18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia - Steaua 2:2. Liga Mistrzów nie dla warszawiaków [ZDJĘCIA, RELACJA Z MECZU]

Tomasz Biliński, Jacek Sroka
Wygląda na to, że mistrz Polski, by zagrać w fazie grupowej Ligi Mistrzów, musi automatycznie do niej awansować. Reforma UEFA, teoretycznie ułatwiająca nam drogę do elitarnych rozgrywek, piąty rok z rzędu nie przyniosła upragnionego awansu. Legia Warszawa po remisie 1:1 przywiezionym z Bukaresztu, by awansować, musiała wygrać lub zremisować 0:0. Zremisowała, ale… 2:2 i zagra w Lidze Europy.

Trener legionistów Jan Urban składem nie zaskoczył. Jak na przegrany mecz Lechią Gdańsk (0:1) wymienił dziesięciu zawodników – zostawiając w bramce Duszana Kuciaka – względem pierwszego spotkania z Rumunami, tak w rewanżu niemal powrócił do zestawienia z rywalizacji sprzed tygodnia. Jedyna różnica nastąpiła w obronie. Na prawą stronę defensywy wrócił kontuzjowany przez ostatnie tygodnie Bartosz Bereszyński. Z tego powodu do środka powędrował Jakub Rzeźniczak.

Zmiany, choć wydawały się zbawienne, okazały się klapą. Defensywa nie była ścianą nie do przebicia. Mało tego, nie była nawet w połowie tak dobra, jak w poprzednią środę. Niepewna, nerwowa, zwłaszcza w przypadku drugiego stopera Dossy Juniora. Tak już jest, odkąd Portugalczyk z cypryjskim paszportem przyszedł do Legii. Jeden mecz potrafi zagrać świetnie, by w drugim grać jak żółtodziób. Na nieszczęście dla polskiego zespołu przeciwko Rumunom pokazał swoją drugą w twarz. W 9. min. po stracie w środku pola rywale przeprowadzili kontrę. Lucian Filip podał do Federico Piovaccariego, który zakręcił Juniorem i między nogami Kuciaka strzelił gola na… 2:0.

Tak, to nie pomyłka. Legia, do czego przyzwyczaiła w europejskich pucharach, w pierwszych połowach gra fatalnie. Wcześniej albo Kuciak spisywał się na tyle dobrze, albo legioniści mieli po prostu szczęście w obronie, że udawało się utrzymać dobry wynik do przerwy. Wczoraj Steaua zadała dwa zabójcze ciosy. Ten pierwszy już w 7. min, gdy niekryty w polu karnym Nicolae Stanciu przyjął piłkę, zwiódł wracającego Dominika Furmana i strzałem w dalszy róg zdobył bramkę.
Wtedy stało się jasne, że Legia, by awansować do fazy grupowej i zgarnąć premie od UEFA w wysokości 8,6 mln euro, musiała strzelić trzy gole. Zadanie miała o tyle ułatwione, bo goście cofnęli się, mając nadzieje na kolejne udane kontry. Nie ma więc co się dziwić temu, że legioniści kończyli pierwszą połowę i cały mecz na poziomie 60 proc. posiadania piłki.
Z tego wszystkie udało się odrobić dwie bramki. W 27. min. dośrodkowanie Jakuba Wawrzyniaka wykorzystał Miroslav Radović, a w doliczonym czasie gry wyrównał Jakub Rzeźniczak.

Niby można się zastanawiać, co by było, gdyby w 20. min. sędzia uznał gola Michała Kucharczyka (powtórki pokazały, że skrzydłowy nie był na spalonym). Albo gdyby w końcówce pierwszej połowy po atomowym strzale Dominika Furmana do piłki nie doleciał Tatarusanu. Albo gdyby chociaż jedno jego dośrodkowanie z rzutu rożnego czy rzutu wolnego było na wysokości głów legionistów, a nie pasa obrońcy Steauy i to stojącego przy bliższym słupku. A gdyby bardzo dobry wtorkowego wieczoru Jakub Kosecki strzałem na bramkę wykończył któryś ze swoich rajdów, albo został sfaulowany w polu karnym?
Nie udało się, nie grając tak wolno i czytelnie. A w Lidze Europy bez lepszej gry w defensywie też nie będzie czego szukać.
Oprócz Koseckiego na plusa meczu zasłużyli za to kibice. UEFA z surową miną postanowiła, że nie będzie Żylety na meczu ze Steauą. Legia odpowiedziała, że… nie będzie jej tam, gdzie zwykle. Wyjątkowo wczoraj była na dwóch trybunach, wzdłuż boiska i za drugą bramką. Bo „Żyleta” to tak naprawdę nie trybuna, to ludzie, którzy tworzą przy Łazienkowskiej atmosferę. Podczas spotkania ultrasi znów przeszli samych siebie, prezentując efektowną oprawę i racowisko.

