Stawiają na rodzinę

Zapewnią im one darmowe wstępy na mecze piłkarskie GKS Tychy, 50-procentowe zniżki na bilety do teatru, na basen i lodowisko, jak również wszelkie imprezy organizowane przez Miejskie Centrum Kultury i Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Wstęp do kina dla każdego posiadacza karty będzie o 5 zł tańszy. Z czasem mają dojść inne profity.

Do karty ma prawo każda wielodzietna rodzina, bez względu na dochody. - To jest wreszcie coś, z czego będziemy mogli skorzystać - mówi Gizella Dzięgielewska, matka trzech małych chłopców w wieku od 2,5 do 7,5 roku. - Na wszelkie państwowe ulgi do tej pory się nie załapywaliśmy. Zawsze tych kilka złotych mieliśmy więcej niż wynikało z regulaminu przyznawania takich czy innych świadczeń.

Tychy są pierwszym miastem w naszym regionie, które pomyślało o rodzinie wielodzietnej w kategoriach innych niż czysto ekonomiczne. Gdy kontaktowaliśmy się z rzecznikami prasowymi kilku większych miast śląskich, żeby zapytać o ich pomysły na pomoc takim rodzinom, byliśmy notorycznie odsyłani do ośrodków pomocy społecznej. W żadnym z nich nie usłyszeliśmy także o jakichkolwiek planach stworzenia na swoim terenie programu opartego na tych samych założeniach, co tyski program 3+. Każde z miast działa na tym polu po swojemu. - Problem pomocy rodzinom wielodzietnym nie może ograniczać się do proponowania im ulg przy zakupie biletów do kina czy na miejskie imprezy - twierdzi Iwona Wronka z biura prasowego bytomskiego magistratu. - Zresztą, udział w imprezach dla rodzin z dziećmi w naszym mieście nie wiąże się z dużymi kosztami, a często jest po prostu bezpłatny. Za to od kilku lat realizujemy Bytomski Program Wsparcia Dziecka i Rodziny.

Ten jednak zakłada przede wszystkim wspieranie rodzin dotkniętych patologią. Nie obejmuje rodzin wielodzietnych, których dochód utrzymuje się na dobrym poziomie.

W Piekarach Śląskich podobnie mógłby działać program pomocy dziecku i rodzinie na lata 2009-2015. Chodziłoby o pomoc dla ludzi, którzy znaleźli się w trudnych warunkach życiowych. Projekt miałby dążyć przede wszystkim ku zmniejszeniu liczby tzw. rodzin dysfunkcyjnych. Dzisiaj piekarscy radni dostaną do przegłosowania projekt takiej uchwały. Jeśli przejdzie, i tak nie będzie to pierwszy program tego typu. Od dwóch lat działa bowiem w mieście "Mój dom". W jego ramach odbywają się cotygodniowe spotkania dla rodziców, którzy mają kłopoty w wypełnianiem funkcji wychowawczych.

W regionie więc coś się dzieje, ale nadal głównie z myślą o pomocy społecznej w sensie stricte. Tylko Tychy postanowiły nikomu nie zaglądać do kieszeni. Z karty rabatowej 3+Liczna Rodzina może skorzystać każdy członek rodziny, w której jest co najmniej troje dzieci do 18 lub 24 lat, jeśli jest studentem.