- Odbyłem spotkanie z kibicami, incydent, od którego zaczęła się ta wojenka, był jednorazowy i wszystko teraz będzie już dobrze - mówi nam prezes Energetyka ROW Rybnik Grzegorz Janik, nawiązując do sytuacji, która stała się punktem zapalnym.
Przypomnijmy, kilka tygodni temu kiedy kibice piłkarscy weszli na stadion podczas meczu żużlowców z transparentem "ROW Rybnik to tylko piłka" i wznosili takie same okrzyki. To wywołało oburzenie wśród sporej rzeszy kibiców żużlowych.
"Chamskie zachowania były dotąd domeną stadionów piłkarskich, dlatego zabieram od lat synów na żużel. Jeśli kibole wchodzą już i na te stadiony, to za niedługo kibicowanie będzie zajęciem wysokiego ryzyka" - pisał jeden z kibiców na naszym portalu internetowym rybnik. naszemiasto.pl.
Po tym incydencie prezesi obu klubów zareagowali ostro: żużlowcy wystosowali oświadczenie, a władze piłkarskiego ROW spotkały się ze swoimi sympatykami.
- Mam deklaracje, że to jednorazowy incydent, zresztą niepotrzebnie rozdmuchany. Nasi kibice tłumaczyli, że to oni przez lata byli poniżani przez kibiców żużlowych, ale jednoznacznie twierdzą, że nie mają złych zamiarów - mówi Grzegorz Janik. - Zresztą zrzucanie całej winy za tą sytuację na naszych fanów, też nie powinno mieć miejsca. Jakich ochroniarzy wynajmuje klub sportowy, skoro nie zatrzymali oni "na bramie" takiego transparentu. U nas by to nie przeszło - pozwala sobie sobie na koniec na uszczypliwość prezes Janik.
Tymczasem żużlowcy twierdzili, że baner został na stadionie ukryty już po meczu piłkarskim, który odbył się dzień wcześniej niż żużlowy.
- Bzdura. Kibice powiedzieli nam nawet, którą bramą wnieśli go na żużel, wszystko jest na monitoringu - mówi Janik.
Obawy, że dojdzie do eskalacji konfliktu były także w miniony weekend, kiedy to na stadionie przy Gliwickiej (obie drużyny i piłkarze, i żużlowcy rozgrywają tam swoje mecze) zawisł baner z napisem "Kibice ŻKS ROW Rybnik - ósmy zawodnik" wywieszony przez działaczy żużlowych. To odpowiedź na "banerową zaczepkę" kiboli.
- Na pewno zostanie zasłonięty na czas meczu piłkarskiego, albo kibice go zniszczą - słychać było w siedzibie żużlowego klubu. Nic bardziej mylnego. Baner pozostał nietknięty. - Nie wywieszaliśmy go na złość kibicom piłkarskim. To forma podziękowania naszemu największemu sponsorowi, jakim są właśnie kibice - mówi Maciej Kołodziejczyk, wiceprezes żużlowego klubu ŻKS ROW Rybnik. Tymczasem klubowi piłkarskiemu pomysł się spodobał i na swoim funpagu zachęcają także swoich zwolenników do wsparcia, dublując niemal hasło żużlowców: "Kibice ROW, 12 zawodnik drużyny".
Współpraca: JACK
*Urlop macierzyński 2013 POZNAJ NOWE ZASADY
*Co budują przy DTŚ - nie wiesz? ZOBACZ MAPĘ I ZDJĘCIA INWESTYCJI
*MISS POLKA 2013: Najpiękniejsze dziewczyny przed finałem konkursu [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Urodziny Katowic 2013 [PROGRAM KONCERTÓW, GWIAZDY]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?