Legia Warszawa – Steaua Bukareszt 2:2 (1:2)

Bramki: Radović 27, Rzeźniczak 90 - Stanciu 7, Piovaccari 9
Sędziował: Pedro Proenca (Portugalia)
Widzów: 21 000
Legia: Kuciak ŻK – Bereszyński, Rzeźniczak ŻK, Junior, Wawrzyniak – Kucharczyk (63 Ojamaa), Furman (75 Żyro), Radović, Vrdoljak, Kosecki – Saganowski (79 Mikita). Trener: Jan Urban
Steaua: Tatarusanu – Georgiewski ŻK, Szukała, Gardos, Latowlewici – Popa, Bourceanu ŻK, Stanciu ŻK (59 Cristea), Filip ŻK, Tanase (72 Tatu) – Piovaccari (89 Iancu). Trener: Laurentiu Reghecampf

Właśnie zaczyna się mecz w Warszawie. Obie drużyny przystąpiły do gry w swoich tradycyjnych strojach. Legia w białych koszulkach i czarnych spodenkach, a Steaua w granatowo-czerwonych koszulkach i czerwonych spodenkach.

Pierwsze minuty na Łazienkowskiej dość nerwowe. Żadna z drużyn nie potrafi dłużej utrzymać się przy piłce, a co dopiero stworzyć składną akcję.

1:0 dla Steauy. W 7 minucie Rumuni obejmują prowadzenie. Stanciu łatwo ograł w polu karnym Dominika Furmana i strzelił w długi róg bramki Duszana Kuciaka.

2:0 dla Steauy. W 9 minucie fatalny błąd popełnia Ivica Vrdoljak tracąc piłkę na swojej połowie. Rumuni wyszli z kontrą trzech na dwóch i Piovaccari między nogami Kuciaka trafił do siatki.

Warszawianie fatalnie zaczęli to spotkanie i są w tej chwili bardzo daleko od Ligi Mistrzów. Aby awansować do tych rozgrywek Legia musi strzelić na Łazienkowskiej aż trzy bramki nie tracąc już żadnej.

Legia po nokaucie na początku spotkania powoli dochodzi do siebie. Po rzucie rożnym nad poprzeczką strzelał Jakub Rzeźniczak.

W 20 minucie warszawiacy kierują piłkę do siatki Steauy, ale portugalski sędzia nie uznaje bramki Michała Kucharczyka dopatrując się pozycji spalonej pomocnika Legii, który dobijał strzał Kuby Koseckiego. Telewizyjne powtórki nie rozwiały wątpliwości, czy decyzja arbitra była słuszna.

Legia strzela gola. Już tylko 1:2. Warszawiacy atakują i w 27 minucie strzelają kontaktową bramkę. Jej autorem jest Miroslav Radović. Serb wygrał główkowy pojedynek w polu karnym Steauy po dośrodkowaniu Jakuba Wawrzyniaka.

Po pół godzinie gry w kwalifikacjach Ligi Mistrzów najwięcej goli we wtorkowy wieczór zobaczyli widzowie w Warszawie. Arsenal, FC Basel i Austria Wiedeń, które po wyjazdowych zwycięstwach w ubiegłym tygodniu mają dziś tylko przypieczętować swój awans do Ligi Mistrzów, na razie strzeliły swoim rywalom po jednej bramce i prowadzą po 1:0.

Warszawianie gorąco dopingowani przez ponad 20 tysięcy widzów cały czas starają się atakować. Rumuni się bronią i często przekraczają przepisy. Żółtymi kartkami ukarani zostali Filip i Georgievski.

Legia atakuje utrzymując się z piłką na połowie Steauy. Tuż przed przerwą potężnym uderzeniem z dystansu popisuje się Furman. Niestety bramkarz zdołał ją musnąć końcami palców i zamiast wyrównującej bramki mieliśmy tylko róg.

Warszawianie prąc do przodu często zapominają o obronie. Rumuni dwa razy w ciągu ostatnich pięciu minut wychodzili z groźnymi kontrami, ale psuli ostatnie podanie.

