Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasz syn nie jest rośliną! O filmie Chce się żyć Macieja Pieprzycy

Katarzyna Pachelska
Reżyser Maciej Pieprzyca (w czarnej bluzie) na planie filmu "Chce się żyć".  Z lewej: Dawid Ogrodnik
Reżyser Maciej Pieprzyca (w czarnej bluzie) na planie filmu "Chce się żyć". Z lewej: Dawid Ogrodnik Materiały prasowe
Film "Chce się żyć", nakręcony przez śląskiego reżysera Macieja Pieprzycę, ma szansę stać się największym objawieniem Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Impreza rozpocznie się w poniedziałek - pisze Katarzyna Pachelska.

Niezwykle poruszający i wzruszający "Chce się żyć" to wielki film, warty największych nagród - to jedna z opinii krytyków po pokazie filmu urodzonego w Katowicach reżysera Macieja Pieprzycy na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Montrealu w Kanadzie.

To zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami poruszająca, ale i emanująca optymizmem i humorem historia niepełnosprawnego Mateusza, który - mimo trudności w komunikacji ze światem zewnętrznym i licznych przeciwności losu - daje sobie radę w życiu. Film zdobył trzy najważniejsze nagrody na zakończonym w nocy z poniedziałku na wtorek festiwalu w Montrealu: Grand Prix dla Najlepszego Filmu, Nagrodę Jury Ekumenicznego i Nagrodę Publiczności.

- Dwa razy mieliśmy owacje na stojąco - relacjonował Maciej Pieprzyca na oficjalnym profilu filmu na Facebooku. - Widzowie stali i klaskali ponad 10 minut, co podobno nie zdarzyło się na tym festiwalu od lat. Klaskaliby dłużej, tylko już nas organizatorzy zaczęli wypraszać z sali, bo zablokowaliśmy następny pokaz - pisał reżyser.

To świetnie wróży temu filmowi przed rozpoczynającym się w poniedziałek Festiwalem Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie "Chce się żyć" wystartuje w głównym konkursie, o Złote Lwy. Czy powtórzy sukces zrealizowanych przez Magdalenę Piekorz (reżyseria) i Wojciecha Kuczoka (scenariusz) "Pręg". Mamy taką nadzieję... "Chce się żyć" będzie miał w Gdyni oficjalną polską premierę, a do kin wejdzie 11 października.

49-letni Maciej Pieprzyca to reżyser i scenarzysta. Jest absolwentem dziennikarstwa i Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. Ma na koncie m.in. film "Drzazgi" (debiut fabularny, 2008), film telewizyjny "Barbórka". Reżyserował też seriale: "Samo życie", "Na dobre i na złe", "Kryminalni". Pieprzyca jest również autorem scenariusza "Chce się żyć" (w formie książkowej już jest w księgarniach).

"Chce się żyć" opowiada o rodzinie, w której przychodzi na świat Mateusz. Zaraz po urodzeniu lekarze wydali na niego wyrok, uznając go za "roślinę". Jednak rodzice chłopca (Arkadiusz Jakubik i Dorota Kolak) nigdy nie pogodzili się z diagnozą, wierząc, że mimo problemów z komunikacją, ich syn (małego Mateusza gra 11-letni Kamil) jest w pełni sprawny intelektualnie. Mateusz (Dawid Ogrodnik) dorasta otoczony troską i miłością, zyskując wiernego przyjaciela - mieszkającą w sąsiedztwie Ankę (Anna Karczmarczyk). Jednak los sprawia, że musi rozłączyć się z rodziną i trafia do specjalistycznego ośrodka. Z dala od bliskich podejmuje trudną walkę o godność i prawo do normalnego życia. Sytuacja Mateusza zmieni się, kiedy do placówki trafi młoda wolontariuszka (Katarzyna Zawadzka), a on sam przyciągnie uwagę lekarki (Anna Nehrebecka), która pracuje nad eksperymentalnymi metodami leczenia.

