ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Galeria Katowicka niecały miesiąc przed otwarciem [ZDJĘCIA SKLEPÓW]
Supersam w Katowicach: z hali targowej pozostały jedynie gruzy [ZDJĘCIA]
Wątpliwości ma socjolog miasta, prof. Tomasz Nawrocki z Uniwersytetu Śląskiego. - Nie wierzę, że je ożywią, bo do obu galerii mieszkańcy będą przyjeżdżali na zakupy, a potem z centrum wyjadą - uważa. Jego zdaniem to nie centra handlowe ożywiają miasta.
- Ludzi przyciągają przestrzenie publiczne, nie sklepy. Pomysł wybudowania dwóch galerii nie przyniesie niczego dobrego, a być może pogorszy trudną sytuację centrum Katowic - przewiduje.
To brzydkie przestrzenie gonią ludzi do galerii
Właśnie. Skoro to przestrzenie, a nie wyłącznie sklepy, kuszą najbardziej, być może galerie są szansą dla miast? W centrach handlowych jest czysto i bezpiecznie, na podłodze błyszczy posadzka, ze ścian nie odpada tynk. Dookoła jest kolorowo, a w powietrzu unoszą się przyjemne zapachy. Jakże inaczej niż na ulicach naszych miast, gdzie krok od ścisłego centrum bój toczą nędza z ruiną.
ZOBACZ KONIECZNIE:
TOP 10: Największe centra handlowe w Polsce [ZDJĘCIA]
Socjolodzy z UŚ - dr Krzysztof Bierwiaczonek, Barbara Lewicka i prof. Nawrocki - w zeszłym roku przyjrzeli się, jaki wpływ na centra dwóch śląskich miast - Gliwic i Katowic - mają tzw. malle. W efekcie powstało opracowanie "Rynki, malle i cmentarze.
Przestrzeń publiczna miast śląskich w ujęciu socjologicznym". Pod lupę wzięli Gliwice i Katowice, bo choć oba miasta wiele dzieli (Gliwice to miasto stare, Katowice - względnie młode), sporo też łączy. W obu coraz częściej funkcje kulturowe pełnią centra handlowe. W Katowicach Silesia City Center, w Gliwicach - Forum. Na przykładzie obu widać jednak, że wpływ galerii na miasto zależy od atrakcyjności centrum miasta.
W Gliwicach rynek konkuruje z centrami handlowymi. To zadbane i dopieszczone serce miasta, którym gliwiczanie chętnie się chwalą, a obcy zachwycają. W rywalizacji z galeriami traci za to ulica Zwycięstwa - niegdyś główna ulica handlowa, obecnie głównie bankowa. W przypadku Gliwic, rola CH Forum - jak twierdzą socjolodzy - sprowadza się więc do uzupełniania oferty rynku i konkurowania z główną ulicą miasta. Problem polega na tym, że marginalizowane są miejsca - poza rynkiem - które mogłyby stać się przestrzeniami publicznymi.
Z kolei w stolicy województwa brakuje przestrzeni atrakcyjnych i scalających całą społeczność. Są jedynie miejsca integrujące określone grupy, jak ulica Mariacka. Dlatego też funkcje przestrzeni centralnych miasta przejmowała Silesia City Center, która tylko w ubiegłym roku odnotowała 15 mln odwiedzin. Galeria jest zaprojektowana na wzór miasta, są w niej place, aleje, ulice, ale w przeciwieństwie do centrum Katowic, prezentuje się estetycznie.
- Znaczenie malla jako przestrzeni publicznej rośnie wraz z dysfunkcyjnością układu przestrzeni publicznych w centrum miasta. W przypadku Katowic, które prawie nie posiadają w centrum dobrych i funkcjonalnych przestrzeni, ich funkcje przejmowane są przez największy mall. Z kolei przypadek Gliwic pokazuje, że dysponowanie dobrymi i funkcjonalnymi miejscami publicznymi ogranicza znaczenie malla - ocenił prof. Nawrocki.
Katowice atrakcyjnego centrum długo jeszcze mieć nie będą. Trwa przebudowa, więc śródmieście przypomina wielki plac budowy. Tymczasem lada chwila będą miały drugie wielkie centrum handlowe - Galerię Katowicką z ok. 52 tys. m kw. powierzchni (SCC to ok. 80 tys. m kw. ). Otwarcie GK planowane jest 18 września, w niedalekiej przyszłości - w 2015 - kolejna galeria będzie gotowa kilkaset metrów dalej, przy ulicy Piotra Skargi.