Kończy się pierwsza połowa. Steaua prowadzi do przerwy 2:1 i jest o krok od awansu do Ligi Mistrzów. Legia fatalnie zaczęła to spotkanie tracąc dwa gole w odstępie zaledwie 100 sekund, ale później ambitnie rzuciła się do odrabiania strat. Miejmy nadzieję, że podobnie jak w ubiegłym tygodniu w Bukareszcie, druga połowa należeć będzie do warszawiaków. Aby awansować, muszą zdobyć dwie bramki.

Zaczyna się druga połowa. Legia ma 45 minut na odrobienie strat. Motorem akcji napędowych warszawiaków jest niezmordowany Jakub Kosecki.

Zostało jeszcze 30 minut marzeń warszawiaków o Lidze Mistrzów. Aby się spełniły Legia musi strzelić jeszcze dwa gole. Podopieczni trenera Jana Urbana atakują, ale goście z Bukaresztu mądrze się bronią.

Trener Jan Urban dokonuje zmiany próbując jeszcze pobudzić swoich piłkarzy do walki. Na murawie pojawia się Henrik Ojamaa.

Warszawiacy mają coraz mniej czasu na zdobycie dwóch bramek. Co gorsza niewiele wskazuje na to, żeby mogli je zdobyć. Mistrzowie Rumunii mądrze się bronią i Legia właściwie nie ma groźnych sytuacji strzeleckich.

Mistrzowie Polski są coraz bardziej bezsilni. Widać też, że coraz mniej wierzą w końcowy sukces. Teraz to Steaua jest groźniejsza od legionistów. Do końca meczu został niespełna kwadrans.

Na boisko wchodzą Michał Żyro i Patryk Mikita. Czy młodzież Legii poderwie jeszcze starszych kolegów do walki?

Już tylko pięć minut do końca, a warszawianie nie potrafią postawić wszystkiego na jedną kartę i odważnie zaatakować. Mistrza Polski znów nie zobaczymy w Lidze Mistrzów.

Legia remisuje 2:2. Gol Jakuba Rzeźniczaka. Obrońca Legii strzela wyrównującego gola w ostatniej minucie doliczonego czasu gry.

Wielkie rozczarowanie w Warszawie, bo Legia nie zdołała wyeliminować rumuńskiej Steauy. Mistrzowie Polski zremisowali 2:2 i grać będą w fazie grupowej Lidze Europejskiej.

AKTUALIZACJA 27 SIERPNIA GODZ. 14:20:
Legia - Steaua: Gdzie oglądać mecz? Zagłębie kibicuje Legii [TRANSMISJE W PUBACH i KLUBACH]

ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Legia - Steaua: Legia Warszawa walczy o fortunę! [ZOBACZ, ILE MOŻE ZAROBIĆ]

Legia - Steaua: Przedmeczowe opinie - trener Legii Jan Urban, Roman Kosecki [WIDEO]

Legia - Steaua już we wtorek. Podczas meczu ze Steauą zamknięta będzie tzw. Żyleta czyli trybuna północna za bramką skupiająca najbardziej zagorzałych fanów Legii. UEFA odrzuciła bowiem wniosek warszawian o zawieszenie wykonania kary nałożonej na klub po meczu 2. rundy eliminacji Ligi Mistrzów z The New Saints. Szalikowcy Legii podczas spotkania ze Steauą będą mogli zasiąść na północnej stronie trybuny wschodniej oraz  na zachodniej stronie trybuny południowej. Bój Legii o Ligę Mistrzów będzie więc mogło obserwować na żywo tylko około 24 tysięcy sympatyków tego klubu.



Kara zamknięcia trybuny skupiającej najbardziej zagorzałych kibiców Legii została nałożona po tym, jak UEFA dopatrzyła się na jednym z transparentów wywieszonych w Walii przez fanów warszawskiego klubu czcionki kojarzącej się z symboliką nazistowską.

Legia Steaua transmisja TV

Transmisję meczu Legia - Steaua można zobaczyć w stacjach TVP 1, Canal+, Canal+ Sport i nSport. Początek meczu w Warszawie o godz. 20.45.



WYBIERZ NAZWY DLA GONDOL KOLEJKI ELKA W PARKU ŚLĄSKIM [PLEBISCYT DZ]
*Wyobry Miss Mokrego Podkoszulka w Sosnowcu - ZOBACZ ZDJĘCIA PIĘKNYCH DZIEWCZYN
*Topless czy w bikini? Co wypada w czasie upałów? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Śląski Air Show w Katowicach - Samoloty F-16 w akcji [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*18 września otwarcie Galerii Katowickiej - ZOBACZ, JAKIE TAM BĘDĄ SKLEPY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!