W głównej roli występuje znany z filmu o Paktofonice "Jesteś Bogiem" Dawid Ogrodnik, który stworzył jedną z najniezwyklejszych i najbardziej wzruszających kreacji w polskim kinie ostatnich lat. Już porównuje się ją z dokonaniami Daniela Day-Lewisa ("Moja lewa stopa"), Javiera Bardema ("W stronę morza") i Francoisa Cluzeta ("Nietykalni").
Autorem zdjęć do filmu jest Paweł Dyllus, również urodzony w Katowicach absolwent Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. Pokazał on świat Mateusza z jego perspektywy. - Kamera jest alter ego bohatera jako zdrowego człowieka uwiązanego w chorym ciele - mówi Dyllus.

- Mimo poważnej tematyki "Chce się żyć" jest filmem o wydźwięku zdecydowanie optymistycznym - mówi Maciej Pieprzyca. - To historia, która porusza, ale także wywołuje uśmiech i skłania do refleksji związanych z życiem, śmiercią, miłością czy normalnością. To opowieść, która daje nadzieję, zawartą w pozytywnym przesłaniu. Dzięki sile ducha, można przezwyciężać przeciwności losu, wyjść poza własne ograniczenia, cieszyć się życiem, takim, jakie ono jest. Znaleźć szczęście. Tylko nie można się poddawać. Nigdy - dodaje reżyser.

Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni rozpocznie się 9 września, zakończy 14 września.
W konkursie głównym startuje 14 filmów. Niektóre z nich można już było oglądać w kinach, m.in. "Bejbi blues" i "Nieulotne" z Magdaleną Berus z Rudy Śląskiej w rolach głównych.
Premiery miały też: "Drogówka" Wojciecha Smarzowskiego, "Układ zamknięty" Ryszarda Bugajskiego, "Dziewczyna z szafy", "Imagine", "Miłość" Sławomira Fabickiego #czy "Płynące wieżowce".
Wśród nowych filmów wielką konkurencją dla "Chce się żyć" może być kontrowersyjny film Małgośki Szumowskiej "W imię...". To historia księdza Adama (Andrzej Chyra), który po objęciu nowej parafii zaczyna interesować się młodym, milczącym chłopakiem, miejscowym dziwakiem.
Ciekawie zapowiada się też "Papusza" w reżyserii Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauze. Znana z ich poprzednich filmów, m.in. "Placu Zbawiciela", Jowita Budnik wciela się w rolę pierwszej cygańskiej poetki Papuszy.
Z kolei Jacek Bromski pokaże w Gdyni swój "Bilet na Księżyc", w którym dwaj bracia, grani przez Filipa Pławiaka i Mateusza Kościukiewicza, wyruszają w 1969 r. w kilkudniową podróż po Polsce. Kierunek to jednostka wojskowa w Świnoujściu, dokąd młodszy brat dostał powołanie.
Motyw podróży pojawia się też w filmie "Ida" Pawła Pawlikowskiego. Główną bohaterką obrazu jest Anna, nowicjuszka, sierota wychowywana w zakonie. Przed złożeniem ślubów musi poznać Wandę, jedyną żyjącą krewną. Ta mówi dziewczynie, że jest Żydówką. Obie wyruszają w podróż, która ma im pomóc nie tylko w poznaniu tragicznej historii ich rodziny, ale i prawdy o tym, kim są. I w tym filmie występuje Dawid Ogrodnik, grający główną rolę w "Chce się żyć".
Janusz Chabior, jeden z najbardziej niedocenianych przez polskie kino aktorów, w końcu doczekał się debiutu w głównej roli na wielkim ekranie. Zagrał w "Ostatnim piętrze", w reżyserii Tadeusza Króla Derczyńskiego, kapitana Wojska Polskiego, kochającego rodzinę ojca trojga dzieci, którego dziwne zbiegi okoliczności i realne zagrożenie doprowadzają na skraj wyczerpania psychicznego. Co ciekawe, Janusz Chabior występuje też w filmie "Chce się żyć".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!