Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba powtórzyć wizję lokalną!

Agata Pustułka
Zapowiada się przełom w badaniu okoliczności śmierci  byłej posłanki
Zapowiada się przełom w badaniu okoliczności śmierci byłej posłanki fot. arc / Magdalena Chałupka
Posłowie z sejmowej komisji ds. zbadania śmierci byłej posłanki SLD Barbary Blidy chcą, by raz jeszcze doszło do wizji lokalnej w jej domu w Siemianowicach Śląskich.

Postanowili wiarygodnie odtworzyć tragiczne wydarzenia z 25 kwietnia 2007 roku. Stosowny wniosek zostanie złożony na najbliższym posiedzeniu komisji 7 kwietnia i popiera go większość śledczych. To może być przełomowy moment w pracach komisji.

- Uważam, że ta wizja to konieczność. Przystępujemy bowiem do zasadniczego etapu naszych prac, czyli przesłuchania funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którzy brali udział bezpośrednio w zatrzymaniu pani Blidy i byli świadkami jej śmierci. Tymczasem w ich zeznaniach jest wiele nieścisłości dotyczących lokalizacji i czasu zdarzeń - mówi posłanka PO, Danuta Pietraszewska, z sejmowej komisji śledczej.

Jej zdaniem dla oceny całej sprawy niezwykle istotne jest, gdzie podjechały i stanęły samochody funkcjonariuszy, jak wyglądała akcja obserwowana z wewnątrz domu Blidów. Przede wszystkim jednak niezwykle ważne jest rozstrzygnięcie sekunda po sekundzie wypadków w łazience, gdzie miało dojść do samobójczego strzału.

- Chociaż mamy do dyspozycji trzygodzinny film z odbytej już wizji lokalnej, to niestety, nie wyjaśnia on wszystkich wątpliwości - dodaje Pietraszewska.

W tzw. sprawie Blidy nieścisłości i partactw oraz dziwnych zbiegów okoliczności jest więcej. Rok temu pisaliśmy o ekspertyzie kryminalistycznej, która według pełnomocnika rodziny zmarłej mecenasa Leszka Piotrowskiego, sprawiała wrażenie zacierania śladów. Okazało się bowiem, że na broni, astrze 680, z której miała zastrzelić się posłanka, nie ma żadnych odcisków palców. Z kolei rewolwer, z którego padł strzał, został przystawiony do klatki piersiowej niemal prostopadle, co przy strzale samobójczym jest nieprawdopodobne. Ponadto zaraz po śmierci broń, z której miała do siebie strzelać była posłanka, znalazła się pod jej szlafrokiem. Jest to praktycznie niemożliwe.

Komisja śledcza na wniosek ekspertów chce też przesłuchać Barbarę K., bizneswomen, bo to na podstawie jej zeznań ABW przeprowadziła akcję w domu Blidów.

- Mieliśmy do czynienia z nieproporcjonalnym do ciężaru gatunkowego sprawy zainteresowaniem Barbarą Blidą, z której usiłowano uczynić matkę chrzestną przestępczości zorganizowanej - powiedziała nam Pietraszewska.

- Funkcjonariusze ABW kłamali od początku. Nawet w tym, że nie słyszeli strzału, choć był słyszalny. Jeżeli wizja ma pomóc, to się na nią zgadzam - mówi mąż zmarłej, Henryk Blida.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!