Jedna galeria handlowa jest jak kilka ulic
Nad estetyką w GK pracowali projektanci z jednej z najlepszych śląskich pracowni - Medusa Group. Wiadomo, że wnętrza centrum będą minimalistyczne - dominować będą czerń i biel - i eleganckie. Nie będzie fontann i sztucznej zieleni, ale za to dizajnerskie ławki, aleja mody, prawie 200 sklepów i około 36 kawiarni oraz restauracji. Tych ostatnich skupionych w jednym miejscu będzie więcej niż na ulicach 3 Maja, Stawowej i w okolicy.
Handlowcy z centrum Katowic obawiają się więc, że wraz z otwarciem galerii przyjdzie im zamknąć biznesy. Joanna Niemczyk, fryzjerka z salonu przy ulicy Pocztowej, nie ma złudzeń. - Za dużo w mieście tych dużych sklepów, wszystko zaczyna plajtować, u nas też prawie nie ma ludzi - narzeka.
Daleki od czarnowidztwa jest jednak Jan Stein ze Zrzeszenia Prywatnego Handlu i Usług z Katowic. - Otwarcie galerii na pewno będzie miało wpływ na mały handel w mieście, ale niekoniecznie bardzo zły. Źle dla przedsiębiorców jest, gdy otwierają się duże sklepy spożywcze, bo to konkurencja. W galerii będą przede wszystkim sklepy odzieżowe, markowe i ekskluzywne (tylko jeden sklep ogólnospożywczy - przyp. red.), w których ceny są wyższe niż w małych sklepikach czy na bazarze - ocenia.
Optymistą - bo jakże inaczej - jest też Daniel Muc, rzecznik budowy Galerii Katowickiej. Jego zdaniem galeria wzmocni atrakcyjność centrum Katowic i przyciągnie tu ludzi. Podkreśla znaczenie miejsc parkingowych, których pod galerią znajdziemy 1200 (w całym centrum Katowic w strefie płatnego parkowania miejsc jest 2000). - Będą mogli z nich też oczywiście korzystać klienci sklepów z pobliskich ulic - mówi Muc.
Przypomina, że część lokali gastronomicznych zlokalizowanych na parterze GK będzie otwarta na plac Szewczyka i dostępna z ulicy.
Rybnikowi szczęście sprzyja, Bielsku - nie
Scenariusz optymistyczny - galeria ożywiła miasto - spełnił się w Rybniku. W tamtejszym centrum powstały dwie galerie handlowe, obie zlokalizowano jednak tak, że klienci wędrujący między nimi muszą przejść przez centralny plac miasta. A że jest atrakcyjny i zadbany, rybnicki rynek żyje jak nigdy dotąd.
Pozytywne, choć nie spektakularne zmiany zaszły także w Bytomiu. Od otwarcia Agory na placu Kościuszki minęły dwa lata. W tym czasie z okolicy zniknęło kilka sklepów, ale powoli powstają nowe, bardziej niszowe, rzadziej sieciówki. Inwestycja wpłynęła też na wygląd tej części centrum Bytomia. Sam plac Kościuszki, przed kilkudziesięciu laty zadbany i porośnięty zielenią, był popularnym miejscem spotkań, ale zaniedbywany przez ostatnie kilkanaście lat marniał w oczach. Teraz z placu zostało niewiele, ale wyładniała okolica, między innymi ulica Gliwicka łącząca plac z rynkiem. Odnowiono tu większość starych, pięknych kamienic. Otwierają się sklepy.
Czarny scenariusz to natomiast doświadczenia Bielska-Białej. Dwie galerie - Sfera 1 i 2 - dobiły główny miejski deptak - ulicę 11 Listopada. Dawniej tętniąca życiem - handlowym i kawiarnianym - przemieniła się w ulicę bankową.
Zdaniem Tomasza Ficonia, rzecznika bielskiego magistratu, wymierający deptak to nie tylko problem tego miasta.
- Ludzie wolą duże sklepy i galerie - uważa. Prawda, ale nie do końca. Z badań śląskich socjologów wynika bowiem, że wolimy centra naszych miast, za to centra handlowe są nam obojętne (90 proc. badanych gliwiczan i katowiczan stwierdziło, że do nich chodzi, a tylko 40 proc. przyznało, że je lubi). Mimo to czas spędzamy w tych drugich, bo oferują więcej niż centrum miasta.
Wsp. DK
*Wybory Miss Mokrego Podkoszulka w Sosnowcu - ZOBACZ ZDJĘCIA PIĘKNYCH DZIEWCZYN
*Topless czy w bikini? Co wypada w czasie upałów? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Śląski Air Show w Katowicach - Samoloty F-16 w akcji [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*18 września otwarcie Galerii Katowickiej - ZOBACZ, JAKIE TAM BĘDĄ SKLEPY
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?