała. Ciąża dla niej nigdy nie była ważna, to był powód, by pozostać w centrum uwagi. Według jej znajomych niewykluczone, że brała aspirynę, by sama spowodować zagrożenie ciąży, by pozostać w centrum uwagi.

Zakończono odczytywanie zeznań Radosława W. Teraz zostaną odczytane zeznania Artura K., drugiego zakonnika.

AKTUALIZACJA GODZ. 14.46

C.d. zaznań świadka:
W. kokietowała jednego zaręczonego mężczyznę, chodziła do niego do pokoju brać prysznic, jednak chłopak był na tyle rozgarnięty, że do niczego nie doszło. W. jednak rywalizowała z jego narzeczoną. Często kłamała, przez pół roku okłamywała zakonników co do szkoły i zdanej matury. Była odbierana przez wspólnotę jako osoba zagubiona, nie szukała porad psychologicznych, czytała proste książki psychologiczne. Pilnowała się swoich scenariuszy, słuchała jedynie tylko wtedy, gdy jej to pasowało do wykreowanej przez nią rzeczywistości. Brat W. był jej posłuszny i bał się siostry. Zakonnicy wiedzieli, że miał problemy z narkotykami.

AKTUALIZACJA GODZ. 14.44

Media powróciły na salę, odczytywane są zeznania świadka.
W ocenie zakonnika Katarzyna W. nie miała dystansu do siebie, nie potrafiła się śmiać sama z siebie. Nie była spontaniczna zawsze bardzo emocjonalnie reagowała. Zawsze miała perfekcyjny makijaż. Gdy poznała Bartka, chciała go złapać i pochwalić się nim wśród znajomych. Według zakonnika było to chwalenie się zdobyczą, dusiła w sobie agresję i emocje. Kreowała rzeczywistość, by mieć kontrolę nad tym, co się dzieje. Zdecydowanie nie miała problemów z nawiązywaniem kontaktów z mężczyznami.

AKTUALIZACJA GODZ. 11.45

Trwa zamknięta część rozprawy.

AKTUALIZACJA GODZ. 10.59
Sędzia wyłączył jawność zeznań biegłych. Przedstawiciele mediów opuszczają salę.

AKTUALIZACJA GODZ. 10.53
Obrona wnosi o odczytanie tych zeznań podczas rozprawy. W związku z tym, że biegli zapoznali się z materiałami, teraz zostaną przesłuchani, a po ich zeznaniach zostaną odczytane zeznania wcześniej wymienionych świadków. Teraz będą zeznawać biegli z zakresu psychologii i psychiatrii. Sędzia zastanawia się, czy wyłączyć jawność zeznań biegłych.

AKTUALIZACJA GODZ. 10.49
Obrona sprzeciwia się wnioskowi dowodowemu oskarżyciela publicznego zawartemu w akcie oskarżenia o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka Radosława B., motywując swoją decyzję, że może to być naruszenie zakazu z artykułu 178 kpk. Obrona oświadcza, że nie widzi powodu do wyłączenia jawności zeznań Radosława B. i Anny Ch.

AKTUALIZACJA GODZ. 10.42
Według obrony zeznania mogę dotykać tajemnicy spowiedzi i nie zgadza się z poglądem sądu, że świadek podczas przesłuchania powinien zasygnalizować, że jego zeznania są tajemnicą spowiedzi.

AKTUALIZACJA GODZ. 10.38
Sędzia odrzucił wniosek obrony z artykułu 178. Nikt nie sformułował konkretnego wniosku o oddalenie zeznań świadka, czyli byłego zakonnika. Według obrony, zeznania zakonnika z Czeladzi Jarosława B. zostały uzyskane podczas spowiedzi. Z tym nie zgadza się sędzia ani prokurator, ponieważ świadek nie zaznaczył w trakcie przesłuchania, że to co mówi jest tajemnicą spowiedzi. Obrona chce się odnieść do decyzji sądu.

AKTUALIZACJA GODZ. 10.34
Sąd zastanawia się nad wyłączeniem jawności rozprawy. Sama W. (ubrana tak samo jak na poprzednich rozprawach - czarna marynarka, biała bluzka i upięte włosy), siedzi i coś notuje. Jest spokojna.

AKTUALIZACJA GODZ. 10.23
Sędzia pyta, czy obrona domaga się wyłączenia jawności.

