Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden ROW: Zgoda kibiców piłkarskich i żużlowych

Barbara Kubica
Na stadionie żużlowcy wywiesili swój baner, który pozostał tam także podczas meczu piłkarzy
Na stadionie żużlowcy wywiesili swój baner, który pozostał tam także podczas meczu piłkarzy arc.
Będzie zgoda między kibicami piłkarskimi i żużlowymi w Rybniku. Przynajmniej taka deklaracja płynie z ust prezesów obu miejskich klubów i sympatyków, którzy mieli ze sobą w ostatnim czasie na pieńku.

- Odbyłem spotkanie z kibicami, incydent, od którego zaczęła się ta wojenka, był jednorazowy i wszystko teraz będzie już dobrze - mówi nam prezes Energetyka ROW Rybnik Grzegorz Janik, nawiązując do sytuacji, która stała się punktem zapalnym.

Przypomnijmy, kilka tygodni temu kiedy kibice piłkarscy weszli na stadion podczas meczu żużlowców z transparentem "ROW Rybnik to tylko piłka" i wznosili takie same okrzyki. To wywołało oburzenie wśród sporej rzeszy kibiców żużlowych.

"Chamskie zachowania były dotąd domeną stadionów piłkarskich, dlatego zabieram od lat synów na żużel. Jeśli kibole wchodzą już i na te stadiony, to za niedługo kibicowanie będzie zajęciem wysokiego ryzyka" - pisał jeden z kibiców na naszym portalu internetowym rybnik. naszemiasto.pl.

Po tym incydencie prezesi obu klubów zareagowali ostro: żużlowcy wystosowali oświadczenie, a władze piłkarskiego ROW spotkały się ze swoimi sympatykami.

- Mam deklaracje, że to jednorazowy incydent, zresztą niepotrzebnie rozdmuchany. Nasi kibice tłumaczyli, że to oni przez lata byli poniżani przez kibiców żużlowych, ale jednoznacznie twierdzą, że nie mają złych zamiarów - mówi Grzegorz Janik. - Zresztą zrzucanie całej winy za tą sytuację na naszych fanów, też nie powinno mieć miejsca. Jakich ochroniarzy wynajmuje klub sportowy, skoro nie zatrzymali oni "na bramie" takiego transparentu. U nas by to nie przeszło - pozwala sobie sobie na koniec na uszczypliwość prezes Janik.

Tymczasem żużlowcy twierdzili, że baner został na stadionie ukryty już po meczu piłkarskim, który odbył się dzień wcześniej niż żużlowy.

- Bzdura. Kibice powiedzieli nam nawet, którą bramą wnieśli go na żużel, wszystko jest na monitoringu - mówi Janik.
Obawy, że dojdzie do eskalacji konfliktu były także w miniony weekend, kiedy to na stadionie przy Gliwickiej (obie drużyny i piłkarze, i żużlowcy rozgrywają tam swoje mecze) zawisł baner z napisem "Kibice ŻKS ROW Rybnik - ósmy zawodnik" wywieszony przez działaczy żużlowych. To odpowiedź na "banerową zaczepkę" kiboli.

- Na pewno zostanie zasłonięty na czas meczu piłkarskiego, albo kibice go zniszczą - słychać było w siedzibie żużlowego klubu. Nic bardziej mylnego. Baner pozostał nietknięty. - Nie wywieszaliśmy go na złość kibicom piłkarskim. To forma podziękowania naszemu największemu sponsorowi, jakim są właśnie kibice - mówi Maciej Kołodziejczyk, wiceprezes żużlowego klubu ŻKS ROW Rybnik. Tymczasem klubowi piłkarskiemu pomysł się spodobał i na swoim funpagu zachęcają także swoich zwolenników do wsparcia, dublując niemal hasło żużlowców: "Kibice ROW, 12 zawodnik drużyny".
Współpraca: JACK



*Urlop macierzyński 2013 POZNAJ NOWE ZASADY
*Co budują przy DTŚ - nie wiesz? ZOBACZ MAPĘ I ZDJĘCIA INWESTYCJI
*MISS POLKA 2013: Najpiękniejsze dziewczyny przed finałem konkursu [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Urodziny Katowic 2013 [PROGRAM KONCERTÓW, GWIAZDY]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!