AKTUALIZACJA GODZ. 10.21

Marcin R. zeznaje dalej:
W. prosiła o możliwość spotkania się z mężem w areszcie śledczym. Napisała też do niego list. Chciała widzieć się z mężem i opowiedzieć mu, co się stało. Dlatego też napisała ten list. W. chciała, żeby Bartek - jej mąż - był pierwszą osobą, która dowie się o okolicznościach tego zdarzenia. Pierwszy konwój, w którym uczestniczył policjant, do szpitala na Stożku -
była to niedziela - był z nią słaby kontakt.Nie rozmawiała w trakcje konwoju, z tego co pamiętam, badanie było przerwane, ponieważ W. nie chciała współpracować. Nie chciała brać udziału w badaniu. Mówiła nam, że nie chce brać udziału w badaniu.

Obrona nie ma więcej pytań. Prokurator też nie ma pytań do świadka

AKTUALIZACJA GODZ. 10.18

Marcin R. zeznaje dalej:
W. nie chciała rozmawiać z żadnym innym funkcjonariuszem. Zapoznałem się z dokumentacją, z której wynikało, że W. nie chce rozmawiać z innymi policjantami. Takie sporządzili notatki służbowe. Podczas próby przesłuchań była milcząca i nie patrzyła na policjantów. Zostałem oddelegowany przez naczelnika wydziału, by przeprowadzić rozmowę z W. Gdy przyszła na rozmowę ze mną, gdy weszła milczała. To ja inicjowałem rozmowę. Dopiero koło 21 na pytanie czy wskaże miejsce ukrycia zwłok, W. oświadczyła, że wskaże ale pod jednym warunkiem, że będzie mogła się pożegnać z córką. Funkcjonariusz nie wyraził na to zgody, jednak W. zgodziła się pokazać miejsce ukrycia zwłok. W. oświadczyła, że chce wykopać zwłoki córki i przekazać na ręce policjanta.

AKTUALIZACJA GODZ. 10.04
Marcin R.: 3 lutego 2012 roku pełniłem służbę popołudniu z polecenia naczelnika wydziału kryminalnego KP w Katowicach, przeprowadziłem rozmowę z Katarzyną W. Po godzinie 18 W. weszła do mojego pokoju w KWP w Katowicach. W. oświadczyła, że nie chce rozmawiać. W tym dniu także inni funkcjonariusze przeprowadzali czynności z W. Po kilku minutach nawiązałem rozmowę z W. Prosiłem ją, by wskazała miejsce ukrycia zwłok dziecka. Rozmowa trwała kilka godzin. Na początku były ciężko przekonać W. by wskazała miejsce ukrycia zwłok. W końcu zgodziła się, że weźmie udział w czynnościach i wskaże miejsce ukrycia zwłok dziewczynki. Razem z naczelnikiem wydziału kryminalnego wykonaliśmy eksperyment procesowy, podczas którego W. jak oświadczyła ukryła zwłoki.W tym dniu jeszcze byłem obecny przy przesłuchaniu W. w Prokuraturze Okręgowej w Katowicach. Nie byłem funkcjonariuszem prowadzącym tą sprawę. Wchodziłem w skład grupy zajmującej się tą sprawą. Później brałem jeszcze udziału w konwojach i podczas widzeń w areszcie śledczym w Katowicach.

Pytania zadaje obrona.
Obrona:
Jaka była pana rola w kontaktach z W., skoro nie brał pan udziału w czynnościach procesowych?
Marcin R: Sporządzałem dokumentację i byłem obecny podczas jej przesłuchania w prokuraturze i przeprowadziłem z nią jedną rozmowę. Dwukrotnie uczestniczyłem w konwojach W.

AKTUALIZACJA GODZ. 9.55

Obrona prosi o odczytanie zeznań dwóch świadków, choć uważa, że zasadne byłoby przesłuchanie ich podczas rozprawy. Jednak z racji tego, że przebywają za granicą, a ich miejsce pobytu nie jest znane - zgadza się na odczytanie protokołów ich zeznań, nie zaś uznanie za ujawnione bez odczytywań. Zeznania kolejnego świadka Artura K. obrona uznaje za ujawnione bez konieczności odczytania.
Zeznaje Marcin R., funkcjonariusz policji z Katowic.

AKTUALIZACJA GODZ. 9.48

Ponownie nie stawił się jeden ze świadków Artur K., który przebywa za granicą. Drugi z byłych zakonników przebywa w Niemczech i nie zamierza wrócić do kraju. W tej sytuacji sędzie pyta, czy strony mają coś przeciw temu, by odczytać zeznania świadków. Prokuratura nie zgłasza sprzeciwu, by odczytać zeznania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!